Góry Opawskie są najdalej wysuniętym na wschód pasmem w Sudetach. Tylko niewielki ich kawałek leży po polskiej stronie granicy, znacznie większa część położona jest w Czechach. U naszych południowych sąsiadów zmieniają one miano na Zlatohorská vrchovina. Najwyższy szczyt polskich Gór Opawskich to Biskupia Kopa (890 m n.p.m.) – tak przynajmniej wskazują autorzy Korony Gór Polski.
Mimo niewielkich rozmiarów i niezbyt wybitnych wysokości Góry Opawskie są naprawdę ciekawym miejscem na górską wędrówkę. Znaleźć tu można łatwe szlaki dla dzieci i seniorów, ale także szczyptę przygody, historii i ciekawostek. Ten zakątek Sudetów jest piękny o każdej porze roku, nie tylko wiosną i latem. Zima trwa tutaj całkiem długo, a jesień rozpala buki na złoto i czerwono. Jaka by nie była pogoda Biskupia Kopa i Góry Opawskie są znakomitym celem wędrówek przez cały rok.
Nazwa góry Kopa Biskupia pochodzi z dość zamierzchłych czasów, gdy ziemie te były własnością biskupów wrocławskich. Góra stanowiła granicę biskupstwa wrocławskiego i ołomunieckiego. Wróćmy jednak do czasów współczesnych – obecnie przebiega przez Biskupią Kopę granica polsko-czeska. Co więcej najwyższy punkt góry znajduje się po stronie… czeskiej, ale nie czepiajmy się szczegółów, bo wtedy najwyższa była Srebrna Kopa (785 m n.pm.).
Jeśli nie wiesz czym jest Korona Gór Polski zobacz do tego artykułu.
Jeśli podróżujesz własnym samochodem masz do dyspozycji kilka miejsc parkingowych, w których z powodzeniem możesz zostawić samochód i ruszyć na szlaki na Biskupią Kopę. Niezwykle popularnym miejscem jest parking przy domu wczasowym Ziemowit za Jarnołtówkiem. Z niego wiedzie na szczyt Biskupia Kopa najkrótszy szlak (żółty), tzw. trasa Amalii. Rodziców małych dzieci i seniorów zapewne zainteresuje fakt, że jest to jednocześnie najłatwiejszy szlak na Biskupią Kopę. W samej miejscowości Jarnołtówek znajduje się także parking w pobliżu szlaku czerwonego.
Plątanina szlaków sprawia, że w Góry Opawski mapa może być całkiem przydatna – wskaże też dokładne położenie ciekawych miejsc.
Ponieważ sam szczyt Biskupiej Kopy jest porośnięty lasem, trudno tu o piękne widoki. Dlatego warto wejść na wieżę widokową. Roztacza się z niej przepiękna panorama na Zlate hory, Zlatohorską vrchovinę i Jesieniki (od południa), a także na północną, niezwykle płaską Opolszczyznę z dobrze widocznymi Głuchołazami.
Murowana wieża widokowa stoi w tym miejscu już ponad 100 lat. Postawiono ją, by uczcić 50. rocznicę panowania austro-węgierskiego cesarza Franciszka Józefa i do dzisiaj nosi to miano.
Wieża obecnie znajduje się tuż za granicą i należy do Republiki Czeskiej. Wstęp na wieżę jest płatny – w 2022 można płacić jedynie w koronach czeskich lub kartą. Godziny zwiedzania najlepiej na bieżąco sprawdzać na stronie internetowej. Teoretycznie w tym serwisie jest link Biskupia Kopa kamera, ale niestety nieaktywny.
Górski dom turysty Pod Biskupią Kopą to dawne Oberschlesierhütte, czyli schronisko Górnoślązaków. Budynek stoi na wysokości 850 m n.p.m., przy żółtym szlaku, kilkanaście minut od szczytu Biskupiej Kopy. Można tu nabrać sił przed wędrówką na szczyt lub posilić się po zdobyciu go. Dziś jest to jedyne w okolicy schronisko Biskupia Kopa jest szczytem pozbawionym takiego budynku. Choć na szczycie działa bufet, w którym można kupić przekąski i napoje.
