Marka Lifesystems jest obecnie chyba jedną z najmocniej kojarzonych z apteczkami pierwszej pomocy. Wprawdzie producent ten nie ogranicza się do apteczek i oferuje dość szeroki wachlarz produktów służących bezpiecznemu przetrwaniu w sytuacjach, gdy nie mamy do dyspozycji wszystkich dobrodziejstw cywilizacji. Celowo unikam tu słowa „survival”, aktualnie dość zdewaluowanego i nadużywanego. Jeśli jednak survivalem nazwiemy po prostu przetrwanie z jak najmniejszą szkodą dla zdrowia szeregu niechcianych zdarzeń, możliwych w wielu sytuacjach outdoorowych (jak nieprzewidziany biwak w górach, konieczność poradzenia sobie z natrętnymi owadami czy też zranienie), śmiało możemy powiedzieć, że Lifesystems oferuje sprzęt survivalowy.
Esencją tego tematu są właśnie apteczki, a w ich produkcji firma ma doświadczenie sięgające 1989 roku – wtedy to właśnie założyciel Lifesystems, Mark Cobham, we współpracy z lekarką Anią Koziell, opracowali pierwszą Wielkiej Brytanii apteczkę stworzoną dla podróżników. Jak to zwykle na świecie bywa, bieg czasu skutkuje albo śmiercią pomysłu albo jego rozwojem. W przypadku apteczek Lifesystems, historia potoczyła się tą drugą, korzystniejszą ścieżką.
Dzięki temu mamy możliwość skorzystania z bogatej i różnorodnej oferty zestawów pierwszej pomocy skomponowanych z dobrej jakości elementów, zapakowanych w równie dobrej jakości pakunki (co u niektórych producentów nie jest wcale oczywiste). Przyjrzyjmy się ofercie apteczek turystycznych Lifesystems, segregując je według zastosowań, w których sprawdzą się najlepiej!
Kliknij i zobacz produkty marki –> Lifesystems.
Wachlarz urazów, które przytrafić nam się mogą w wysokich górach nie jest wbrew pozorom szerszy niż dotyczący tego, co przytrafić się może na ulicy (pomijając oczywiście choroby, szczególnie związane z wysokością). Różnica polega przede wszystkim na tym, że prawdopodobieństwo odniesienia pewnych urazów jest większe, pomoc zaś nie musi przybyć natychmiast (o ile w ogóle uda się ją zorganizować).
Apteczka w góry tego typu musi umożliwiać opatrzenie również urazu do którego w normalnych warunkach po prostu wezwalibyśmy pomoc. W przypadku urazów drobniejszych, nie kończących akcji górskiej, musi być wyposażona w większy zapas środków – wszak może być konieczne wielokrotne korzystanie z nich. Z myślą o takich warunkach, Lifesystems oferuje modele Mountain oraz Mountain Leader.
Mountain Leader to topowa apteczka, w skład w której wchodzi ponad 50 elementów. W przejrzyście urządzonym pokrowcu – organizerze znajdziemy między innymi 2 rozmiary opatrunków nieprzywierających, opatrunek na oko, kilka rodzajów plastrów (w tym plastry w rolce oraz plastry na pęcherze), stripy do zamykania ran, chustę trójkątną, chusteczki odkażające, taśmę klejącą, światło chemiczne, termometr, 2 rodzaje nożyczek oraz pęsetę. Apteczka stworzona jest z myślą o grupach o liczebności do 14 osób, zatem wiele pozycji występuje w większej ilości.
Mountain stanowi jakby odchudzoną wersję powyższego modelu, przy czym odchudzenie odnosi się to zredukowania ilości powtarzających się elementów – zakres urazów jakie możemy przy jej pomocy opatrzyć pozostaje taki sam. Apteczka oferuje zatem też ponad 50 elementów medycznego wyposażenia, przy wadze 700 g całości. Wszystko to upakowane jest w wodoodpornym pokrowcu, ułatwiającym szybkie odnalezienie niezbędnego elementu.
Konsultantem przy komponowaniu obydwu apteczek był doktor Hugh Montgomery – lekarz wyprawowy oraz medycy brytyjskich sił specjalnych. To chyba niezła rekomendacja i obietnica, że w razie wypadku, niczego nie zabraknie.
