Co zabrać na nocleg do schroniska górskiego
Porady

Co zabrać na nocleg do schroniska górskiego

Skadi / 13 października 2022

Nocleg w górach zawsze stanowi pewne wyzwanie logistyczne, choćby na mała skalę. Nocowanie w schronisku jest oczywiście o wiele mniejszym wyzwaniem niż spędzenie nocy w namiocie, jednak nadal nie możemy tu oczekiwać znanych z pokoi hotelowych czystych ręczników i powitalnych filiżanek z torebkami herbaty do zaparzenia.

Za wyjątkiem może niektórych obiektów, będących raczej „hotelami górskimi” niż schroniskami, pewne rzeczy będziemy musieli wnieść na plecach. Oczywiście ich brak nie spowoduje zagrożenia życia czy zdrowia, ale odbije się na naszym komforcie. Co zatem zabrać ze sobą, aby nocleg w schronisku był przyjemnym doświadczeniem?

Obuwie schroniskowe – daj stopom odpocząć

Często po ciężkim dniu w górach, pierwsza rzecz o której myślimy to dać wytchnienie stopom. Zwłaszcza zimą zdjęcie z nóg ciężkich, górskich treków, jest często potrzebą silniejszą od napełnienia żołądka. Poza tym, kiepskim pomysłem jest wchodzenie w butach górskich do przestrzeni sypialnych. W niektórych przypadkach schroniska wręcz tego zabraniają – w Alpach taki zakaz jest standardem.

Co zatem założyć na nogi? Podstawowym kryterium będzie oczywiście waga i mała ilość zajmowanego w plecaku miejsca. Narzuca się wybór między klasycznymi klapkami i japonkami. Znajdziemy modele zajmujące mało miejsca i ważące jeszcze mniej. Dodatkowo w takich butach, jeśli tylko są wykonane z odpowiednich materiałów, jesteśmy w stanie wziąć prysznic. Przewaga klapek nad japonkami tkwi w bezproblemowej współpracy ze skarpetkami. Jako, że w schronisku nie zawsze będzie ciepło, jest to ważna zaleta.

Niektórzy jako bardziej uniwersalne obuwie, zabierają po prostu sandały. Problem wyboru butów schroniskowych jest mniejszy w Alpach. W tamtejszych schroniskach praktycznie zawsze przy wejściu mamy dostępne regały na zostawienie swoich butów i drugie, pełne schroniskowych kapci. Warto jednak dla komfortu zabrać swoje własne.

Znajdź sandały lub japonki idealne na przygody w górach. Skocz do kategorii sandały trekkingowe męskie lub sandały trekkingowe damskie.

nocowanie w schronisku co zabrać
W niektórych schroniskach zmienne obuwie jest obowiązkowe. Jego zmiana pozwala dać stopom zasłużony odpoczynek. (fot. Salewa)

Szczypta odświeżenia – kosmetyczka turystyczna

Możliwość utrzymania podstawowej higieny ciała niesamowicie zwiększa komfort noclegu. Zwłaszcza po upalnym dniu, miło jest móc zmyć z siebie trudy dnia. Jednocześnie w górach ogranicza nas zasada dźwigania jak najmniejszej ilości bagażu, zatem zawartość naszej kosmetyczki powinna być absolutnie minimalistyczna.

Zabierzmy zatem podstawowe rzeczy – żel pod prysznic, który z powodzeniem zastąpi nam szampon. Jeśli trochę poszperamy, kupimy taki w małej buteleczce, którą później możemy powtórnie napełniać. Mała kostka mydła też jest dobrym pomysłem. Sprawdzają się hotelowe mydełka lub wykrojony kawałek normalnej kostki. Pastę do zębów możemy bez trudności kupić w turystycznym rozmiarze, podobnie jak antyperspirant. Moja schroniskowa gąbka to wykrojona połówka „normalnej”. Z całego tego zestawu jedynie antyperspirant nie daje możliwości ponownego napełnienia z większego opakowania. Resztę można „regenerować” korzystając z naszych standardowych, „domowych” opakowań.

kosmetyki turystyczne
Turystyczny ręcznik czy mydełka nie zajmują dużo miejsca. (fot. Sea to Summit)

Do tego koniecznie zabierzmy ręcznik – nie dostaniemy go w żadnym schronisku. Zapomnijmy o normalnych ręcznikach – koniecznie zaopatrzmy się w turystyczny ręcznik szybkoschnący, na przykład z mikrofibry. Wyschnie ekspresowo, a dodatkowo nawet bardzo niewielki model wystarczy do wytarcia całego ciała do sucha.

Kliknij i znajdź ręcznik szybkoschnący dla siebie.

Wszystko to musimy oczywiście do czegoś zapakować. Wariant minimalistyczny to woreczek strunowy, dostępne są jednak różne modele kosmetyczek turystycznych. Mój numer jeden posiada wbudowany haczyk, umożliwiający zawieszenie na przykład na rurce od zasłonki prysznicowej. Cecha na wagę złota – wiele schroniskowych pryszniców nie posiada żadnych półeczek ani podstawek na gąbkę, czy żel pod prysznic.

Idziemy spać – ale w czym i na czym?

W najbardziej komfortowej sytuacji jesteśmy jeśli zarezerwowaliśmy łóżko. Najczęściej za dodatkową opłatą możemy wtedy otrzymać pościel. Ma to ekonomiczny sens jeśli operujemy dłuższy czas z jednego schroniska. Jeśli czeka nas dłuższa trasa z noclegami za każdym razem w innym miejscu, taki wariant wydrenuje nieco nasze kieszenie. Alternatywą może być lekki śpiwór do schroniska.

