Gdzie w góry z dziećmi? Sudety
Pasja

Gdzie w góry z dziećmi? Sudety

Sławek Nosal / 28 maja 2020

Oczywiście dziecko w życiu zmienia wiele, ale przecież nie może zmienić wszystkiego. Mały człowiek potrafi wywrócić świat do góry nogami i w pierwszej chwili może sprawić, że na kilka dni, czy tygodni zapominamy o górach… Ale to wraca. Prawdziwa pasja przypomina o sobie szybko i każe prędko znaleźć sposób na wycieczki w góry z małym dzieckiem. 

U mnie nie zajęło to dużo czasu. Po niespełna dwóch tygodniach wybrałem sobie płaski szeroki szlak i rozjeżdżałem go kółkami dziecięcego wózka. No cóż, dziecko przewodnika górskiego lekko nie ma. Rodzice z zajawką na góry mają też z maluszkiem pod górkę podwójnie, ale przy odpowiednim dobieraniu celów i przygotowaniu, można cieszyć się całkiem nową formą chodzenia w góry. Dzień dziecka tuż-tuż, więc dzielę się kilkoma trasami w Sudetach do pokonania z dzieckiem, które nie ma nawet jeszcze roczku!

Wózek, chusta, nosidełko turystyczne

To subiektywny wybór kilku miejsc, które można odwiedzić z wózkiem, niosąc dziecko w chuście lub nosidełku turystycznym. Nie każdy z tych szlaków uda się pokonać dowolnym sposobem, ale każdy z was powinien znaleźć pomysł na wycieczkę dla swojej rodziny. Zaczynam od łatwych opcji, dostępnych nawet na kółkach, a kończę prawdziwie górską wycieczką! 

ślęża z dziećmi
Po raz pierwszy razem na szlaku turystycznym, czyli zdobywamy nowe górskie umiejętności!

Góry z dzieckiem – nowe możliwości, nowe obowiązki 

Wycieczki górskie z najmłodszymi dziećmi muszą być krótkie i dobrze przygotowane. Oczywiście należy wybierać dzień ze stabilną pogodą i mieć zawsze możliwość szybkiego powrotu do bezpiecznego miejsca. Z tego powodu warto znać lub zapoznać się przed wycieczką z miejscem, do którego się wybieramy. Wszystko też zależy oczywiście od tego, jak dziecko szybko się rozwija. 

Z pewnością wasze początki będą przypominać bardziej spacery niż górską wyrypę, ale to tylko powód, by wybrać się w miejsca, do których nigdy nie wybraliście się sami. Dzięki takim spacerom udało mi się zejść z popularnych szlaków turystycznych i zajrzeć w miejsca, które zawsze czekały w kolejce do odwiedzenia.

Nowy towarzysz wycieczki to również nowe bagaże. Im dłuższa wycieczka, tym będzie ich więcej – przekąski, krem ochronny, kocyk, pieluszki, koniecznie worek na odpady. Wszystko musicie sobie jakoś zorganizować. U nas działa to tak, że jeden rodzic niesie dziecko, a drugi ekwipunek dla całej ferajny. Nosidełko turystyczne pozwala dopiero połączyć sensownie noszenie bagażu i dziecka.

Nie przedłużając więcej – i tak wypracujecie swoje patenty – przechodzę do polecenia kilku miejsc.  

w góry z dzieckiem w chuście
Szybko zamieniliśmy wózek na chustę. W górach to opcja wygodniejsza dla wszystkich.

Ślęża z dzieckiem  

Zaczynam od pewnej oczywistości. Najwyższy szczyt Przedgórza Sudeckiego to absolutny hit turystów z wózkiem. Szczytu bliżej chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Sam właśnie tu wybrałem się na pierwszą przejażdżkę szlakiem turystycznym, choć szczyt zdobyliśmy już w chuście i wcale nie najłatwiejszą z turystycznych dróg. 