Życie w ciągłej pogoni za przygodą wystawia podróżnika na ogrom trudnych do przewidzenia sytuacji, w tym różnorodnych zdarzeń medycznych – począwszy od odcisków i obtarć, jakich możemy nabawić się na długodystansowym szlaku, przez oparzenia słoneczne tak typowe dla lodowców, ale i egzotycznych plaż, po poważniejsze urazy i rany.
Jednocześnie opieka medyczna w różnych zakątkach świata stoi na bardzo niejednolitym poziomie, zatem prawdziwy nomada niejednokrotnie z wieloma problemami będzie musiał poradzić sobie sam. Nie każdy jednak podejmuje się podróży o takim samym stopniu powagi, zatem Lifesystems przygotował kilka wariantów apteczek odpowiednich dla ludzi po prostu żyjących stałą wędrówką – lub po prostu wyjeżdżających często i w różne rejony świata.
Solo Traveller to propozycja, którą chciałoby się nazwać ciężkim kalibrem – gdyby nie to, że w porównaniu ze wspomnianymi wyżej wysokogórskimi apteczkami, wcale nie jest ciężka. Waży 505 g, a prócz takich oczywistości jak różnorodne materiały opatrunkowe czy termometr, znajdziemy tu tak poważne akcesoria jak igłę i nić do szycia ran, strzykawki wraz z igłami czy wenflon i skalpel.
Na pozór, może wydawać się, że to zestaw dla prawdziwego Rambo (tudzież znanego z samodzielnego zoperowania się Leonida Rogozowa). W rzeczywistości posiadanie tak specjalistycznego wyposażenia w apteczce, mającej w dodatku w nazwie „solo” jest całkowicie uzasadnione! Przemierzając świat wzdłuż i wszerz możemy bowiem trafić w miejsce, gdzie ochrona zdrowia znajduje się w stanie upadku i w lokalnej placówce medycznej grozi nam użycie narzędzi o wątpliwej sterylności. Ta apteczka zabezpieczy nas przed takimi sytuacjami. Jeśli zaś chcemy wyposażyć się jedynie we własny lancet, czy zestaw sterylnych strzykawek, igieł, kaniul, ograniczając do minimum zawartość materiałów opatrunkowych, idealne będą zestawy Sterile, Mini Sterile oraz Sterile Pro. W tym drugim znajdziemy nawet zestaw do przetaczania krwi.
Explorer to wybór nieco mniej specjalistyczny, ale wciąż bogato wyposażony. Okrajając zawartość o najbardziej fachowe akcesoria (brak obecnego w poprzednich apteczkach skalpela, strzykawek, klasycznych szwów czy wenflonu) pozostawiono całkiem bogaty zestaw materiałów opatrunkowych. Znajdziemy tu choćby dwa rodzaje bandaży, opatrunki w dwóch rozmiarach, a także plastry na odciski, otarcia i skaleczenia, jak również hydrożel czy chusteczki odkażające oraz stripy do zamykania ran. W zestawie jest również termometr. Całość waży 395 g – jest to apteczkowa „waga średnia”.
Apteczka Adventurer jest kompaktowym rozwiązaniem, które przy wadze 330 g oferuje wszystkie niezbędne, podstawowe środki i akcesoria. Są więc i środki do odkażania ran w postaci 6 sztuk chusteczek, rękawiczki winylowe, dwa rodzaje bandaży, saszetka hydrożelu i klika rodzajów plastrów, a także nożyczki i pęseta. Ten zestaw jest doskonałym kompromisem na większość okazji, jeśli tylko nie chcemy kupować kilku apteczek, a nie potrzebujemy „wypasionych” zestawów na ekstremalne okoliczności.
W przeciwieństwie do aktywności związanych z przemieszczaniem się, camping rządzi się zupełnie innymi prawami. Nasze wyposażenie nie musi być wybitnie lekkie – nie nosimy go wszak na plecach. Pole namiotowe za to staje się często naszym domem na dłuższy czas. Na campingu gotujemy, palimy ogniska, bawimy się, ale też traktujemy go jako bazę wypadową dla wycieczek. Wyposażenie apteczki turystycznej na camping musi zatem stanowić połączenie tej, którą zabralibyśmy na górską wycieczkę, z domowym, podręcznym magazynkiem wszelkiego rodzaju środków medycznych.
