Brytyjski Rab to marka słynąca głównie z doskonałych produktów puchowych – śpiworów i kurtek. Jest jednak więcej powodów, by wyspiarską markę nazwać specjalistą od extremalnej ochrony.
Rab to marka wybierana często przez profesjonalistów i stale obecna na wyprawach w najwyższe góry świata. Zaufanie, jakim darzą markę osoby podejmujące się ambitnych wyzwań, jest dobrym miernikiem jakości marki, której od początku przyświecała idea tworzenia odzieży gotowej na starcie z najgorszymi warunkami. Wszak od zarania marki kierowało nią motto:
For the most extreme conditions in the world.
zaczyna się w jeszcze przed tym, jak powstaje pierwszy produkt. W 1973 Rab Carrington w Buenos Aires, po drodze w góry Patagonii, uczy się szyć śpiwory puchowe. W tamtym okresie ma to być źródło zarobku na najbliższą wyprawę. Umiejętność ta da mu jednak wiele więcej, niż możliwość zorganizowania jednej wspinaczki.
Początki marki sięgają lat ‘80. XX w. Wspinacz przeprowadza się do Sheffield i ręcznie szyje pierwsze śpiwory. Warsztacik Raba mieści się na strychu, ale kolejne zamówienia środowiska wspinaczkowego (którego jest częścią) sprawiają, że ze strychu musi przenieść się do lokalnej fabryki.
W latach ‘90. powstają kultowe kurtki Andes i Kinder Smock. Markę rozsławia ekspedycyjny śpiwór puchowy Premier Sleeping Bag. Rab staje się po prostu marką technicznych produktów. I tak jest do przełomu wieków. W 2003 roku założyciel marki odchodzi na emeryturę. Przekazuje firmę pod zarząd Equip Outdoor Technologies Ltd. Mijają lata. Rab wciąż jest pionierem technologii i rozpoznawalną marką nie tylko wśród alpinistów z Wysp Brytyjskich. Na polskim rynku marka obecna jest od 2013 roku.
„The greatest thing I ever got from climbing was friendship”
– Rab Carrington
Wspinaczka to partnerstwo, góry to wyzwania i ludzie, a nie tylko kupa kamieni. Każdy produkt marki to zaproszenie do przygody, stąd podejście, by tworzyć odzież i sprzęt funkcjonalnymi i dopracowanymi w każdym szczególe. Stąd też idea, by wspinacze czuli się wspólnotą.
Przyjaciółmi marki są instruktorzy sportów górskich, wspinacze, przewodnicy górscy. Marce zależy na tworzeniu społeczności ludzi gór, zadowolonej z jej produktów. Dlatego odzież przechodzi testy, a dopiero później trafia do sklepów outdoor. Marka współpracuje ściśle ze stowarzyszeniem instruktorów górskich Association of Mountaineering Instructors (AMI), wspinaczami takiego formatu jak Tom Randall i wieloma organizacjami non-profit. Angażuje się w działania Project Pressure – projektu dokumentującego zanikanie lodowców, jest partnerem inicjatywy CAC (Climbers Against Cancer) wspierającej wspinaczy z chorobami nowotworowymi i działa na rzecz tragarzy w górach całego świata wraz z International Porter Protection Group.
W kuźni brytyjskich alpinistów, jaką jest choćby droga Point Five Gully na Ben Nevis panują warunki, którym musi sprostać odzież Rab. Wspinanie tam, to nie herbatka u babci punkt siedemnasta!
Kurtki hardshell Rab tworzy przy zastosowaniu najsłynniejszej z technologii oddychających i wodoodpornych. Kurtki GORE-TEX Rab – bo o nich oczywiście mowa – to katalog produktów na najtrudniejsze warunki. Oprócz znakomitej membrany pierwsze skrzypce grają techniczne detale i kroje. Po tych produktach widać, że tworzą je specjaliści i praktycy. Widać też, że to produkty dla ludzi o tych samych pasjach – że projektanci i wspinacze to jedna społeczność.