Najprostszą opcją dotarcia na “śląski Olimp” jest spacer żółtym szlakiem z Przełęczy Tąpadła. Na przełęczy, gdzie znajduje się duży parking, można spokojnie przygotować się do wędrówki. Trasę da się pokonać bez problemu na kółkach. Oczywiście najlepiej jeśli wózek ma kółka pompowane i nie całkiem malutkie, choć różne rzeczy widywałem już na tej drodze. Szlak prowadzi szeroką drogą leśną, która ma w miarę stałe nachylenie. Po drodze mija się miejsce odpoczynku, gdzie można zatrzymać się na chwilę z dzieckiem. Spacer z przełęczy na szczyt zajmuje około 1,5 godz. Na górze można skorzystać z wiaty i Domu Turysty PTTK na Ślęży. W weekendy szczyt oblegany jest przez turystów, więc nie liczcie w tym czasie na pustkę ani na szczycie, ani w budynku. Dom Turysty to jednak najlepsze tu miejsce na odpoczynek z maluchem, który właśnie zdobył szczyt! 

Trasa: Przełęcz Tąpadła – Ślęża | mapa-turystyczna.pl

Popularnym i z pewnością ciekawszym – pod względem krajoznawczym i przyrodniczym –  szlakiem na Ślężę jest droga z Sobótki. Czerwony szlak jest jednak wycieczką dłuższą, bardziej kamienistą i wymaga w wielu miejscach zrobienia z wózka lektyki. To raczej opcja dla większych dzieci, które mogą dłużej “wędrować” w chuście lub nosidełku.

Właśnie stosując chustę po raz pierwszy udało mi się wejść na Ślężę z dzieckiem. Na wędrówkę wybraliśmy jednak jeszcze inny – ulubiony, ale też trudniejszy i dłuższy szlak. Droga szlakiem niebieskim z Przełęczy Tąpadła przez Skalną i Olbrzymki wymaga w kilku miejscach zachowania większej ostrożności, a po drodze trzeba malucha z chusty rozwiązać. Podobnie jak wędrówka z Sobótki, jest to wycieczka na jakieś dwie godziny. W tym przypadku do auta na Przełęcz Tąpadła można wrócić bardzo szybko żółtym szlakiem. Szlakowskazy informują, że trzeba na to trzech kwadransów, ale nam ta sztuka zajęła jakieś pół godziny.     

Ślęża z niemowlakiem
Na szczycie Ślęży po wędrówce przez Skalną i Olbrzymki.

Borowy Jar – w górach z wózkiem

Borowy Jar to niezwykle atrakcyjne miejsce, położone niedaleko od centrum Jeleniej Góry! Wycieczkę można połączyć ze zwiedzaniem miasta, czy pobytem w jednej z kawiarni na jeleniogórskiej starówce. Wędrówka przełomem Bobru – położonym w Parku Krajobrazowym Doliny Bobru –  doprowadza zresztą do obiektu PTTK Perła Zachodu, gdzie można odpocząć, wypić kawę bądź zjeść posiłek. 

Trasa: Jelenia Góra – Gościniec Perła Zachodu | mapa-turystyczna.pl

Szlak przez Borowy Jar już od dawna stanowił atrakcję turystyczną. Urokliwa ścieżka wzdłuż rzeki, malownicze skałki i punkt widokowy na Wzgórzu Krzywoustego przyciągały turystów i spacerowiczów. Atrakcyjność miejsca wzrosła, gdy na rzece Bóbr wybudowano elektrownie wodną z zaporą, a spiętrzone wody w rejonie Perły Zachodu utworzyły Jezioro Modre. 

w góry z wózkiem dziecięcym
Przez Borowy Jar prowadzi bardzo wygodna ścieżka.

Wycieczkę można połączyć z wizytą na Wzgórzu Krzywoustego, choć to opcja wygodniejsza na nosidełko lub chustę. Tu można obejrzeć pozostałości średniowiecznego grodziszcza i wejść na wieżę widokową, którą w 1911 r. wybudowało Towarzystwo Karkonoskie (Riesengebirgsverein, w skrócie RGV). Wstęp na wieżę jest bezpłatny. Po dotarciu nad Jezioro Modre i Perłę Zachodu, wycieczkę można wydłużyć jeszcze do Siedlęcina, by zwiedzić Wieżę Książęcą. Jest to ważny zabytek średniowiecznej budowli mieszkalno-obronnej, w której odkryte zostały ścienne polichromie. Ich tematem są podania dotyczące losów rycerza sir Lancelota i to sprawia, że są unikatowe.