Apteczka Camping spełnia te wymagania, oferując ponad 40 różnych elementów. Bogaty zestaw bandaży i plastrów, chusta trójkątna, nożyczki czy rękawice winylowe – to właściwie złoty standard, jednak uzupełniono go tu o takie elementy przydatne w campingowym życiu jak choćby termometr Spot Check, krople do przemywania oczu, plaster z tlenkiem cynku czy przydatna w wielu niezwiązanych ze zdrowiem sytuacjach taśma klejąca. Waga tej apteczki to 452 g.
W przypadku krótkich, weekendowych wycieczek na przykład w niższe góry, pozbawione poważniejszych zagrożeń, właściwe jest rozwiązanie kompromisowe, nie zajmujące wiele miejsca w często niewielkim, jednodniowym plecaku, pozwalające jednak poradzić sobie z najczęstszymi kłopotami.
Apteczka Pocket jest takim właśnie kompromisowym rozwiązaniem. Jej waga to jedynie 180 g, jednak zawartość w postaci nożyczek, pęsety, zestawu bandaży i plastrów, a także chusteczek odkażających pozwala opatrzyć zarówno bolesny pęcherz czy obtarcie na stopie, jak i rozciętą przy nieuważnym otwieraniu konserwy rękę. Pokrowiec umożliwia także przytroczenie jej do paska lub na zewnątrz plecaka, co pozwala na zabieranie jej nawet na wycieczki z bardzo niewielkim bagażem.
Podstawową cechą decydującą o przydatności apteczki do sportów wodnych, takich jak kajakarstwo górskie, rafting czy żeglarstwo, jest oczywiście jej wodoodporność. Dodatkowo zwłaszcza w przypadku dwóch pierwszych wymienionych aktywności, wachlarz potencjalnych kontuzji nie jest wcale uboższy od tego, jaki zagląda nam w oczy na poważnych górskich szlakach.
Apteczka Waterproof powstała właśnie po to, aby sprostać wymaganiom wodnego świata. Zestaw środków opatrunkowych jest tu rozbudowany – poza standardowymi plastrami, bandażami i opatrunkami, pomyślano także o plastrach na odciski, a także tak istotnym elemencie jak ustnik do sztucznego oddychania. Apteczka waży 500 g i zamykana jest na szczelne zamknięcie z klamrą.
Krąg miłośników stylu light&fast od jakiegoś czasu niezmiennie się poszerza. Wycieczki z tej kategorii niejednokrotnie noszą znamiona wyczynowości, a towarzyszące im szybkie tempo wiąże się ze zwiększonym ryzykiem kontuzji. Jednocześnie liczy się tu każdy gram zabieranego na plecy ciężaru, zatem oczywistym wyborem będzie mini apteczka turystyczna o ograniczonej wadze.
Light&Dry Pro to mała apteczka turystyczna o wadze obniżonej do 162 g. Dużą część oszczędności uzyskano na zastosowaniu innego niż w poprzednio wymienionych apteczkach pokrowca. W modelach spod znaku Light&Dry przejrzystość zeszła na dalszy plan, ustępując pola lekkości – dzięki temu niska waga nie odbija się tak bardzo na ograniczeniu zawartości apteczki. W tym przypadku zoptymalizowane jest ono dla dwóch osób.
Apteczka zawiera dwa mało przylegające opatrunki, zestaw 6 pasków do zamykania ran, bandaż elastyczny, chusteczki odkażające, ale także krem na słońce czy plastry na odciski. Zestaw zabezpieczony jest przed wodą woreczkiem strunowym, umieszczonym dodatkowo w głównym pokrowcu wykonanym z Cordury® Rip-Stop.
Light&Dry Micro jest modelem jeszcze bardziej odchudzonym. Ta mini apteczka turystyczna waży tylko 135 g, ale zawiera wszystkie elementy niezbędne do opatrzenia drobnych ran – plastry, bandaż oraz stripy do zamykania ran. Znajdziemy tu także saszetkę z kremem do opalania. Pokrowiec i zabezpieczenie przed wilgocią jest analogiczne jak w apteczce Light&Dry Pro.
Asortyment apteczek marki Lifesystems jest jak widać na tyle bogaty, że każdy znajdzie coś dla siebie, niezależnie od uprawianych aktywności czy przyjętej filozofii pakowania. Nawet najzagorzalsi minimaliści znajdą produkty ultralekkie, dzięki którym drobna kontuzja nie będzie musiała oznaczać przerwanej wycieczki.