Najciekawsza trasa na Biskupią Kopę to kombinacja kilku szlaków. Jest to zarazem propozycja kilkugodzinnej wędrówki przez spory kawałek Gór Opawskich. Samochód można zostawić na leśnym parkingu w Pokrzywnej. Parking jest niewielki, im później, tym trudniej znaleźć na nim wolne miejsce.
Trasa: Pokrzywna – Gwarkowa Perć – Piekiełko (szlak niebieski) – Droga Amalii (szlak żółty) – Dom Turysty Pod Biskupią Kopą – Biskupia Kopa (szlak zielony i czerwony) – Przełęcz pod Kopą – Srebrna Kopa – Zamkowa Góra – Szyndzielowa Kopa – Pokrzywna łowisko (szlak czerwony) – Pokrzywna parking (szlak niebieski)
czas przejścia: 4:46 h (pętla)
dystans: 13,8 km
Z parkingu w Pokrzywnej wygodną, leśną drogą biegnącą wzdłuż strumienia, dochodzi się do polany z wiatami. Tutaj droga zaczyna być znakowana na niebiesko. Podczas wędrówki mija się miejsce, gdzie w latach przedwojennych stała skocznia narciarska – trudno dziś sobie to wyobrazić, szczególnie, że zbocza porastają dostojne buki.
Szlak odbija w prawo, gdzie po przejściu mostkiem rozpoczyna się malownicza Gwarkowa Perć. To dawne wyrobisko łupku. Przejście nim dla średnio sprawnego turysty nie stanowi większego problemu. Jak zawsze w górach warto zachować czujność, szczególnie, że gdy ruch jest spory. Ludzie poruszają się tu w obu kierunkach, a skały bywają śliskie. Zwieńczeniem perci jest kilkumetrowa stalowa drabinka. Tłok, pośpiech i pionowy odcinek to nie jest dobre połączenie, lepiej więc zachować bezpieczną odległość od osób z przodu.
Po pokonaniu drabinki warto jeszcze kawałek przejść niebieskim szlakiem do drugiego łupkowego wyrobiska – Piekiełka. Według tablicy informacyjnej w miejscu tym rośnie rzadka paproć, a łupek tu wydobywany wciąż można zobaczyć na dachach najstarszych domów w okolicy. Z piekiełka trzeba się kawałek wrócić do żółtego szlaku – prowadzi on do schroniska. Szlak żółty jest łatwy, a przez to bywa bardzo zatłoczony – maszerują nim turyści w różnym wieku.
Charakterystycznym punktem jest Plac Langego z kapliczką. Z tego miejsca szlak żółty zaczyna piąć się stromiej niż do tej pory aż dochodzi do schroniska. Ostatnie parę metrów tej trasy może być wyzwaniem szczególnie w deszczu. Z placu można też nadal podążać szeroką drogą – to dojazd do schroniska. Trasa zajmuje trochę więcej czasu, ale jest zdecydowanie łatwiejsza do pokonania.
Ze schroniska na szczyt dochodzi się najpierw szlakiem zielonym, a później czerwonym. Jeśli zbierasz pieczątki KGP, poproś o nią w bufecie – na szczycie nie ma oddzielnej skrzynki.
Warto zobaczyć Góry Opawskie szczyty niższe, ale stanowiące doskonały punkt widokowy na Biskupią Kopę. Najlepiej w tym celu schodzić granicznym szlakiem czerwonym. Łagodnie się on wznosi i opada. Ponieważ prowadzi po niezalesionym terenie doskonale widać z niego masyw Biskupiej Kopy, dość łatwo go rozpoznać dzięki wieży widokowej i nadajnikowej. Dalsza trasa prowadzi między innymi przez Srebrną Kopę, która de facto jest najwyższym polskim szczytem Gór Opawskich, choć nie została wskazana w wykazie KGP.
Zobacz też inne nasze teksty z serii Korona Gór Polski.