Trasę można pokonać bez problemu z wózkiem. Miejscami ścieżka wyłożona jest kostką i staje się jedynie węższa. Warto uważać na rowerzystów, bo żółty szlak współdzielony jest ze ścieżką rowerową. 

Grodna i Zamek Księcia Henryka 

Kolejna wycieczka to kolejny spacer, który można odbyć z wózkiem lub niosąc dziecko w chuście. Tym razem udajemy się na najwyższy szczyt Wzgórz Łomnickich w Sudetach Zachodnich. Urocza okolica z widokiem na Karkonosze. 

Zamek Księcia Henryka wycieczka z dzieckiem
Już pod Zamkiem Księcia Henryka możesz cieszyć się widokami na Karkonosze.

Wycieczkę z dzieckiem na Zamek Księcia Henryka i górę Grodna najlepiej rozpocząć w Sosnówce. Przy ulicy Złoty Widok znajduje się parking przeznaczony dla osób odwiedzających to miejsce. Stąd żółtym szlakiem (nosidełko/chusta) bądź znakowaną drogowskazami leśną ścieżką (którą można przejechać wózkiem) dociera się na szczyt w około 30-45 minut. 

Trasa do: Grodna | mapa-turystyczna.pl

Szczyt góry Grodna choć mierzy zaledwie 501 m n.p.m., to pięknie góruje nad Sosnówką i Marczycami. Zachwycającą panoramę na okolicę i Karkonosze można obejrzeć z wieży zamku, bądź jego okolic. Na szczycie góry – staraniem księcia Henryk XXXVIII von Reuss – w 1806 r. wzniesiono zameczek myśliwski. Dziś romantyczna ruinka zbudowana w stylu neogotyckim jest odnowiona, a wkrótce oprócz wieży widokowej ma powstać tu niewielka restauracyjka. Niedaleko szczytu można podziwiać również granitowe skałki z kociołkami wietrzenowymi. W jednej ze skałek znajduje się naturalne okno skalne. 

Witosza – jaskinie i śląski Nostradamus

Na chwilę zostajemy na Wzgórzach Łomnickich. To naprawdę świetna okolica na wycieczki z dzieckiem. Kolejną propozycją jest wycieczka na górę Witosza. To trochę zapomniane, ale ostatnio coraz bardziej popularne miejsce, które jako atrakcja turystyczna było znane od wieków i to nawet Polakom przybywającym do uzdrowiska w Cieplicach. Wycieczkę w to miejsce odnotowała Izabela Czartoryska w swoim Dzienniku podróży do Cieplic w roku 1816.

witosza jaskinia
Wejście do jaskini Skalna Komora.

Wycieczkę można rozpocząć u podnóża góry w Staniszowie. Auto możecie zostawić pod starą remizą, przy skrzyżowaniu szlaku niebieskiego i zielonego. Jeśli nie będzie tu wolnego miejsca, to możecie spróbować postoju pod zabytkowym kościołem w Staniszowie. Od skrzyżowania szlaków przy starej remizie i pomniku, który upamiętnia poległych na frontach I Wojny Światowej mieszkańców dawnego Stonsdorf, idzie się w górę szlakiem żółtym. Ścieżka jest wygodna, ale miejscami stroma. Często prowadzi schodkami, które ułatwiały dawniej i dziś spacery.

Trasa z: Staniszów | mapa-turystyczna.pl

Witosza to góra szczególna. Znajduje się tu granitowe miasteczko skalne i jaskinie szczelinowe, z których dwie są łatwo dostępne i do których można zajrzeć nawet z dzieckiem. Idąc ku górze miniecie jaskinię Skalna Komora. By wejść do niej trzeba delikatnie zboczyć ze szlaku w lewo i wejść pod skałę, na której można dojrzeć starą barierkę punktu widokowego. Druga jaskinia znajduje się wyżej i nazywana jest Uchem Igielnym, a trzecia Pustelnią (dwie ostatnie bywają błędnie opisywane na mapach). Ostatnia z jaskiń nie znajduje się na szlaku, ale to z nią wiąże się najciekawsza historia. 

