Zrób mały eksperyment. Przypomnij sobie, jaki miejski plecak widzisz najczęściej wśród współpasażerów komunikacji miejskiej, na plecach studentów, uczniów, czy też zwykłych przechodniów. Coś świta? Nawet jeśli nie, po przeczytaniu tego tekstu zapewne nagle zobaczysz, że codziennie mijasz co najmniej kilka, może kilkanaście osób, które mają plecak z liskiem.
Wyobraź sobie, że 40 lat temu (czyli pod koniec lat 70. XX wieku) większość uczniów podręczniki i zeszyty szkolne nosiła w torbach przewieszonych przez jedno ramię. Tak było modnie, bo na wygodę młodzi ludzie nie zwracają uwagi. A jeszcze mniejszą wagę przykładają do tego, czy coś jest zdrowe. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wykrzywione dziecięce kręgosłupy i bolące plecy stały się poważnym problemem szwedzkiego społeczeństwa.
Narodziny najsłynniejszego plecaka miejskiego to rok 1978. Wtedy to Åke Nordin wymyślił plecak Kanken. Prosty w budowie, a jednocześnie bardzo praktyczny. Bez problemu mieścił zeszyty i książki formatu A4, miał wygodne szelki i długie uszy, by móc nosić go również w ręce. Kanken na dobre zagościł na plecach szwedzkich dzieci. Dzięki niemu skrzywienia kręgosłupa zdarzały się coraz rzadziej. Prosty, a jednocześnie funkcjonalny wygląd oraz trwały materiał zdecydowały o popularności modelu Kanken nie tylko wśród dzieci, i nie tylko w Szwecji. Kanken stał się najpopularniejszym produktem marki Fjallraven zdobywając uznanie na całym świecie. Jest tak popularny, że niektórzy nawet nie wiedzą, że Kanken to „tylko” marka, a nie nazwa producenta.
Dzisiaj trudno uwierzyć, że Kankena trzeba było wymyślić, bo go kiedyś nie było. Budowa plecaka jest prosta i praktyczna. Jest kwintesencją skandynawskiego dizajnu – minimalistyczny, wygodny i ponadczasowy. Żeby się o tym przekonać warto zestawić zdjęcia Kankena z lat 70. XX wieku i tego samego modelu 40 lat później. Brawo za spostrzegawczość dla wszystkich, którzy wypatrzą więcej niż kilka kosmetycznych różnic.
Obecnie plecak Kanken nadal jest prostokątny, a do głównej komory łatwo się dostać za sprawą suwaka, który odsłania znaczną jej część. Bez problemu chowasz więc do środka podręczniki, zeszyty i drugie śniadanie. Mała kieszonka z przodu i dwie elastyczne po bokach doskonale uzupełniają miejsca, gdzie wygodnie możesz przechowywać, to co lubisz mieć pod ręką. Kanken przydaje się nie tylko w mieście, z powodzeniem sprawdzi się w roli plecaka na jednodniowe wypady za miasto. Zmieścisz w nim dodatkową warstwę odzieży, termos lub butelkę z wodą i coś na przegryzkę.
Skoro już o aktywnościach pozamiejskich mowa – w Kankenie można znaleźć praktyczne siedzisko, najczęściej wykonane z pianki. Na co dzień jest to po prostu usztywnienie pleców, ale gdy tego potrzebujesz łatwo je wyciągniesz i użyjesz jako podkładki. Przyda się, gdy chcesz sobie usiąść po drodze, ale niekoniecznie na mokrym kamieniu czy brudnej kłodzie.
Rodzina plecaków Kanken przez lata się powiększała. Wszystkie bazują na tym samym pierwowzorze, a różnice między plecakowymi kuzynami bywają niekiedy iście koneserskie. Jednak to nie widzimisię marki Fjallraven, za każdym z „podmodeli” stoi cel, który plecak ma spełniać. Przyjrzyjmy się zatem niektórym z nich.
Są jeszcze dwa modele, które kształtem nawiązują do klasycznego Kankena, ale wyróżnia je materiał, z którego powstały – zatem przedstawię je bliżej w kolejnym akapicie. W przypadku tego plecaka równie ważny jak kształt jest także fakt…
Pierwszy model Kankena wykonano z materiału Vinylon-F. Klasyczny Kanken wciąż z niego powstaje. Jest to syntetyczny materiał, który cechuje trwałość i łatwość pielęgnacji. Lekki a zarazem mocny materiał to jeden z sekretów plecaka Kanken. Dzięki niemu mimo intensywnego i długiego użytkowania plecaka, Kanken wciąż może wyglądać jak nowy. Wystarczy o niego delikatnie zadbać. Plecak Kanken nie powinien być co prawda prany w pralce, ale za to z łatwością można go wyczyścić ręcznie.
Możesz poczuć delikatny zawrót głowy, gdy uświadomisz sobie, że tylko wersja klasyczna ma ponad 30 odmian kolorystycznych. Aż chce się powiedzieć: do wyboru, do koloru! Spokojnie miłośnicy jedynego słusznego koloru – czarnego – też będą zachwyceni. Specjalnie z myślą o nich powstał Kanken no. 2 Black. Wszystko w tym plecaku jest czarne – materiał, szelki i uszy, a nawet to, co stanowi ikonę tego plecaka – logo z liskiem.
Zrób jeszcze jeden eksperyment. W wyszukiwarce hasztagów na Instagramie wpisz #Kanken. Zobaczysz oszałamiający wynik 662000 postów*. Co ciekawe firma, która stworzyła Kankena, czyli Fjallraven ma „zaledwie” 358000 hasztagów.
Zdjęcia z Kankenem są kolorowe i pochodzą z całego świata. Pokazują nie tylko najpopularniejszy plecak miejski, ale także sytuacje, w których jest używany. Morze, góry, miasta, muzea, wieże, podróże, spacery, wycieczki, urlopy, miejsca bardzo dobrze znane i te ważne tylko dla autora. Masz Kankena? Koniecznie dołącz do tej kolorowej i pełnej energii społeczności.
* sprawdzone 9 lutego 2019 r. – z tygodnia na tydzień ta liczba rośnie!