Gerlach – król Tatr. Jak wejść na szczyt?
szczyt gerlach
Pasja

Gerlach – król Tatr. Jak wejść na szczyt?

Monika Witkowska / 19 kwietnia 2022

Z wysokością 2655 m n.p.m. jest najwyższym szczytem nie tylko Tatr, ale w ogóle całych Karpat. Mało tego, z racji tego że jest najwyższą górą Słowacji, zalicza się go do Korony Europy. Ale nie tylko dla różnych „naj” warto go zdobyć. Wejście na Gerlach, bo o nim oczywiście mowa, to po prostu fajne wspinanie, a przy okazji i piękne widoki.

Marzysz o wejściu na Gerlach, ale nie jesteś jeszcze doświadczonym taternikiem? Nic nie szkodzi. Nie musisz mieć wspinaczkowego doświadczenia, choć takie doświadczenie na pewno nie zaszkodzi. Żeby wejście na Gerlach zakończyło się sukcesem, na pewno nie możesz bać się ekspozycji, inaczej mówiąc stania nad przepaścią. By pokonać nawet najłatwiejszą drogę na szczyt Gerlach powinieneś mieć też jako taką kondycję. W każdym razie mamy nadzieję, że poniższe rady i wskazówki w realizacji marzenia o Gerlachu w jakimś stopniu Ci pomogą.

Gerlach – szczyt dla ambitnych górołazów. (arch. autorki)

Gerlach – kilka ciekawostek

Zanim zdobędzie się jakąś górę, warto o niej coś wiedzieć. I nie tylko wiedzę dotyczącą wspinania mam tu na myśli, także to, że:

  • nazwa szczytu wywodzi się od Gerlachova położonej u podnóża Wysokich Tatr, niegdyś wioski, założonej w 1326 roku przez 4 synów niejakiego Gerlacha;
  • po II Wojnie Światowej, dokładnie w 1949 roku, Gerlach został nazywany Szczytem Stalina, ale na szczęście w 1959 roku, już po śmierci radzieckiego dyktatora, wrócono do tradycyjnej nazwy;
  • w drodze do początki drogi wspinaczkowej będziemy mijać miejsce nazywane Wiecznym Deszczem, ewentualnie Mokrą Wantą. Chodzi o skały, z których nawet przy dobrej pogodzie zawsze leci albo przynajmniej kapie woda;
  • niewiele brakowało abyśmy wjeżdżali na Gerlach kolejką. Był taki pomysł w okresie międzywojennym, jednak upadł z braku funduszy;
  • w 1944 roku na zboczu Gerlacha (w wyniku złej pogody, ale też i problemów technicznych) rozbił się rosyjski samolot wiozący żołnierzy mających wspomóc słowackie powstanie przeciwko Niemcom. Zginęli wszyscy – w sumie 24 osoby. Rozrzucone siłą wybuchu szczątki maszyny do tej pory można zobaczyć w kilku miejscach Gerlacha, co ciekawe, po obydwu stronach góry;
  • krzyż, który stoi na szczycie Gerlacha, pierwotnie był ustawiony był na Rysach, dla upamiętnienia zmarłego w 1987 roku z wyczerpania i wychłodzenia wspinacza słowackiego. Na Gerlach krzyż trafił 10 lat później, czyli w 1997 roku.
Gerlach to rozległa góra z wielkimi skalnymi ścianami. (arch. autorki)

Czy wspinaczka na Gerlach jest trudna?

Na Gerlach nie prowadzą żadne oznaczone szlaki, a nawet najprostsze wejście nie odbywa się wygodną ścieżka, tylko drogą wspinaczkową o trudnościach określanych w skali tatrzańskiej na I/II. Wymagań wiekowych nie ma, generalnie jednak nie jest to góra dla dzieci, choćby ze względu na konieczność dosięgania do chwytów, klamer, czy podciągania się na łańcuchach. Dużą rolę odgrywa kondycja – nie trzeba być wprawdzie super herosem, ale jest to jednak pewien wysiłek, a na zejściu mamy szansę poczuć bunt naszych kolan. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że na trudność w zdobyciu góry istotny wpływ ma pogoda – inaczej jest, gdy trafia się na przyjemne ciepło i skała jest sucha, inaczej, gdy robi się ślisko, na skale jest zdradziecki lód albo gdy mamy silny wiatr lub – odpukać – złapie nas burza.

Najłatwiejsza droga na Gerlach

Na Gerlach prowadzi wiele dróg wspinaczkowych, przy czym najprostsza, którą wchodzi zdecydowana większość osób, to droga przez Wielicką Próbę, z zejściem przez Batyżowiecką Próbę. Stosowany latem (zimą już nie) taki układ wejścia i zejścia związany jest ze zwyczajową zasadą o niepisanej, ale ogólnie praktykowanej jednokierunkowości ruchu, co ma wpływ na bezpieczeństwo (szybsze poruszanie się ekip, mniejsze ryzyko oberwania kamieniami).