Otóż w tym schronisku skalnym zamieszkiwał żyjący na przełomie XVI i XVII w.  “śląski Nostradamus” – Hans Richmann. Człowiekowi temu przypisywano zdolność jasnowidzenia, mówiono, że potrafi unosić się w powietrzu, a nawet przenikać przez ściany. Richmann przepowiedział wiele lokalnych zjawisk i wydarzeń oraz wydarzenia historyczne. Podobnie jak najsłynniejszy wizjoner świata, Richmann przewidział dokładnie datę swojej śmierci, stąd często porównywany jest do niego i stąd wziął się jego przydomek. Sława “śląskiego Nostradamusa” nie była jednak jedynym magnesem przyciągającym turystów do Witoszy. Górę znana była choćby ze zjawiska takiego jak widmo Brockenu. Na szczycie z piękną panoramą na Staniszów i Karkonosze obserwowano kilkukrotnie to zjawisko, a samej górze nadano miano “karkonoskiego Brockenu”. Kolejną atrakcją stał się pomnik Bismarcka na szczycie. Z pomnika – po działaniach saperów – pozostał jedynie cokół. 

Na tym nie kończą się atrakcje Witoszy i Staniszowa, ale pozostawiam to waszej ciekawości i zachęcam do poszukiwań. Na koniec dodam tylko, że wycieczkę z Witoszy można kontynuować istniejącą na górze ścieżką dydaktyczną, którą możecie dotrzeć do ogrodu pałacowego i Pałacu w Staniszowie. Warto przedłużyć spacer, bowiem na samą Witoszę, można wejść w 10-15 minut.

Głazy Krasnoludków – frajda dla dzieci w każdym wieku

To miejsce, które ma chyba wszystko, czego potrzeba małym turystom i ich rodzicom. Głazy Krasnoludków położone są w Górach Stołowych, ale w ich nieoczywistym paśmie, o którym pamięta niewiele osób. Góry Stołowe to nie tylko Szczeliniec i Skalne Miasto. To pasmo górskie, które – patrząc w kierunku północno-zachodnim – kończy się częścią zwaną Zawory. Jak dojechać na Głazy Krasnoludków? Musicie kierować się do wsi Gorzeszów, leżącą pomiędzy Mieroszowem a znanym doskonale turystom Krzeszowem, który słynny jest z zabytkowego opactwa cystersów. 

Dojazd pod Głazy Krasnoludków jest prosty. W miejscowości Gorzeszów należy skręcić w polną drogę, którą prowadzi czerwony szlak turystyczny. Droga przejezdna jest samochodem osobowym i prowadzi na spory parking pod samą atrakcją. Z parkingu wystarczy przejść przez potok Jawiszówka, by znaleźć się na rozległej polanie, gdzie znajdziecie wiaty turystyczne, a nawet piaskownicę dla dzieci! Jest to idealne miejsce na rodzinny piknik. 

Trasa przez: Gorzeszowskie Skałki | mapa-turystyczna.pl

Z polany wystarczy wejść do lasu, by podziwiać ukryte w nim skałki z piaskowca. Niektóre są kilkumetrowe, inne tworzą skalne ściany o wysokości kilkunastu metrów. W rezerwacie nie brakuje również skalnych grzybów, które dzieciom najbardziej przypadają do gustu. Najmniejsze dzieci najlepiej będzie ponieść w tym miejscu w nosidełku bądź w chuście. Dla kilkulatków wycieczka nie będzie forsowna, a jeśli uzupełnicie ją opowieściami o żyjących tu ponoć krasnoludkach, frajda będzie gwarantowana. Istnieją lokalne podania, opowiadające o tym, że żyjące tu krasnoludki nie zawsze były grzeczne i uczynne. Wysokie na dwie stopy stworzenia ubrane w płaszcze i kaptury, mają ponoć długie brody, nienaturalnie długie stopy i swój charakterek! 

