Pewny chwyt i brak negatywnego wpływu na skórę – tych korzyści oczekują po magnezji nie tylko sportowcy, ale wszyscy rekreacyjnie uprawiający wspinaczkę. VI.6+, polski producent sprzętu wspinaczkowego, zapewnia, że te oczekiwania spełni ich nowa formuła magnezji w płynie, bryłkach, kulce oraz kostce. Choć w zasadzie to nie magnezja a Muuugnezja!
Najpierw parę słów o magnezji w płynie, która dla wielu może nadal być zagadką. Nie pyli się, jest ekonomiczna i świetnie nadaje się do wspinaczki w okresie jesiennym. W warunkach podwyższonej wilgoci lepiej radzi sobie z osuszaniem skóry od klasycznej magnezji w proszku (w formie kostki, bryłek lub woreczka). Znacznie łatwiej jest też ją przenosić, bez konieczności stosowania choćby wodoodpornych worków.
To zresztą powód, dla którego magnezję w płynie stosują między innymi pasjonaci deep water soloing. Zamknięty w plastikowej butelce płyn z magnezją jest całkowicie odporny na działanie deszczu, śniegu i tym podobnych. Docenią go więc także ci, którzy zimą dojeżdżają na lokalny panel rowerem lub komunikacją miejską.
Na bulderowniach przyjęło się zresztą rozwiązanie, by magnezję w płynie nakładać na dłonie na początku sesji dla efektu dobrego osuszenia. Potem, w razie potrzeby, można dobierać z woreczka klasycznej magnezji w proszku. To pozwala ograniczyć stosowanie tej ostatniej, a zatem wdychać mniej rozpylonej w czasie sesji magnezji.
Ograniczenie pylenia jest też świetną wiadomością dla osób trenujących w domu. Treningi uzupełniające na listwach czy chwytotablicach staną się dużo przyjemniejsze, a prawdopodobieństwo nabrudzenia w mieszkaniu wyeliminowane. Oczywiście w razie wykonywania dodatkowych ćwiczeń na podłodze (pompki, planki, brzuszki, itd.), warto stosować matę, by nie zostawić po sobie śladów.
Magnezję w płynie VI.6+ znajdziesz tutaj.
W wielu klubach fitness oraz siłowniach magnezja w płynie to jedyne tolerowane rozwiązanie. Ćwiczący, którym zależy na pewnym chwycie sztangi, hantli czy odważników kettlebell mają więc prosty wybór.
W związku ze zmieniającą się za oknem aurą z zalet tego produktu skorzystają jednak również zwolennicy treningu siłowego na świeżym powietrzu – street workout oraz kalisteniki. Do tych grup dochodzą także gimnastycy i zawodnicy CrossFit.
Z kolei z uwagi na wycięcie alkoholu ze składu nowej magnezji w płynie Muuugnezja trafi ona także w gusta dziewczyn zawodniczo i rekreacyjnie uprawiających poledance. Nie ma charakterystycznego zapachu, łatwo się zmywa, więc świetnie sprawdzi się podczas treningów oraz pokazów.
Poza brakiem alkoholu w składzie nowa Muugnezja zyskała też nowe opakowania. Dostępna w 250 ml białej butelce ma teraz bardziej nowoczesną i minimalistyczną grafikę na etykiecie. Producent sięgnął po kraftowy papier, by zmniejszyć ilość barwników na etykietach. To krok w stronę produkcji z mniejszym kosztem dla środowiska.
Formuła oparta na wodzie pozwala ograniczyć podrażnienia skóry i jest nieco bardziej ekologiczna. Przede wszystkim jednak zapewnia równie dobry efekt wysuszenia nadmiaru wilgoci jak typowe formy magnezji. Nie ma przy tym ich wad i starcza na wiele długich sesji w skale i na panelu.
Charakterystycznego byka na kraftowym papierze spotkacie jednak teraz na opakowaniach wszystkich dostępnych magnezji, także tej w bryłkach, kostce oraz w kulce. Z uwagi na wyjątkowo niską cenę dwa ostatnie rozwiązania docenią przede wszystkim początkujący wspinacze. Z kolei tych, którzy już nie raz narazili troczki na szwank z pewnością przekonają duże opakowania Muuugnezji w bryłkach.
Kliknij tutaj i zobacz całą kolekcję magnezji VI.6+.
Wystarczy nanieść odrobinę płynu na dłonie i rozetrzeć po ich powierzchni. Po chwili dłonie zaczną przybierać charakterystyczną białą barwę, a wówczas można już przejść do wspinaczki lub ćwiczeń. Sam proces wysychania można nieco przyspieszyć, lekko dmuchając na dłonie już po roztarciu płynu.
Po użyciu butelkę odkładamy lub chowamy do torby lub plecaka. Można o niej zapomnieć bez obawy, że magnezja ubrudzi coś lub się wysypie. Magnezja w tej postaci na dłużej wysusza dłonie, dlatego przez dłuższy czas nie trzeba nanosić ją znowu.
Trochę inaczej wygląda to w przypadku innych postaci magnezji. Klasyczne formy magnezji stosuje się bezpośrednio przed podejściem lub wykonaniem ćwiczenia. Po schowany w woreczku na magnezję proszek wystarczy sięgnąć i rozprowadzić go po obu dłoniach, pozbywając się przy okazji jego nadmiaru. W przypadku kulki sprawa jest jeszcze łatwiejsza – sama forma ogranicza jej nadmierne stosowanie i wystarczy ją po prostu kilkakrotnie ścisnąć.
Jeśli chcielibyśmy podsumować nową formułę tej magnezji, wśród plusów należy wymienić:
Magnezja w płynie Muuugnezja VI.6+ o nowej formule to jedno z tych akcesoriów, które łatwo i na długo zadomowi się w każdym zestawie sprzętu do wspinaczki. Jest też wygodnym rozwiązaniem do treningów siłowych, gimnastycznych oraz pole dance. Mniej brudzi, nie pyli się i nie podrażnia, eliminując wszystkie typowe problemy klasycznej magnezji w kostce. Polski producent to przy tym gwarancja świetnej ceny.
W ofercie VI.6+, polskiego producenta sprzętu outdoorowego, można znaleźć wszystkie cztery najpopularniejsze formy magnezji (w płynie, kostce, bryłkach oraz kulce), ale też karabinki i przyrządy asekuracyjne z certyfikatami bezpieczeństwa oraz szeroki wybór raczków turystycznych. W katalogu marki pojawiły się także szczotki wykorzystywane bulderingu oraz plastry chroniące skórę i stawy palców.
Grzegorz Soczomski