Co roku pojawiając się w Jakuszycach, mam wrażenie zwiększającej się liczby miłośników wąskich nart. Narciarstwo biegowe zaczyna być sportem popularnym niczym klasyczny jogging. Jednocześnie obserwuję błędy w ubiorze, popełniane przez ogromną liczbę osób.
I nie mam tu na myśli dresów – te są całkiem wystarczające dla tej formy ruchu. Wiele osób jednak wrzuca narty biegowe do jednej szuflady ze zjazdówkami i ubiera się dokładnie tak samo. Nawet utrzymując niewielkie tempo, poruszając się przy tym pod górkę, ubrany w grubą kurtkę odpowiednią raczej na zjazd ze Szrenicy, i równie grube, watowane spodnie na szelkach, człowiek na pewno nie może nawet marzyć o komforcie termicznym. Narciarstwo biegowe zaś przestaje być biegowym, stając się mozolnym pełzaniem na granicy ugotowania się. Jak zatem powinniśmy ubrać się na biegówki?
Podstawową cechą odzieży na narty biegowe jest jej lekkość i zdolność odprowadzania potu. Im intensywniej się ruszamy, tym więcej ciepła wydziela nasz organizm. Wszelkiego rodzaju ubrania przeznaczone do narciarstwa zjazdowego nie mają tu racji bytu! Intensywność naszego wysiłku jest w tym sporcie podobna do normalnego biegu – nawet jeśli jest to tylko odpowiednik truchtu, nadal wydzielamy sporo ciepła.
Za wyjątkiem największych mrozów, mocno ocieplane ciuchy narciarskie sprawdzą się jedynie na postoju. Oczywiście wiele osób traktuje narty biegowe czysto rekreacyjnie i porusza się po trasach w tempie spacerowym – w tym wypadku jednak sprawdzi się klasyczny, warstwowy schemat odzieży górskiej, taki sam, jak na każdą zimową wycieczkę. Jeśli jednak chcemy skorzystać z zalet nart biegowych i nabrać nieco tempa, warto zaopatrzyć się w odpowiednie „opakowanie”.
Dobrą odzież na biegówki znajdziesz w ofercie marki Silvini.
Biegówki mają wiele wspólnego z zimowym bieganiem – i używać będziemy podobnej odzieży. Spodnie na biegówki będą raczej przylegające – luźny krój może okazać się nieco zbyt dobrze izolujący – przy nieco szybszym tempie po prostu się zapocimy.
Idealnie spiszą się spodnie w typie legginsów. W cieplejsze, bezwietrzne, wczesnowiosenne dni, doskonale sprawdzi się bielizna termoaktywna (samodzielnie lub w połączeniu z krótkimi spodenkami). W większości przypadków lekko ocieplone, zimowe legginsy dedykowane na biegówki lub do zimowych biegów, sprawdzą się doskonale. W wietrzne, mroźniejsze dni swoje zalety ujawnią spodnie na szelkach, z podwyższonym stanem. Zestawy znane z zimowej turystyki, złożone z termoaktywnych kalesonów oraz spodni zewnętrznych, czy softshellowych, mają rację bytu tylko na spokojniejszych wycieczkach. Spodnie dresowe z materiałów syntetycznych (bawełna zamoknie przy pierwszym upadku w śnieg) dają radę, jednak ich luźny krój pogarsza nieco termikę, a szelest ortalionu może być irytujący.
Znowu prawdziwa okazuje się zasada, że to, co sprawdza się w spokojnej turystyce pieszej, nie sprawdzi się przy bieganiu na nartach. Zaznaczam – bieganiu! Na spokojne dreptanie śmiało możemy założyć zestaw złożony z bielizny termoaktywnej i kurtki membranowej, ale miejmy świadomość, że już delikatne przyspieszenie kroku może spowodować, że będziemy mokrzy. Podobnie może być przy zastosowaniu grubszych softshelli.
Dlatego najczęściej dobrym rozwiązaniem będą dedykowane kurtki na narty biegowe, ewentualnie kurtki do zimowego biegania. W zimniejsze dni dobrym rozwiązaniem są kurtki hybrydowe, ocieplane w najbardziej narażonych na wychłodzenie miejscach (głównie z przodu), w pozostałych uszyte z cieńszego, oddychającego materiału.