W przypadku noclegu w sali zbiorowej (w schroniskach alpejskich najtańszy wariant noclegu – „Lager” – nie jest to pozycja z karty napojów!), śpiwór schroniskowy lub wkładka będą koniecznością. Nie spodziewajmy się tu ekstremalnych warunków – bez problemu poradzi sobie lekki śpiwór syntetyczny. W cieplejszych warunkach wystarczy nam wkładka do śpiwora, której normalnie używamy do docieplenia. Śpiwór puchowy nie jest konieczny (może być nawet za ciepły), ale posiada ważną przewagę – jest lekki i pakowny względem porównywalnego co do parametrów termicznych syntetyka.

Jako, że zdarzają się (zwłaszcza w Alpach) schroniska z płatnymi prysznicami lub w ogóle bez nich, wkładka jest fajną opcją pozwalającą uniknąć brudzenia śpiwora. Jej wypranie jest zdecydowanie prostsze niż czyszczenie puchu. Najbardziej spartańskim wariantem noclegu w schronisku jest „nocowanie na glebie”. Gleba w schronisku to po prostu nocleg na deskach jadalni. Aby nie spać wprost na podłodze, należy zabrać ze sobą karimatę lub materac. Parametry termiczne nie grają tu dużej roli – może być to najlżejszy i najcieńszy dostępny model. Jeśli chcemy zanocować w ten sposób, upewnijmy się, że jest to możliwe. Nawet schronisko PTTK może nie oferować miejsc na podłodze.

Wisienką na torcie, często stanowiącą o komforcie noclegu, będzie dmuchana poduszka turystyczna. Waży niewiele, a zmienia wszystko! Jako piżama świetnie sprawdzi się komplet długiej bielizny termoaktywnej.

nocleg w schronisku w czym spać
Ładny komplet bielizny termoaktywnej może być naszą odzieżą na wieczór spędzony w schronisku i z powodzeniem zastąpi klasyczna piżamę. (fot. Smartwool)

Turystyczna kuchnia – co zabrać żeby nie być głodnym?

I znów, najbardziej komfortowa opcja to pełne wyżywienie w schronisku. W dwóch przypadkach jednak z niej nie skorzystamy. Pierwsza to oszczędności – istotne zwłaszcza przy dłuższych wycieczkach. Druga to konieczność wczesnego wyjścia na szlak, jeszcze przed otwarciem kuchni, lub późne przyjście do schroniska, gdy kuchnia kończy już pracę. Niezależnie od przyczyny, zapomnijmy o gotowaniu na kuchence turystycznej w schronisku. Przepisy przeciwpożarowe zabraniają tego chyba bez wyjątku we wszystkich obiektach. Zabierając kuchenkę turystyczną, będziemy więc zmuszeni używać jej na zewnątrz.

W większości obiektów dostępny jest jednak wrzątek. Warunki jego udostępniania bywają różne. Schroniska PTTK zaoferują nam wrzątek za darmo lub za niewielką opłatą. W schroniskach prywatnych może być z tym różnie. W przypadku kiedy wrzątek jest dostępny, problem śniadania możemy bez kłopotu załatwić zabierając produkty gotowe do spożycia po zalaniu gorącą wodą. Dobre będą wszelkiego rodzaju owsianki, płatki w połączeniu z mlekiem w proszku, czy też śniadaniowe liofilizaty. Jeśli wrzątek nie jest dostępny całą dobę, ale wydawany w godzinach otwarcia kuchni, sytuację uratuje termos. Przechowywany w nim wrzątek, rano powinien nadal nadawać się do zalania nim śniadania. Istnieją również termosy przeznaczone do przechowywania gotowych posiłków. Są nieco szersze i umożliwiają wygodne jedzenie bez zabierania dodatkowych naczyń. Pamiętajmy jednak, że schroniska w polskich górach to również obiekty prywatne i mogą rządzić się odrębnymi zasadami – warto zadzwonić i upewnić się co do dostępności wrzątku.

Pozostałe przydatne drobiazgi

Poza powyższymi rzeczami, dotyczącymi podstaw naszego funkcjonowania, istnieje kilka drobiazgów bardzo ułatwiających życie. Pierwszy z nich to powerbank. Często w schroniskach gniazdka są tylko w wybranych pomieszczeniach jak jadalnia czy łazienki. Posiadając powerbank, unikamy konieczności pozostawiania tam naszego telefonu, będącego przecież często również naszym budzikiem.

Inny przydatny drobiazg to czołówka, dzięki której unikniemy konieczności zapalania światła w całej sali i budzenia wszystkich śpiących w sytuacji kiedy musimy wcześnie wstać i wyjść na szlak.

Jeśli chcemy sami przyrządzać posiłki, przydatny będzie scyzoryk. Niezależnie do tego, jaki planujemy spędzić naszą noc w schronisku, te trzy drobiazgi mogą po prostu przydać nam się na szlaku.


Jeśli czeka nas nocowanie w górach, warto poszukać nieco informacji o konkretnym obiekcie. Polskie schroniska bardzo różnią się co do zasad noclegów i oferowanych udogodnień. Na zachodzie Europy, w wyższych partiach Alp występuje pewna standaryzacja, ale są obiekty, w których możemy lekko się zdziwić brakiem pewnych udogodnień. Aby uniknąć zaskoczenia, dowiedzmy się czegoś o naszym miejscu do spania. Noc w schronisku na pewno będzie wtedy przyjemnym doświadczeniem.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.