Ogólnie prawie wszyscy wybierający się na Gerlach startują ze Śląskiego Domu (schronisko położone na wysokości 1610 m) i tam też na koniec się wraca. Na całość liczy się zwykle 7-8 godzin (4-5 godzin wejście, 3 godziny zejście), choć dużo zależy od pogody i od tego, ile ekip się wspina i czy w związku z tym nie robią się gdzieś „korki”.

Nawet najprostsze drogi na gerlach wymagają obycia z ekspozycją. Podczas wejścia stosuje się techniki asekuracji. (arch. autorki)

Gerlach – kiedy najlepiej się wybrać?

Gerlach możemy zdobywać teoretycznie o każdej porze roku, ale najwięcej turystów decyduje się na wejścia latem (lipiec-wrzesień). Zimą i wczesną wiosną trzeba brać pod uwagę zagrożenie lawinowe, w lecie – ryzyko burz.

Na Gerlach tylko z przewodnikiem

Ze względu na przepisy Tatrzańskiego Parku Narodowego (sł. TANAP – Tatranský národný park) przy wejściu najprostszą drogą mamy obowiązek wspinania się z licencjonowanym przewodnikiem. Zwolnieni z obowiązku opieki przewodnickiej są doświadczeni taternicy zdobywający Gerlach innymi, trudniejszymi drogami, czyli w tatrzańskiej skali drogami powyżej III.

Jeśli chodzi o przewodników mogą być to zarówno polscy przewodnicy (można ich znaleźć na stronie Polskiego Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich lub Stowarzyszenia Wysokogórskich Przewodników Tatrzańskich) jak i słowaccy, zrzeszeniu choćby wokół biura w Starym Smokowcu. Ważne by byli to przewodnicy z uprawnieniami (chodzi o uprawnienia takich organizacji jak UIAGM/IVBV/IFMGA czy uprawnienia przewodnika tatrzańskiego I lub II klasy oraz europejską legitymację zawodową EPC na Słowację, czyli uznanie kwalifikacji w tym kraju), a nie samozwańczy przewodnicy, którzy owszem, są tańsi, ale nielegalni. Korzystając z pomocy „czarnego przewodnika” narażamy się na kary i nieprzyjemności. Ponadto zostaje podstawowe pytanie – czy rzeczywiście możemy takiemu przewodnikowi zaufać…

Gerlach należy zdobywać z wykwalifikowanym przewodnikiem.

Gerlach z przewodnikiem – cena

Koszt przewodnika na drodze „normalnej”, czyli przez Wielicką Próbę (inne drogi są droższe) to u Polaków przeciętnie 1300 zł, u Słowaków 320 euro – do podziału na liczbę osób w zespole (latem przewodnik zabiera na tej drodze 3 osoby, zimą 2). W przypadku polskich przewodników warto zapytać, jak wygląda sprawa dojazdu przewodnika z Polski na Słowację i kto pokrywa koszt wjazdu przewodnika do Śląskiego Domu.

Wejście na Gerlach – co zabrać (ekwipunek)

Z indywidualnego ekwipunku wspinaczkowego trzeba mieć kask i uprząż, mogą przydać się też karabinki, ale jeśli nie dorobiliśmy się jeszcze takiego sprzętu, duża szansa że zapewni nam go przewodnik.

Na wielu eksponowanych szlakach kask w Tatry to nie żadna przesada. Zobacz artykuł o tym jak wybrać kask w góry.

Po stronie przewodnika leży też lina do asekuracji. Na pewno przydatne są składane kijki trekingowe, a w warunkach zimowych koniecznie trzeba mieć raki i czekan. Z innych rzeczy powinniśmy zabrać czołówkę (nawet jeśli nie wychodzimy w nocy, z jakichś przyczyn może się zdarzyć że w nocy wrócimy), okulary przeciwsłoneczne i ubranie uwzględniające możliwość załamania się pogody. Nawet w upalne lato warto mieć ciepłą czapkę i rękawiczki.

Jeśli chodzi o buty, wspinaczkowe „ciżemki” nie są potrzebne – latem dobrze sprawdzą się buty podejściowe, ale zwykłe buty trekingowe buty też są w porządku. W zimowych warunkach trzeba oczywiście zabrać buty dostosowane do chodzenia po śniegu. To że powinniśmy mieć zapas płynów i jakieś energetyczne przekąski, to chyba rzecz oczywista.

Autorka na najwyższym szczycie Karpat, Tatr, Słowacji. (arch. autorki)

Wejście na Gerlach – logistyka

Dotarcie w Wysokie Tatry

Najbliższe Gerlacha przejście graniczne znajduje się w Łysej Polanie, choć dużo osób jeździ w Wysokie Tatry przez Jurgów. Niestety, odkąd zostały skasowana linia busików kursujących miedzy Zakopanem a miejscowościami u podnóża Wysokich Tatr, dojazd dla osób niezmotoryzowanych nieco się skomplikował. Zawsze można pokombinować z dojazdem do miasta Poprad (autobusy, pociągi), skąd w rejon Wysokich Tatr jeździ tania i często kursująca kolejka zwana „elektriczką”.