Weźmy przykładowo sztandarowy hardshell Rab – kurtkę Latok GTX. To przemyślany w każdym kawałku tkaniny i w każdym szwie model. Łączy on w sobie dwa najnowsze rodzaje membrany GORE-TEX® Pro. Materiał GORE-TEX® Pro Most Rugged wykorzystano w miejscach, które muszą mieć pancerną wytrzymałość. Tam, gdzie kurtka powinna być bardziej oddychająca, zastosowano natomiast GORE-TEX® Pro Most Breathable. A zatem jest to konstrukcja bez kompromisu dla ochrony i bez kompromisu dla komfortu.
Puch i produkty puchowe to oczko w głowie projektantów marki. To również chyba największa miłość tych, którzy na kurtki Rab się zdecydowali. Od ponad dekady najbardziej popularnym modelem jest kurtka Microlight Alpine, która towarzyszy użytkownikom w górach i w mieście. Stworzona z myślą o alpejskich wyzwaniach kurtka z puchem, to model dla wielu osób – jak dla mnie – który zimą staje się kurtką nawet na codzienne okazje.
O tej bestsellerowej kurtce możesz przeczytać więcej tutaj.
Ale miało być o ekstremalnej ochronie, nie o ekstremalnej funkcjonalności. Rab oferuje wysoko wyspecjalizowane produkty puchowe, dedykowane do zadań w wysokich górach i walki z niesprzyjającą pogodą. Najcieplejsze kurtki ocieplane są puchem o sprężystości 800 cuin. Do himalajskich eksploracji w granicach 6000 m n.p.m. stworzona została kurtka Positron Pro, do działań, gdzie oprócz niskiej temperatury szturmuje wiatr, puchówka Infinity z technologią wiatroszczelną GORE-TEX® INFINIUM™.
Na jeszcze niższe temperatury i wyższe góry marka tworzy kombinezony ekspedycyjne. Podczas ekspedycji uzupełnieniem są również akcesoria, takie jak grube łapawice puchowe czy botki puchowe.
Jednym z najtrudniejszych zadań jest łączenie wysokiej ochrony przed niskimi temperaturami i wygody w czasie działań na wyższych obrotach lub w środowisku pełnym wilgoci. W wilgotnym otoczeniu i w czasie, gdy ciało produkuje zbyt dużo wilgoci, puch nie zdaje egzaminu. Na ekstremalne skrajności – wilgoć i chłód – w produktach dedykowanych do narciarstwa, wspinaczki lodowej, aktywnych działań zimą, marka stosuje włókna syntetyczne – głównie izolację Cirrus™. Kurtki takie jak bestsellerowy Cirrus Flex Hoody, czy znany od lat model Nebula Pro – niczym agent 007 – gotowe są na specjalne zadania.
Ile kresek poniżej zera musi spaść temperatura, by uznać ją za ekstremalną? Wszystko zależy od tego, jak dobrze przygotujesz się na spotkanie z nią, gdy będziesz najbardziej bezbronny. Na szczęście Rab to specjalista od ciepłych i dopracowanych śpiworów. Tym bardziej, że śpiwory to historia i oczko w głowie marki.
Najcieplejszy śpiwór puchowy marki Rab – Expedition 1400 – pozwala wyspać się w temperaturze do -40°C. Prawie półtora kilograma puchu prima sort (850 cuin) dba, o bezpieczeństwo i regenerację osób, które wyruszają na ekspedycje.
To nie jedyny śpiwór Rab, który warto poznać. Każdy użytkownik znajdzie w ofercie tego producenta model o parametrach idealnych do stawianych sobie zadań i celów. Jedno jest pewne – każdy śpiwór Rab to jakość, precyzja wykonania i ręczna robota, co do której możesz przekonać się samodzielnie oglądając film, który zamieszczam poniżej.
Jeśli masz wrażenie, że ten tekst to laurka dla brytyjskiej marki, to wcale czujność cię nie zawodzi. Moje doświadczenia z tą marką i jej produkty (z których korzystam już od lat) sprawiają, że o marce Rab potrafię pisać niemal w samych superlatywach. Nie mam zamiaru kryć, że to jedna z moich ulubionych marek!