Przyszedł ten dzień, gdy przeczytałeś już nasz tekst jak zacząć chodzić po górach i masz wszystko zaplanowane. Teraz czas się spakować i wyruszyć na szlak. No i właśnie, słowo-klucz: spakować. Pewnie pojawia się w Twojej głowie pytanie – ale co ja właściwie mam w te góry zabrać? Spokojnie, ten wpis powstał właśnie po to, by nasunąć ci odpowiedzi.
Pierwsze wycieczki turystyczne pozostawiają w głowie sentymentalne wspomnienia. Bo w końcu kto nie lubi z rozrzewnieniem wspominać swoich pierwotnych podbojów. Najlepiej, gdyby były one w 100% pozytywne, bo chyba raczej nie chcesz mieć w głowie obrazków z odciśniętymi do krwi stopami, swojej własnej osoby trzęsącej się z zimna przy większym podmuchu i przemoczonego ubrania po krótkim, acz intensywnym deszczu. I właśnie między innymi takim wyzwaniom trzeba zaradzić, pakując się w góry.
Outdoorowy sprzęt można do swojej szafy mnożyć latami i jedyna przeszkoda, to fakt, że szafa nie jest z gumy. No i czasem finanse, rzecz jasna. Jednak są rzeczy, które bezwzględnie trzeba posiadać na wyposażeniu. Na pytanie, co zabrać w góry, zawsze mi się nasuwają pierwsze trzy, moim zdaniem najważniejsze rzeczy – wygodne i stabilne buty trekkingowe, odpowiednio dobrana do aktywności kurtka przeciwdeszczowa i dopasowany do ciebie plecak turystyczny. Jednocześnie są to rzeczy, nad których wyborem warto się pochylić i spędzić trochę czasu, ponieważ inwestycja czasem bywa spora, ale taki sprzęt służy latami. Gdy wstrzelisz się w swoje potrzeby, nie będziesz chciał/a szybko go zamienić na inny.
By określić, czego potrzebujesz, musisz najpierw wiedzieć, jak będziesz się po górach poruszać. Czy będą to jednodniowe i krótkie wycieczki, czy raczej wyjazdy na weekend a może dłużej? Buty do chodzenia po górach są przeróżne, ale można wyznaczyć kilka uniwersalnych zasad, którymi warto się kierować przy ich wyborze.
Buty trekkingowe – kryteria wyboru:
Buty górskie są bardzo ważnym wyborem dla piechura – w końcu nic innego nie wpływa tak bardzo na Twój komfort chodzenia. Możesz skorzystać z wielu rad bardziej doświadczonych osób, ale prawda jest taka, że nikt za Ciebie ich nie wybierze. Jeśli dalej masz wątpliwości, jak wybrać buty trekkingowe, to na naszym blogu znajdziesz jeszcze parę obszerniejszych artykułów na ten temat – skorzystaj z lupki na górze.
Z plecakiem turystycznym sprawa jest odrobinę prostsza. Bo to, że musi dobrze leżeć – to jedno, ale ważne są też Twoje upodobania. Zastanów się, jakie rozwiązania najbardziej Ci się podobają, czy lubisz mieć dużo kieszonek i ile sprzętu musisz zmieścić. Sprawdź dobrze wszystkie regulacje, a przy przymiarkach – dociąż go, pakując do środka kilka ciężkich rzeczy. Dopiero wtedy poczujesz, czy plecak dobrze się układa i jest ci z nim wygodnie.
Przyjęło się, że na jednodniowe wyjścia wystarcza plecak o pojemności 20-30 litrów, na weekendowe wycieczki – mniej więcej starczy 30-50 l, a wszystkie większe modele, to już zdecydowanie dłuższe wędrówki lub trudne przejścia ze sprzętem wspinaczkowym. Ale to bardzo płynne reguły, bo prawdziwi wyznawcy minimalizmu potrafią spakować się w 20 l nawet na dwa tygodnie.