Z Tatrzańskiej Polanki do Ślaskiego Domu

Tatrzańska Polanka to położona u stóp Wysokich Tatr miejscowość, z której odbija droga do Śląskiego Domu – schroniska stanowiącego bazę wypadową na Gerlach. Jest to typowa asfaltówka, gdy nie ma śniegu przejezdna dla każdego samochodu, niemniej do poruszania się nią mają prawo jedynie auta ze specjalną przepustką. Regułą jest zaparkowanie auta w Tatrzańskiej Polance, a następnie albo dojście do Śląskiego Domu zielonym szlakiem (5 km), lub też asfaltem (7,2 km), ewentualnie (najczęściej wybierana opcja) – skorzystanie z transportu jaki proponują przewodnicy i obsługa schroniska (20 euro w obie strony).

Dom Śląski to stąd zaczyna się właściwa droga na szczyt. To tu wraca się po zejściu z góry. (arch. autorki)

Wyjście na Gerlach

Przewyższenie, jakie mamy między Śląskim Domem a szczytem Gerlacha, wynosi 1045 metrów. Startuje się wcześnie rano, często jeszcze o zmroku. Zwłaszcza przy dobrych prognozach przewodnicy starają się maksymalnie przyśpieszyć wyjście, żeby być w miarę możliwości pierwszymi w ścianie (mniejsze ryzyko korków i spadających kamieni). Wczesnym popołudniem na ogół jesteśmy z powrotem w schronisku.

Gdzie spać przed wejściem na Gerlach?

Najlepszą opcją jest przenocowanie w Śląskim Domu, który pełni rolę schroniska, choć tak naprawdę jest 4-gwiazdkowym hotelem górskim, z niewielką częścią dla niskobudżetowych turystów. W praktyce oznacza to koszt przeciętnie około 110 euro za standardowy pokój 2-osobowy, zaś w opcji „turystycznej” 24 euro od osoby w sali 12-osobowej (przy tej wersji trzeba mieć własny śpiwór oraz ręcznik i można zostać na jedynie jedną noc). Niestety, w sezonie zarezerwowanie miejscówki w tym miejscu graniczy z cudem. Duży wybór noclegów mamy za to na dole, u podnóża gór – ceny kwater prywatnych to przeciętnie 15 euro (im bliżej gór, tym zwykle drożej).

Gdzie jeść

W Śląskim Domu jest restauracja, w której można zamówić śniadania i kolacje, a także zjeść coś lub wypić po powrocie z góry. Najbliższy sklep znajduje się dopiero w Tatrzańskiej Polance, czyli już na dole. Duży wybór barów i restauracji znajdziemy w Starym Smokowcu czy Tatrzańskiej Łomnicy.

Po szczyt warto wystartować wcześnie, by być jednym z pierwszych zespołów. (arch. autorki)


Wyprawa na Gerlach – pamiętaj o ubezpieczeniu!

To że wychodząc w góry powinniśmy mieć ze sobą naładowaną komórkę z wbitym numerem: 18 300 – telefonem do słowackiej Horskiej Służby, czyli słowackiego odpowiednika TOPRu, to „oczywista oczywistość”. Trzeba jednak pamiętać, że na Słowacji akcje ratunkowe są płatne, a nie liczmy że komu jak komu, ale akurat nam to nic się nie stanie.

W każdym razie ubezpieczenie mieć trzeba i choć często jest ono zapewniane w ramach usługi przewodnickiej to przy częstych wyjazdach w góry (nie tylko słowackie) warto pomyśleć o całorocznym ubezpieczeniu górskim.

Dobrą opcją jest „Bezpieczny Powrót” PZU przy którym za 253 zł, a dla członków Klubów Wysokogórskich o 30 zł taniej, mamy ochronę na prawie wszystkie góry świata, do wysokości 6000 m przez cały rok.



Dotrwałeś do końca tego tekstu. Najwidoczniej znaczy to, że zależy Ci by stanąć na szczycie Gerlacha. Nie pozostaje nam nic innego jak życzyć Ci zdjęcia ze stojącym na Gerlachu charakterystycznym krzyżem ozdobionym niebieskim oczkiem. Trzymam za Ciebie kciuki – niech pogoda Ci sprzyja, tak żeby przy okazji wspinaczki dało się podziwiać słynne tatrzańskie szczyty.

Dla takich widoków warto! (arch. autorki)

Panorama z Gerlacha jest imponująca – widać zakrzywiony Krywań, niepozorne z tej perspektywy Rysy, dwuwierzchołkową Wysoką, skromny Staroleśny, na którym w gronie pierwszych zdobywców był Klimek Bachleda, trochę dalej łatwo mamy rozpoznawalny po długim stoku Sławkowski, masywny Lodowy oraz ozdobioną budynkiem obserwatorium astronomicznego Łomnicę. Te widoki to nagroda za trudy. Drugą nagrodą będzie satysfakcja z wejścia na Gerlach – najwyższy szczyt Tatr!

Kochasz Tatry? Zobacz inne nasze tatrzańskie teksty pod tym linkiem.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.