Danie ze schroniskowego baru lub zupka chińska? Uważasz, że to jedyne dostępne opcje na posiłek w trakcie górskiej wycieczki? Poznaj liofilizaty polskiej marki Lyo Food i przekonaj się, że na szlaku można jeść zdrowo, smacznie i różnorodnie.
Kiedy wędrujesz po górskich szlakach, twój organizm potrzebuje pełnowartościowych kalorii. Turystyczna żywność liofilizowana to prosty sposób na szybki i zdrowy posiłek, który naładuje cię na kolejne kilometry.
Metoda liofilizacji została zastosowana po raz pierwszy na przełomie lat 40. i 50. XX w. Amerykańscy naukowcy opracowali ten sposób na przedłużenie terminu przydatności żywności na wypadek konfliktu nuklearnego. Historia samej marki Lyo Food jest nieco krótsza.
W 1998 r. polska firma Lyovit, zajmująca się produkcją liofilizowanych warzyw, owoców i ziół, przygotowała posiłki przeznaczone dla polskich himalaistów. Ich liofy zostały bardzo dobrze przyjęte przez górską społeczność. Na tyle dobrze, że po pewnym czasie firma zdecydowała się wyodrębnić osobną markę Lyo Food skupioną na outdoorowym środowisku.
Mimo dość krótkiej historii marka ma już na koncie wiele wyróżnień i sukcesów. Między innymi na niemieckich targach OutDoor liofilizaty Lyo Food otrzymały złoty medal w kategoriach odkrycie produktowe, najwyższa jakość oraz innowacyjność.
Otwierasz torebkę i widzisz kolorowy proszek. Zalewasz go gorącą wodą, mieszasz i zamykasz. Po 10 minutach ponownie otwierasz opakowanie, a tam czeka już na ciebie smaczny i zdrowy posiłek. Magia? Nie, to liofilizacja.
Jak wygląda produkcja liofów? Wszystko zaczyna się od ugotowania pełnowartościowego posiłku, który się następnie zamraża. Temperatura poniżej -40°C wybija wszelkie bakterie oraz mikroorganizmy, które mogłyby spowodować powstanie pleśni lub fermentowanie żywności.
W kolejnym etapie posiłek trafia do tzw. próżni średniej. Tam dochodzi do odparowania wody znajdującej się w jedzeniu. Wilgotność ostatecznego produktu wynosi ok. 2%. W efekcie waga posiłku zostaje zredukowana nawet o 90%.
Jakie produkty można poddać liofilizacji? Tak naprawdę jedynym ograniczeniem jest nasza kulinarna wyobraźnia. Procesowi liofilizacji można bowiem poddać każdy posiłek, który w swoim składzie ma wodę i co najmniej jedną z 3 substancji: białko, tłuszcz lub węglowodany. Wybór jest więc naprawdę szeroki, a Lyo Food śmiało korzysta z tej różnorodności.
Jeśli wpiszesz w wyszukiwarkę „Lyo Food opinie”, z pewnością natrafisz na wiele głosów chwalących świetny smak produktów polskiej marki. To nie przypadek. Sekret firmy tkwi w sposobie przygotowania posiłków.
Podstawowym wyróżnikiem procesu produkcji w Lyo Food jest wszystko to, co dzieje się przed samą liofilizacją. Posiłki są gotowane przed całym procesem ze starannie dobranych składników wysokiej jakości. Duża część przypraw, warzyw oraz ziół pochodzi z własnych plantacji prowadzonych przez polską firmę. Turystyczna żywność liofilizowana Lyo Food nie zawiera sztucznych barwników, ulepszaczy, konserwantów ani dodatkowego cukru (poza tym zawartym naturalnie w składnikach potraw). Nie oszukujesz więc głodnego żołądka pustymi kaloriami ani zapychaczami.
Żywność liofilizowana od Lyo Food waży bardzo mało (dla przykładu torebka z zupą ma ciężar ok. 60 g) i zachowuje smak pierwotnego produktu. Zaawansowany proces liofilizacji pozwala również ochronić kształt posiłków. Nie jesz więc bezkształtnej papki. A jak dobrze wiadomo, na wrażenia smakowe duży wpływ ma również to, jak wygląda spożywane jedzenie.
