Skarpety trekkingowe są niczym kropka na końcu zdania. Prawie ich nie widać, ale jednak trudno mówić o kompletnym ubraniu na outdoorowe wyzwania bez nich. Nawet najwygodniejsze buty nie zdadzą ci się na wiele bez odpowiednio dobranych skarpet. Jeśli zaś mowa o komforcie – tu pole do popisu ma wełna z merynosów. Czy warto zatem kupić skarpety merino?
Tak wiem, jestem nudna i strasznie się zachwycam merino. Pisałam tekst o koszulkach merino na lato – zajrzyj i przekonaj się, że sprawdziły się w 100%. Ostatnio podsumowywałam także ofertę marki Icebreaker słynącej z doskonałych produktów merino. Cóż jednak poradzę na to, że ta wełna zawładnęła moim sercem i umysłem (a także portfelem). Jest po prostu znakomita i sprawdza się przez cały rok, chociaż trzeba umieć dobierać produkty do panującej aury. Zajrzyjmy zatem na stopy.
Kiedyś skrzętnie ukrywane, dziś bez wstydu można się nimi chwalić i pokazywać je znajomym. Jeszcze do niedawna w jednolitym kolorze, najlepiej jakimś szaroburym i absolutnie nie białym, a teraz kolorowe, we wzorki, obrazki – do wyboru, do koloru. Skarpetki, niegdyś traktowane po macoszemu obecnie stają się elementem ubrania, który podkreśli charakter, doda szczypty humoru lub po prostu będzie w ulubionym kolorze. Sprawdź, jak prezentują się skarpety Icebreaker i przekonaj się, że wcale nie muszą być nudne i zwyczajne. Wygląd to jednak nie wszystko, szczególnie gdy myślimy o tym jakie skarpety w góry wybrać.
Do wyboru, do koloru – skarpetki wcale nie muszą być nudne (fot. Icebreaker)
Najważniejsze, by były to dedykowane skarpety turystyczne. Tych jednak też jest niemało na sklepowych półkach i stronach internetowych. Jest kilka cech, na które warto zwrócić uwagę podczas zakupu. To dzięki nim możesz liczyć na komfort podczas leśnych spacerów, górskich eskapad, treningów w terenie czy narciarskich wyryp. Szczególną uwagę zwróć na:
Pomyślicie pewnie, że to przesada, by na każdą aktywność zaopatrywać się w inną parę skarpet. Też tak myślałam. Jednak trzeba przyznać, że naszej stopy potrzebują różnej ochrony w zależności m.in. od terenu i obuwia. W górach dbamy o swoje stopy zakładając wysokie, stosunkowo ciężkie i twarde buty trekkingowe. Skoro tak, warto postawić na odrobinę komfortu i zaopatrzyć się w dłuższe skarpety z dużą amortyzacją. Wpływa ona na komfort chodzenia po twardym podłożu.
Inaczej jest w przypadku treningów biegowych czy rowerowych. Stopy potrzebują wtedy po prostu oddzielenia skóry od butów. Takie skarpetki muszą być maksymalnie dopasowane do butów i szybko radzić sobie z odprowadzaniem nadmiaru ciepła, czyli potu.
Skarpety górskie lub zimowe wciąż jeszcze kojarzą się z dzierganymi na drutach z porządnej wełny. Nie można im odmówić ciepła i nieco „oldschoolowego” wyglądu. Mają jednak jedną irytującą cechę, która sprawia, że są mało praktyczne – strasznie podrażniają skórę, co jedni nazwą drapaniem, a inni gryzieniem. Zadziwiające, że istnieją owce, których wełna nie ma tej cechy. Jest to oczywiście wełna z merynosów, której włókna cieńsze, a także bardziej uniwersalne podczas różnej pogody. To sprawia, że turystyczne skarpety z wełny merino wydają się strzałem w dziesiątkę.
Skarpetki dla małych turystów (fot. Icebreaker)
Trzeba jednak wyraźnie podkreślić ważną rzecz. Samo merino włóknem zbyt delikatnym i przez to nie za bardzo nadaje się, by tylko z niego wykonać skarpetki. Zatem nawet najbardziej świadomi eko-turyści muszą się pogodzić z obecnością sztucznych włókien w składzie dzianiny. To one zapewniają skarpetkom trekkingowym te cechy, które liczą się dla outdoorowców – trwałość oraz jak najlepsze dopasowanie do stopy.
Mówisz merino myślisz Icebreaker. Nowozelandzka marka ma oczywiście w swojej ofercie skarpety z wełny merynosa. Naturalne włókna zostały wzbogacone sztucznymi, które wpływają na komfort użytkowania. Są nimi nylon i LYCRA. Nylon zwiększa wytrzymałość skarpetek, co jest kluczowe gdy myślimy o połączeniu delikatnego merino i butów trekkingowych, natomiast LYCRA poprawia elastyczność skarpetek, dzięki czemu perfekcyjnie dopasowują się one do stóp i nie zsuwają nawet podczas wielogodzinnego chodzenia.
Wełna merino – co powtarzamy praktycznie w każdym tekście o niej – jest włóknem aktywnym. Oznacza to dobrą ochronę przed zimnem w chłodne dni oraz komfort w czasie wysokich temperatur. Oczywiście nie oznacza to, że te same skarpety merino będą identycznie chronić cię zimą i latem. Wybierając skarpety trekkingowe merino warto zwrócić uwagę na skład procentowy wełny – skarpety Icebreaker w góry oraz skarpety na zimę mają najczęściej 60% i więcej wełny merino w składzie. Chociaż może się zdarzyć – i tak jest w modelach na lato – że merino będzie skomponowane z innym włóknem (np. TENCEL), aby sprawnie odprowadzać nadmiar ciepła w postaci potu.
Skarpety trekkingowe merino w terenie (fot. Icebreaker)
Inną cechą, za którą wiele osób kocha merino, jest jego naturalna antybakteryjność. Skarpetki z tej wełny dłużej pozostaną świeże, co docenisz (nie tylko ty, ale i twoi towarzysze) szczególnie w schronisku lub namiocie. Dłuższa świeżość skarpet, to nie tylko komfort zapachowy, ale także mniej par w plecaku – zawsze to też kilka gramów mniej do dźwigania.
Gdy wybierasz skarpety z merynosa zwróć uwagę na dodatkowe rozwiązania, które proponuje Icebreaker poszczególnym modelom.
Na skarpetach i butach nie warto oszczędzać, nie warto też wybierać rozwiązań „uniwersalnych”, bo jak mawia porzekadło – „jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego”. Komfort, jaki daje wełna merino trudno porównać z jakimkolwiek innym włóknem. Oferta skarpet Icebreaker jest na tyle szeroka, że znajdziesz parę idealną na wybraną porę roku i do ulubionej aktywności. Nie zawiedziesz się także na dostępnych wzorach i kolorach.