W wyjątkowo ciepłe dni może nam wystarczyć sama koszulka termoaktywna. Dobrym pomysłem jest zakup kurtki bądź bluzy z kapturem – dzięki temu bez zajmowania miejsca w plecaku czy kieszeni, mamy dodatkowe akcesorium chroniące naszą głowę, a głowa odpowiada przecież za znaczną część utraty ciepła.
Odzieży na narty biegowe szukaj również w ofercie marki Odlo.
O ile na postojach faktycznie może przydać nam się lekka puchowa kurtka, o tyle jeśli planujemy po prostu „zrobić trening”, głównym elementem regulującym naszą termikę będzie czapka. W bezwietrzne dni idealnie sprawdzą się lekkie czapki termoaktywne, w chłodniejsze i wietrzne – cienkie czapki softshellowe.
Zazwyczaj intensywność wysiłku będzie na tyle duża, że grube i ciepłe czapki z wszelkiego rodzaju dzianin nie znajdą zastosowania. Oczywiście, fajnie mieć w plecaku dwie czapki na różne warunki, jednak na biegówkach najczęściej poruszamy się z minimalistycznym plecakiem bądź tylko w kamizelce biegowej.
Dobrym pomysłem jest zabranie chusty – komina, który nie zajmie wiele miejsca, a umożliwi lepszą termoregulację. Jeśli chodzi o ocieplenie głowy, na rynku dostępne są również dedykowane opaski. Świetnie sprawdzą się przy intensywnym wysiłku, kiedy na klasyczną czapkę jest nam za ciepło, chroniąc jednocześnie nasze uszy przed wiatrem.
Inaczej jest z rękawiczkami – z doświadczenia wiem, że odporność na marznięcie dłoni to bardzo indywidualna kwestia. Niektórzy z Was mogą gotować się z wysiłku i wciąż mieć niedogrzane dłonie, zatem sami zastanówcie się, co jest dla Was odpowiednie. Niektórym wystarczą cieniutkie rękawiczki do biegania, inni sięgną po dedykowane modele biegowe, ale są osoby, które pomimo żwawego tempa będą zmuszone założyć łapawice.
Jeśli notorycznie marzną nam dłonie, pamiętajmy o wyborze nieco luźniejszych rękawiczek – zbyt ciasne będą tamować krążenie i nasze dłonie pozostaną zimne nawet pomimo zastosowania najlepszej ociepliny. Luźniejszy krój także to dodatkowa warstwa powietrza – a zatem lepsza izolacja od otoczenia. Jeśli wybierzemy któryś z cieńszych i lepiej dopasowanych modeli, fajnym dodatkiem są wykończenia palców umożliwiające nam korzystanie z dotykowego ekranu w smartphonie. Zwłaszcza osoby rejestrujące swoje treningi za pomocą aplikacji będą zadowolone z takiego rozwiązania.
Każde! Grube, cienkie, softshellowe i linery. Kliknij w link, by zobaczyć nasze rękawiczki!
Oczywiście oglądając w telewizji profesjonalne zawody, nie uświadczymy tam biegaczy ubranych według powyższych rad. W profesjonalnym sporcie mają zastosowanie startowe modele odzieży, zazwyczaj kombinezony. Jeśli nie przewidujemy kariery zawodniczej, raczej nie rozglądajmy się za tego typu gadżetami. Fizjologia wysiłku biegacza, walczącego o każdą sekundę jest jednak nieco inna niż nawet osoby startującej w zawodach amatorskich. Ponadto lepszą możliwość dopasowania ubioru do wysiłku i temperatury da nam zestaw kurtka i spodnie.
Biegówki w wydaniu amatorskim rządzą się nieco innymi prawami niż to, co oglądamy w TV. Poza fajnym wyglądem, może okazać się, że wcale nie odczujemy zalet profesjonalnego „opakowania”, a dodatkowo jeszcze zmarzniemy.
Szukasz własnych biegówek? Cały nasz sprzęt na biegówki zebraliśmy w kategorii narciarstwo biegowe.