Spokojny, trwający około godzinę – spacer pozwoli wam poznać to miejsce. Pamiętajcie tylko, że w 1970 r. na tym terenie utworzony został rezerwat przyrody, w którym szczególną ochroną objęte są formy wietrzenia piaskowca i gleby. W Głazach Krasnoludków należy poruszać się po szlakach i ścieżkach. Nie wolno niszczyć tu skał, wspinać się, zrywać roślin czy zbierać grzybów.

Wąwóz Pełcznicy – Ścieżka Hochbergów

Każdy zna Zamek Książ, ale nie każdy zna uroczą Ścieżkę Hochbergów, która biegnie Wąwozem Pełcznicy (będącym de facto nie wąwozem, a jarem) znajdującym się poniżej zamku. Jest to ścieżka edukacyjno-przyrodnicza, która znajduje się w Rezerwacie Przyrody “Przełomy pod Książem”. Rezerwat obejmuje przełom rzeki Pełcznicy i przełom Szczawnika. Punktem startu i metą może być dla tej wycieczki Zamek Książ, a sama wędrówka zajmuje około 2 godzin 30 minut. Na ścieżce znajdują się tablice, z których dowiecie się jak wyjątkowe jest to miejsce. 

Wąwóz Pełcznicy to urokliwe miejsce, w którym musisz skorzystać z nosidełka lub chusty.

Dla zachęty wyruszenia na ten szlak dodam tylko kilka informacji. Przełom Pełcznicy to wyjątkowo widokowe miejsce. Cały czas wędrówce towarzyszy widok jednego z najpiękniejszych i największych zamków w Polsce. Przy okazji przejścia tego szlaku w kształcie pętli, można zajrzeć także do ruin tak zwanego zamku Stary Książ. To pozostałości ruiny, którą Hochbergowie urządzili dla organizowania polowań i turniejów rycerskich. Co prawda badania archeologiczne dowodzą, że w tej okolicy mogła stać dużo starsza warownia czy gród, ale ich pozostałością nie są ruiny Starego Książa. Warto odwiedzić to miejsce ze względu na atrakcyjność, jak również na zaplanowanie odpoczynku – wyjęcie dziecka z chusty lub nosidełka. Ta wycieczka to opcja nieco dłuższej wycieczki z dzieckiem, która wymaga w kilku miejscach ostrożności. Szlaku nie pokona się z wózkiem.  

Trasa: Zamek Książ – Zamek Książ | mapa-turystyczna.pl

Urocze widoki, kładki prowadzące przez skalne urwiska dolnokarbońskich zlepieńców, wijąca się między wysokimi ścianami jaru rzeka oraz osobliwości przyrody polecają się, by je odkryć. Podczas wycieczki warto zwrócić uwagę na przyrodę. Miejsce to jest wyjątkowe ze względu na dobrze zachowane kwaśne buczyny, lasy łęgowe czy dużą populację cisów, z pomnikowym cisem Bolko na czele. Cis ten liczy około 400-600 lat, choć słynny przyrodnik Alexander von Humboldt dawał mu nawet 800 lat. Okazały i również objęty ochroną jako pomnik przyrody jest bluszcz na Starym Książu. Rezerwat to miejsce cenne także ze względu na żyjących tu przedstawicieli fauny. Można spotkać tu muflony, salamandrę plamistą, rzekotkę drzewną, puchacza, muchówkę białoszyją i osiem gatunków nietoperzy. Zupełnie osobliwy jest tu świat mięczaków i pajęczaków. Wśród 89 gatunków mięczaków, żyje tu świdrzyk ozdobny i jest to jego jedyne miejsce występowania na Dolnym Śląsku. Wśród 199 gatunków pajęczaków, na odnotowanie zasługuje aż 21 bardzo rzadkich w skali regionu górskich pajęczaków o trudnych do zapamiętania nazwach – na przykład Centromerus  sellarius,  Zygiella  montana, Leptyhantes monticola.

Pamiętajcie o tym, gdy wybierzecie się do Wąwozu Pełcznicy. Niech nie zwiodą was śmieci, które przynosi z Wałbrzycha rzeka. Niestety tak cenne przyrodniczo miejsce nie ma szczęścia i na brzegach oprócz drobnych odpadów, można dojrzeć opony, wózki z marketów, części lodówek… W Wąwozie Pełcznicy widać doskonale, jak ważna jest edukacja ekologiczna i dbałość każdego o naszą planetę. 

