„Nie ma złej pogody, są tylko źle przygotowani ludzie”. Analogicznie – nie ma też złej pory roku na wędrowanie z plecakiem czy biwakowanie. Dla wielu zimowa wędrówka może wydawać się niewyobrażalnym wyczynem… A dla innych to kolejne wyzwanie, które można dopisać do listy osiągnięć. Żeby jednak wszystko było realne, to należy się zaopatrzyć w odpowiedni ekwipunek. Idąc za wielką trójcą – najważniejszy jest schronienie, plecak i izolacja do spania. Dziś będzie o namiocie Naturehike Cloud Up jako o namiocie zimowym.
Namiot na zimę i letni różnią się pod wieloma względami, aby zapewnić odpowiednią ochronę i komfort w zależności od warunków pogodowych. Oto kilka kluczowych różnic między namiotami zimowymi a letnimi:
W skrócie, namioty zimowe są zoptymalizowane do ekstremalnych warunków pogodowych, zapewniając ciepło, ochronę przed wiatrem i śniegiem, podczas gdy namioty letnie skupiają się na wentylacji i lekkości, aby zapewnić komfort w cieplejszych warunkach.
Wyżej wymienione cechy możecie znaleźć również w opisach namiotów „wyprawowych”, nie tylko stricte zimowych. Niestety, ciężko jest postawić linię oddzielającą wyprawę od zwykłego trekkingu. Podobnie zaciera się granica między namiotem biwakowym zimowym, a wyprawowym letnim. W tekście nie będziemy tworzyć sztucznych podziałów. Oczywiście jadąc w lecie w wysokie góry, przyda się wzmocniona konstrukcja, a podczas lekkiego trekkingu w zimie dobra wentylacja, ale ogólna charakterystyka typowego namiotu zimowego i letniego powinna być jasna.
Namiot od Naturehike już na etapie koncepcyjnym zyskał cechy istotne do zimowego biwakowania. Projektanci zdecydowali się na konstrukcję z dwóch ścianek, co przekłada się na zwiększoną funkcjonalność namiotu. Dwie warstwy oddzielają wilgoć od użytkownika. Górna część sypialni wyposażona w siatkę mesh skutecznie eliminuje problem kondensacji pary wewnątrz namiotu. Para w kontakcie z zimnym materiałem zewnętrznym skrapla się z daleka od śpiwora. Rano wystarczy wytrzepać zewnętrzny nylon ze szronu, aby pozbyć się wilgoci. Otwarta góra sypialni zapewnia jednocześnie doskonałą cyrkulację powietrza.
Dodatkowym atutem jest zamykane okienko znajdujące się naprzeciwko wejścia. Otwarcie z obu stron namiotu pozwala szybko wywietrzyć całą przestrzeń. To świetna sprawa przy gotowaniu lub jedzeniu. Menażka z parującym płynem może wnieść do namiotu sporo wilgoci, którą da się łatwo przewiać otwierając okienko i wejście. A warto pamiętać, że każda wilgoć, która wyleci z namiotu nie będzie wilgocią na naszym śpiworze. A ten – w razie zamoknięcia – przecież ciężko wysuszyć w mrozie.
Fartuchy śniegowe to dodatkowe panele materiału, umieszczone w dolnej części namiotu, które mają za zadanie chronić wnętrze namiotu. Fartuchy śniegowe zapobiegają przedostawaniu się śniegu do wnętrza – zarówno tego padającego śniegu, jak i wdmuchiwania puchu z powierzchni ziemi. Panele fartuchów śniegowych działają również jako bariera przed wiatrem, który odbija się od zewnętrznych powłok nie wychładzając śpiących.
Wysokie ścianki z pełnego materiału w sypialni, połączone z fartuchami śnieżnymi, stanowią barierę ochronną przed zimowymi warunkami. Dzięki temu namiot jest gotowy sprostać nie tylko mrozom, ale także opadom śniegu, tworząc przytulne schronienie dla jego użytkowników. Dzięki nim łatwiej też przytwierdzić namiot, gdy wokół panują zimowe warunki i trudno byłoby wbić szpilki czy śledzie.
Wybierając namiot typowo zimowy, warto więc wybrać ten z fartuchami. Jest odrobinę droższy, ale najbardziej funkcjonalny o tej porze roku.
Tytuł tego akapitu to właściwie sprytnie ukryty opis przedsionka. Bo i gotowanie i sprzęt jest głównie w przedsionku. Przede wszystkim – w namiotach zimowych powinien być przedsionek. Mamy dużo rzeczy i część z nich powinna leżeć poza sypialnią. Na przykład rakiety, żeby nie zmoczyć śpiwora i nie podziurawić czegoś delikatnego. Dobrze by było, gdyby przedsionek był obszerny – wysoki i szeroki. Wtedy trzymanie ekwipunku i jednoczesne korzystanie z wyjścia będzie ułatwione. A wysokość zapewni przestrzeń do postawienia palnika z garnkiem.
W namiocie Naturehike Cloud Up 2 przedsionek jest w użytecznym kształcie, ze względu na oparcie o stelaż namiotu. Przez dwie ścianki boczne zachowana jest wysoka bryła, a wejście otwierane z prawej strony pozwala na intuicyjny podział przestrzeni. Z lewej rzeczy, z prawej przestrzeń robocza. Dzięki temu też można postawić kuchenkę i otworzyć wejście, aby cała para i zapachy z gotowania uleciały poza namiot.
Kliknij i przenieś się do strefy, gdzie znajdziesz –> namioty Naturehike.
Powszechnym zwyczajem jest dobieranie namiotu nie według zaleceń producenta, ale z lekkim „zapasem”. Mam na myśli oczywiście liczbę osób przewidzianą na daną przestrzeń. Namiot turystyczny 2-osobowy najlepiej sprawdza się dla podróżującego solo, trzyosobowy przy spaniu we dwójkę i tak dalej… Przy zimowym biwakowaniu jest to wręcz zalecane.
Maty są grubsze, śpiwory bardziej puchate, a dyskomfort płynący z dotykania ścianek namiotu jeszcze większy. Sypialnia namiotu Naturehike Cloud Up 2 jest dosyć mała. Być może wynika to z azjatyckiego rodowodu producenta i jednoczesnej działalności na rynku, gdzie 180 centymetrów wzrostu to popularna wartość… Niezależnie od przyczyny, przy wyborze namiotu dla dwóch osób warto rozważyć Naturehike Cloud Up 3, który jest o 55 centymetrów szerszy od dwójki. Pozostałe wymiary też są lekko większe, ale to jest najistotniejsza zmiana. Przy tym wszystkim to dalej tylko 2533 gramy dwuwarstwowego namiotu, więc waga jest zupełnie w porządku jak na dwie osoby. Wedle mojego doświadczenia namiot turystyczny 3-osobowy, jako schronienie dla dwóch osób, sprawdzi się zimą lepiej niż jego mniejszy brat.
Mając ogarnięty temat namiotu, to jakbyście byli już jedną nogą na zimowej wyprawie! Sezon nie kończy się nigdy, a zbieranie sprzętu na kolejne warunki to świetna zabawa. Można jeszcze raz poczuć dreszczyk emocji jak przy odkrywaniu nowego hobby! Chciałbym jeszcze na koniec dorzucić swoją prywatną opinię o Cloud Up jako namiocie zimowym – zdecydowanie najbardziej zimowy jest ten w kolorze białym biały. W letnim lesie się wyróżnia, a na śniegu stoi jak zakamuflowany.