Jak już wyżej wspomniałam, za najważniejszą w ubiorze górskiego wędrowca uważam – kurtkę przeciwdeszczową. Co śmieszniejsze – przez większość czasu prawdopodobnie będziesz ją mieć w plecaku. Więc dlaczego akurat ona? Bo przy nagłym załamaniu pogody nie popsuje Ci czerpania radości z bycia w górach. Mało tego, dobrej jakości kurtka pozwoli Ci kontynuować wycieczkę z uśmiechem, ale co ważniejsze – zapewni bezpieczeństwo. Przy niespodziewanym opadzie, nagle spada również temperatura, co może być groźne w skutkach, jeśli doda się do tego Twoje rozgrzane aktywnością ciało i mokre ubrania – katastrofa gwarantowana. W najlepszym wypadku skończy się „tylko” na przeziębieniu.
Tak samo jak w przypadku butów, tak i przy kurtce można kierować się kilkoma wytycznymi:
Oczywiście kurtka to nie wszystko, co powinieneś mieć na sobie lub w plecaku, więc…
Niby banalne pytanie, ale odpowiedź – już niekoniecznie. W górach zawsze obowiązuje ubiór warstwowy. Oczywiście, możesz się sprzeciwiać, ale prędzej czy później i tak wrócisz do tej starej prawdy. Zimą pierwszą warstwą, jaką na siebie nałożysz, będzie bielizna termoaktywna. Na nią dojdą ciepłe, ale oddychające warstwy – takie jak bluza, polar lub softshell. Latem zakładamy jednak na siebie nieco mniej, więc odpowiedź na pytanie, co zabrać w góry latem – będzie zgoła inna.
Postaw na oddychające materiały. Dobrym pomysłem są koszulki z wełny merino lub te z szybko wysychających tkanin – tutaj sprawdzi się Coolmax®, rozwiązania body-mapping, gdzie odzież jest podzielona na strefy i posiada bardziej przewiewne panele oraz technologia Polygiene®, która zatrzymuje rozwój bakterii i zapachów. Krótki rękaw uchroni cię przed otarciami ze strony plecaka. W dobrych sklepach wybór jest spory.
Co będzie złym pomysłem? Bawełna. Taka odzież szybko chłonie wilgoć i… koniec – nie transportuje jej. Schnie bardzo długo, jest ciężka i jest w niej bardziej gorąco. Kto raz spróbuje na szlaku czegoś innego, już do bawełny nie wróci – gwarantuję.
To samo dotyczy także dołu – czyli spodni. Spodnie trekkingowe muszą chronić od wiatru i być wygodne. Większość z nich ma specjalny klin w kroku, by umożliwić zadzieranie nóg i dać pełne uczucie swobody. Długości możesz wybrać od najkrótszych po całkiem długie. Sprytnym rozwiązaniem są te z odpinanymi nogawkami – kupując jedną parę, tak naprawdę dostajesz dwie. I możesz na szlaku zmieniać zdanie nawet co godzinę. Skoro jesteś już ubrany/a, to co wziąć w góry jeszcze?
W plecaku powinieneś/aś mieć coś docieplającego – bluzę lub softshell. Jego grubość jest uzależniona od pory roku. Chętnie założysz tę odzież wieczorem, przy pogorszeniu pogody lub na szczycie, a zimą także na postoju. Ważna jest także dodatkowa para skarpet, poza tymi, które masz na nogach. Gdy za bardzo się spocisz lub zanurzysz nogę w górskim strumieniu – trzeba je przebrać. Chodzenie w mokrych nie jest najlepszym pomysłem, chociażby ze względu na powstawanie odcisków. Same skarpety trekkingowe powinny być także oddychające i grubsze – tu także sprawdza się wełna merino. I to o każdej porze roku!
Do tego dochodzi nakrycie głowy – czapka lub chusta wielofunkcyjna. Dobrze mieć też w plecaku rękawiczki – zimą podstawa, a nawet latem się przydają w wyższych górach. Na koniec jeszcze krem z filtrem UV – obowiązkowy przez cały rok i okulary przeciwsłoneczne – również. Oczy trzeba chronić, a skóra w górach jest dużo bardziej narażona na złapanie „pięknej” buraczkowej barwy.