Kalenica – prawdziwe góry z dzieckiem

Ktoś może powiedzieć, że wciąż nie byliśmy w tym artykule w prawdziwych górach… Jeśli góry mierzy się tylko wysokością szczytu, to najwyższa w tym artykule Ślęża wciąż położona jest na pogórzu i mimo dużej wybitności nie zbliża się nawet za blisko do 1000 m n.p.m. 

Na koniec proponuję więc wycieczkę na Kalenicę. Już na wstępie zaznaczam, że to propozycja “bez wózka”, bez marudzenia i ciągle pod górkę. Przed nami minimum godzina dreptania ze Schroniska PTTK “Zygmuntówka” na szczyt z wieżą widokową i wiatą. Wybieram tę “prawdziwą górę”, bo leży w rozsądnej dla wycieczek z maluszkiem odległości od schroniska, nie jest tak oblegana jak Wielka Sowa, a oferuje nie gorsze od niej widoki. 

Schronisko PTTK Zygmuntówka
Schronisko Zygmuntówka to dobry punkt startu wycieczki na Kalenicę.

Wycieczkę w Górach Sowich najlepiej rozpocząć na Przełęczy Jugowskiej, gdzie jest sporo miejsc parkingowych. Stąd 10 minut marszu w dół dzieli was od uroczo położonego Schroniska PTTK Zygmuntówka. Proponuję zajrzeć tu na początek, bo to świetne miejsce, by odpocząć po podróży samochodem. To najspokojniejsze (i w mojej ocenie) najbardziej klimatyczne schronisko w tych górach. Zagląda tu już coraz więcej osób, ale i tak jest to (jak na Góry Sowie), miejsce z tych odrobinę bardziej kameralnych. W schronisku jest niewielki kącik z zabawkami dla dzieci, fotelik do karmienia, a wokół dość ławeczek, łąki i lasu, by położyć kocyk lub rozwiesić hamak turystyczny.

Trasa: Przełęcz Jugowska – Kalenica | mapa-turystyczna.pl

Ze schroniska Zygmuntówka na szczyt Kalenica dojdziecie szlakiem czerwonym. Jest tu kilka podejść, w których poczujecie ciężar dziecka w nosidełku turystycznym bądź chuście. Nie wybierajcie się na Kalenicę z wózkiem, bo nie będzie to przyjemna wycieczka, a właściwie zaryzykuję stwierdzenie, że taka wycieczka się nie uda. Trasę można rozłożyć sobie na dwa etapy z przystankiem na Zimnej Polanie. Dalej czeka na was podejście na szczyt Słoneczna, kilka ciekawych skał metamorficznych po drodze i szczyt ze stalową wieżą widokową z 1933 r. W obrębie szczytu utworzono Rezerwat Bukowa Kalenica, więc nie zbaczajcie ze szlaku i nacieszcie oczy piękną buczyną, która stanowi przyrodniczą wartość tego miejsca.

Ze szczytu można wrócić tą samą drogą albo wybrać inny wariant. Jeśli wybierasz się z dzieckiem, które może dłużej być w nosidełku, lub pokona część trasy o własnych siłach, warto rozważyć powrót przez Bielawską Polankę, a tam zmienić szlak na niebieski. Opcjonalnie można wrócić na Zimną Polanę i przejść do szlaku niebieskiego wygodną drogą leśną (bez znaków), która za wiatą wiedzie w kierunku południowym i dochodzi do szlaku niebieskiego. Na Rozwidleniu nad Zygmuntówką możesz zdecydwoać, czy iść znów do schroniska, czy pójść prosto (najpierw szlakiem czerwonym, a potem bez szlaku) już do parkingu na Przełęczy Jugowskiej. 

Oczywiście to tylko subiektywne propozycje, ale starałem się wybrać miejsca, które nie są aż nadto oczywiste. Liczę, że te pomysły na wycieczkę z dzieckiem w góry sprawią, że odkryjecie coś nowego. Poza Ślężą, na której był praktycznie każdy zakochany w Sudetach piechur, są to wycieczki spoza topu turystycznych celów.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.