Zdarza się, że uprawiana dotychczas czynność niepostrzeżenie przeradza się w coś zgoła innego. I choć często przyuważamy to poniewczasie, najpóźniej i tak zmieniamy przyzwyczajenia. Tymczasem tak jak miarowe przemierzanie gór nie jest biegiem górskim, tak też obuwie pod trekking nie jest obuwiem biegowym. Podobnie jest z odzieniem. Zapewne na myśl przychodzą od razu kurtki czy spodnie – a jednak także skarpety do biegania stanowią oddzielną część każdego szybkościowca. O tym, jak wiele to zmienia, najlepiej zaświadczają wytwarzane przez markę Dynafit skarpety.
Skarpetki Dynafit – aż chce się biec!
Dynafit jest marką, u zarania której liczyła się szybkość przemieszczania się. Mimo że pierwotnie tworzyli jedynie obuwie narciarskie, prędkość – a więc wspomagające ją lekkość sprzętu i wygoda jego użytkowania – zawsze była celem samym w sobie. Marka mocno się rozwinęła po połączeniu z koncernem OberAlp, do którego należy m.in. Salewa czy Pomoca. Od tego czasu nikogo już nie dziwi rozszerzanie grona odbiorców. Marka stała się przedstawicielem wszystkich szybkościowców – nie tylko już narciarzy, ale i rowerzystów czy biegaczy – zaś jej znak z rozpoznawalną panterą śnieżną zaczął zdobić również kolekcje letnie. Wszystkie skarpety Dynafit łączy więc nastawienie na prędkość. Skupmy się wpierw na wyrobach biegowych.
Wytwarzane przez Dynafit skarpetki do biegania zasadniczo służyć mogą każdemu wzmożonemu wysiłkowi, zwłaszcza temu wiążącemu się z ruchem. Wszystkie wyroby spod znaku Dynafit muszą prędko schnąć i znakomicie odprowadzać wilgoć – co nie zawsze przy każdej tkaninie idzie ze sobą w parze; tutaj tak jest istotnie. W skarpetach biegowych służą temu przede wszystkim nowoczesne polipropylenowe włókna Dryarn®, dzięki którym nie tylko tkanina szybko wyschnie i odprowadzi wilgoć, ale stopy pozostaną suche i ciepłe. Nie byłby to jednak dobry wybór, gdyby taka tkanina nie posiadała również innej cennej cechy, mianowicie niebywałej wręcz odporności na uszkodzenia. Jeśli dodać do tego, że wszystkie skarpetki biegowe Dynafit posiadają nawet do 10% elastanu, za sprawą którego tkanina dosłownie przypomina drugą skórę, otrzymujemy wyrób gotowy sprostać najtrudniejszym drogom, które przyjdzie nam pokonać. Co ciekawe, elastanowy dodatek sprawia, że skarpety dobrze sprawdzają się tak na męskich, jak i żeńskich stopach. Zarówno dobre dopasowanie do skóry, jak i bezszwowe wykonanie ograniczają do minimum ryzyko obtarć czy powstawanie bolesnych pęcherzy. Skarpety Alpine Short oraz Ultra Cushion posiadają ponadto odblaskowe wstawki, które zawsze są w cenie.
Skarpety Dynafit sprostają też zimie
Dynafit swoimi skarpetami chce udowodnić, że wygoda możliwa jest również podczas najsroższych warunków na narciarskich stokach i podczas zimowych wyryp. Wspomniane dotychczas wyroby potraktować można jako podstawę, do której dołączając odpowiednie przymioty uzyskujemy skarpety termoaktywne na chłodniejsze pory roku. Tak też jest np. ze skarpetami Speed Touring Dryarn, które – co wynika już z nazwy – wykorzystują te same włókna, co skarpetki Dynafit. Jak to możliwe? Dryarn nie tylko bowiem znakomicie oddycha i odprowadza wilgoć, ale równie świetnie izoluje. Skarpety zaopatrzone w miejscu palców i pięt we włókna NanoGlide™, które mają bardzo niski współczynnik tarcia, są jednym z lepszych wyborów do wzmożonych górskich działań. Nie bez znaczenia pozostaje też odbiór wstrząsów, co oczywiście ważne jest też dla biegowych skarpetek. Wspomniany model Ultra Cushion zaprojektowany jest zgodnie z rozwiązaniem 3d cushion, wspierającym stopę odpowiednio w palcach, śródstopiu i pięcie. Skarpety Race Performance nie mniej zmyślnie amortyzują, ale i odznaczają się kompresją, umożliwiającą poprawę wydolności oraz zmniejszającą zmęczenie łydek. Gdy nadejdzie zimucha, sięgajmy po skarpety docieplane primaloftem, np. Skitouring Primaloft. Ostrożnie jednak! Im więcej wysiłku, tym więcej ciepła przecież wytwarzamy!