Lyo Food dba również o zachowanie wysokich standardów bezpieczeństwa. Laboratoryjna kontrola jest przeprowadzana dwukrotnie: po gotowaniu oraz po liofilizacji. Samo hermetyczne opakowanie jest również wyposażone w pochłaniacz tlenu.
Przygotowanie posiłku na szlaku jest bardzo proste. Opakowania Lyo Food są wodoodporne, więc nie potrzebujesz dodatkowych naczyń, aby zalać potrawę wodą (chyba że chcesz podzielić posiłek na dwie porcje). Smaczne jedzenie przygotujesz bezpośrednio w torebce, która posiada również znacznik poziomu. Wiesz więc, ile dokładnie wody nalać, aby posiłek wyszedł taki, jak powinien. Po nalaniu wody czekasz 10 minut i już możesz się cieszyć pysznym jedzeniem.
Szybkie, zdrowe i smaczne liofy polskiej marki spotkasz w różnych miejscach i okolicznościach. W wojsku, na wyprawach żeglarskich, wysokogórskich i na zwykłych wypadach po polskich górach. Gdziekolwiek jesteś, możesz cieszyć się doskonałym smakiem potraw Lyo Food.
Zobacz wszystkie –> liofilizaty Lyo Food.
Dhal z soczewicy, schab w zielonym pieprzu, jaglanka z malinami a może krem grzybowy z gorgonzolą i makaronem? Na co masz dzisiaj ochotę? Każde z tych dań i wiele innych znajdziesz w bogatej ofercie marki. Przeglądając ich asortyment, można się poczuć tak, jakbyś wybierał posiłek w nowoczesnej knajpie.
W ramach linii produktowej Lyo Expedition Lyo Food propnuje liofy z różnych kategorii:
Oferta śniadaniowa marki to przede wszystkim tradycyjne owsianki, które nie są jednak pozbawione pewnego twistu. Dodatek żurawiny, malin lub jagód sprawia, że smak owsianki jest o wiele bardziej wyrazisty i ciekawy. A jeśli czeka cię trudny dzień na szlaku i masz ochotę na porządne śniadanie, wypróbuj jajecznicę meksykańską z czerwoną fasolą, kozim serem i kukurydzą.
Lyo Food to prawdziwi mistrzowie zup. Pożywny krem brokułowo-szpinakowy z mozarellą i pestkami dyni? A może aksamitna zupa pomidorowo-paprykowa z ryżem? Albo rozgrzewający krem cebulowo-porowy z pecorino romano i ciecierzycą? Te i wiele innych zup znajdziesz w ofercie Lyo Food.
Oczywiście podstawą oferty Lyo Food są mięsne, wegeteriańskie i wegańskie dania główne. Liofy polskiej marki to różnorodne liofilizaty, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Niezależnie od tego, czy na szlaku marzysz o solidnym kawałku schabu, makaronie w pysznym sosie czy warzywnym doładowaniu, Lyo Food zaproponuje ci coś zdrowego i pysznego.
Polska marka wyszła również z ciekawą inicjatywą: Let’s cook something up together. Do projektu Lyo Food zaprosił swoich ambasadorów, którzy przyrządzili ciekawe, autorskie dania. Następnie na podstawie tych przepisów Lyo Food stworzył gotowe liofilizowane posiłki. Jednym z efektów tej współpracy jest wegetariańskie zielone curry z pokrzywą. Belgijski wspinacz Sean Villanueva O’Driscoll zaproponował mieszankę ryżu, warzyw, mleczka kokosowego, soku z limonki, zielonego curry, kolendry, trawy cytrynowej i pokrzywy. Jak wyszło? Spróbuj sam!
Lyo Food nie zapomina również o słodkich momentach na szlaku. W ofercie marki znajdziesz smakowity krem kataloński z żółtek, mleka, pomarańczy i cynamonu, który naładuje cię pozytywnie na wiele godzin. W asortymencie polskiej firmy znajdują się również różnorodne owoce liofilizowane, które możesz dodać do śniadania lub zjeść samodzielnie w ramach przekąski.
Czy tobie również cieknie już ślinka? Jeśli tak, ruszaj do sklepu po kulinarne zapasy na najbliższą górską wyprawę. Turystyczna żywność liofilizowana Lyo Food to gwarancja smacznych, zdrowych i prostych do przyrządzenia potraw na każdym szlaku.
Katarzyna Hałupka