Czas wyjść poza obszar ubrań i przyjrzeć się reszcie. Pierwsze, co powinno się pakować na wyjazd w góry to apteczka turystyczna. Nie ma tutaj wymówek – każdy powinien ją mieć. Zasada jest taka, że nosi się ją przede wszystkim dla innych, więc chyba chcesz, by w razie potrzeby ktoś Ci pomógł? Bądź na takie sytuacje na to przygotowany/a i pomagaj w górach!
Kolejna ważna rzecz to mapa turystyczna. Przecież musisz wiedzieć, gdzie jesteś i którędy masz iść. Wiem, że w dobie smartfonów i szeregu fantastycznych aplikacji odchodzi się coraz częściej od papieru, ale jednak namawiam Cię do tej formy. Elektronika zawsze może zawieść (lub najczęściej się rozładować), a na papier możesz liczyć w każdych warunkach.
Przez cały dzień trzeba także coś jeść i pić. Możesz wziąć bukłak albo skorzystać z tego, co do zaoferowania ma butelka turystyczna. Łatwo ją napełnisz nawet w strumyku i równie łatwo umyjesz. Z kolei dla wielbicieli gorących napojów już w kolejce czeka termos. Pamiętaj, że można z niego także skorzystać latem, by napoje były cały dzień schłodzone – o tym często się zapomina. Do jedzenia przydadzą się turystyczne kubeczki czy talerzyki lub po prostu sztućce – zależy, co masz w planach pożerać w czasie wycieczki.
Czas na przyjemnościach leci szybko, więc co zabrać na wyjazd w góry, gdy planujesz długie wycieczki? Przede wszystkim – czołówka. Zimą to już całkowita podstawa, bo dzień jest krótki, a i latem możesz zabajerzyć. Na długich dystansach szczególnie przydatne są także kijki trekkingowe. Ich wsparcie jest nieocenione, gdy czekają Cię strome podejścia i długie zejścia na zmęczonych nogach. Szczególnie polecam je osobom, które wiedzą, że mają problemy ze stawami. Kije odciążają kolana i sprawiają, że ręce się nie nudzą. Możesz się nawet zdziwić zakwasami na drugi dzień w tym obszarze.
Mamy za sobą podstawowy sprzęt i ubiór, który będziesz zabierać niezależnie od celu i długości wycieczki. U mnie często on leży po prostu już w plecaku i czeka na kolejne przygody. Ale jest jeszcze kilka rzeczy, które można ze sobą zabrać w góry dodatkowo. Była mowa o elektronice, więc można pomyśleć również o jej ładowaniu – powerbank i ładowarka to już coraz częściej podstawowy zestaw. Fanom nowinek technologicznych spodoba się także pomysł zegarka sportowego. Gdy planujesz nocleg, to potrzebny Ci będzie też zestaw – mata/karimata i śpiwór. Wtedy dochodzi jeszcze kosmetyczka. Wiele osób lubi sobie zrobić klimatyczny piknik w ciągu dnia, więc przyda się kuchenka, kartusz i garnek, choćby do zaparzenia świeżej kawy. Będąc przy jedzeniu trzeba wspomnieć o takich przekąskach jak suszona wołowina, batony czy po prostu dania liofilizowane.
To wszystko powyżej już dopasowujesz do swojego planu i decydujesz, czy czujesz potrzebę nosić ten sprzęt. Jednak na początku spakuj po prostu niezbędnik i idź, bo góry czekają!
A w ramach podsumowania szybka ściągawka z wymienionych rzeczy do spakowania na górską wycieczkę:
Opcjonalnie:
Na nocleg/biwak:
Jeśli zastanawiasz się nad wyborem konkretnego sprzętu, to przejrzyj naszego bloga – jest na nim masa podpowiedzi.
Udanych wyjazdów!
