Niedbale albo źle spakowany plecak to częsta przyczyna dyskomfortu a może nawet bólu podczas wędrówki. To także potencjalne źródło niebezpiecznych sytuacjach na trudniejszych odcinkach szlaku. Poznaj zasady ergonomicznego pakowania plecaka, ruszaj w drogę i ciesz się przygodą.
Producenci sprzętu outdoorowego prześcigają się w rozwiązaniach, które proponują klientom. Szczerze – nie znam żadnej osoby (sama też przyznaję się do tego całkiem szczerze), która poznałaby swój plecak od podszewki i wiedziała, do czego zaprojektowano poszczególne kieszenie, klamry i troki. Producenci chwalą się rozwiązaniami, a użytkownicy i tak wiedzą swoje. Gdyby jednak poświęcić kwadrans jeszcze przed spakowaniem plecaka i przyjrzeć się dokładnie plecakowi – ile ciekawych zakamarków i patentów można znaleźć. Czasem warto zmienić swoje przyzwyczajenia i wypróbować coś nowego – z nuż okaże się to strzałem w dziesiątkę i drobiazgiem, który zmieni komfort nie tylko używania plecaka, ale w ogóle wędrówki.
Najlepiej zgromadzić wszystkie rzeczy, które ostatecznie wylądują w plecaku, w jednym miejscu – chociażby na podłodze czy łóżku. Dzięki temu możesz zerknąć na wszystko, złapać się za głowę, a następnie powoli eliminować to, co nie jest ci potrzebne. Możesz też sprawdzać metodycznie każdą rzecz i w razie konieczności błyskawicznie uzupełniać braki. W bonusie natomiast otrzymujesz piękny plan zdjęciowy, żeby pokazać innym swoje przygotowanie do wyprawy.
To, ile rzeczy zabierzesz, zależy oczywiście od charakteru wyjazdu. Powiem jedno – im mniej, tym lepiej, chociaż rzadko komu zdarza się nie ulec pokusie pustego plecaka, który nagle jest wypełniony po brzegi i trudny do podniesienia z podłogi.
Gdy już masz wszystko przygotowane, podziel zebrane przedmioty na trzy główne grupy:
Oddzielnie ułóż także podręczne drobiazgi, dla których znajdzie się miejsce w kieszonkach zewnętrznych.
Rzeczy z grupy pierwszej lądują na dnie plecaka. Ważne, żeby ubrania szczelnie wypełniły przestrzenie, które powstały po schowaniu śpiwora i/lub maty samopompującej. Ciuchy outdoorowe mają tę cudowną właściwość, że nie trzeba ich prasować, zatem nie bój się wciskać ich w najmniejsze zakamarki. Jeśli zostawisz wolne przestrzenie plecak turystyczny będzie się w tym miejscu „łamał”, co sprawi, że będzie mniej stabilny i może zaburzać równowagę podczas marszu.
Większe plecaki mają często zamek w dolnej części plecaka, ułatwia on wyciąganie śpiwora bez konieczności rozpakowania całości bagażu. Jednak nie zapominaj o grawitacji – najczęściej rano włożenie śpiwora z powrotem w to samo miejsce jest co najmniej kłopotliwe. Jednak praktyka czyni mistrza – warto więc próbować.
Najcięższe rzeczy – często będą to buty, zapas jedzenia, kuchenka i garnki turystyczne, ale także lina, uprząż, ekspresy wspinaczkowe – powinny zająć środkową część komory plecaka. Im bliżej pleców, tym lepiej – znajdą się bowiem najbliżej twojego środka ciężkości. Jeśli ciężkie przedmioty są jednocześnie sztywne lub mają twarde krawędzie, zawiń je w ubrania, dzięki temu unikniesz irytującego wbijania się tych przedmiotów w plecy i niepotrzebnych przestojów podczas wędrówki.
Na samej górze głównej komory plecaka powinny się znaleźć rzeczy, które dobrze mieć na szlaku pod ręką – kurtka membranowa, docieplenie, a podczas chłodniejszych pór roku także kurtka puchowa, zapasowe skarpetki, rękawiczki, czapka oraz apteczka. Te rzeczy mogą się przydać podczas załamania pogody lub jakiegoś wypadku, zatem szybkie do nich dotarcie jest kluczowe.
W dobrych plecakach turystycznych znajdziesz także mnóstwo dodatkowego miejsca na przechowywanie potrzebnych drobiazgów. W kieszonkach umieszczonych w klapie bez trudu zmieści się czołówka, mapa, coś słodkiego do przegryzienia, dokumenty. Standardem są także kieszonki w pasie biodrowym – pomieszczą pieniądze lub kartę płatniczą, dokumenty, smartfon. Plecaki Gregory na szelkach mają specjalne uchwyty ułatwiające bezpieczne zamocowanie okularów przeciwsłonecznych – to praktyczne rozwiązanie na przykład, gdy część szlaku biegnie lasem, gdzie słońce nie operuje tak mocno. Otwarte kieszenie boczne i/lub frontowe ułatwiają przechowywanie np. termosu.
Żeby nie gubić się w poszukiwaniu drobiazgów dobrze jest pakować je zawsze w to samo miejsce. Jak każdy nawyk, także i ten wymaga wypracowania, ale po którymś razie bez zastanawiania się będziesz wiedzieć, gdzie są zapasowe baterie do czołówki lub bezbłędnie sięgniesz po wielofunkcyjnego buffa.
Jeśli ruszasz na szlak z namiotem (lub tarpem), najlepszym rozwiązaniem jest przytroczenie go na zewnątrz plecaka. Najlepiej zrobić to do bocznych troków, a jeszcze lepiej rozdzielić go na dwie części, np. z jednej strony umocować rurki stelaża, z drugiej – poszycie. Karimatę możesz natomiast włożyć pod klapę u góry lub pod trokami zapinającymi klapę do przodu plecaka.
W chyba każdym plecaku turystycznym znajdziesz specjalne pętle służące do transportu kijów trekkingowych i czekana. Pętle te umieszczone są na froncie plecaka, pomagają w łatwym i bezpiecznym transportowaniu tego sprzętu. Jeśli natomiast chodzi o zapasy wody dobrze jest zaopatrzyć się w bukłak na wodę – plecaki dobrych producentów mają różne patenty na bezpieczne i wygodne transportowanie camelbacków.
Kiedy już wszystko znalazło swoje miejsce w plecaku zadbaj o właściwe dopasowanie i wyregulowanie plecaka. Nie ma sensu robienie tego przed spakowaniem, bo inaczej układa się plecak pusty, a inaczej załadowany, podobnie zresztą znaczenie ma ciężar bagażu. Regulacja jest tak samo ważna, jak całe pakowanie, dlatego nie miej skrupułów nawet jeśli pożyczasz od kogoś plecak. On musi być idealnie dopasowany. Dlatego też jestem wielką zwolenniczką damskich modeli szczególnie dla pań o kobiecej budowie. Sama taką mam, i swój plecak kocham za to, że układa się w odpowiednich miejscach. Myślę, że już nigdy nie wrócę do modeli uniseks (czyli męskich).
Pamiętaj – to nieprawda, że wystarczy raz wyregulować plecak, by mieć spokój na wszystkie wypady. Po pierwsze to może zadziałać tylko wtedy, gdy masz swój plecak i nikomu go nie pożyczasz. Jednak nawet w takim przypadku regulacja będzie konieczna w zależności od tego, ile waży twój bagaż. Im cięższy, tym regulacja powinna być precyzyjniejsza, by dobrze odciążyć kręgosłup, przenieść ciężar w największym stopniu na biodra. Jak to zrobić w praktyce, pokazuje Sławek.