Patagonia to marka outdoorowa z bardzo silną kulturą organizacyjną dotyczącą ekologii i dbania o środowisko naturalne. W firmie powstają specjalne programy, stanowiska, a nawet departamenty związane z działaniami społecznymi i ekologicznymi. Jednym z takich programów jest Regenerative Organic Certification.
Program Regenerative Organic Certification (ROC) porusza wiele kwestii związanych z misją firmy i codzienną działalnością, w tym publiczne poparcie i aktywizację, ale ponad wszystko sposób, w jaki Patagonia pozyskuje pożywienie i surowce włókiennicze na poziomie farmy. Niniejszy tekst przedstawia wywiad pracowników Patagonia z innymi pracownikami firmy, którzy ściśle współpracują z organizacją Regenerative Organic Aliance:
W wywiadzie wyjaśnione zostaje na czym polega program Regenerative Organic Certification.
Phil, jak to się stało, że aktualnie dążymy do przeobrażenia całego rolnictwa?
Phil: Patagonia Provisions (nasza firma spożywcza) nauczyła nas czegoś ważnego: tego, że możemy zmieniać świat za pośrednictwem sposobu, w jaki pozyskujemy nasze produkty. Niezależnie od tego, czy mowa o łapaniu łososi wracających do rodzinnych wód czy produkcji suszonego mięsa z bizonów hodowanych w sposób ograniczający wyniszczanie Wielkich Równin, czy ważenie piwa Long Root Ale (w ramach którego po raz pierwszy zastosowano komercyjnie Kernza® – wspaniała historia, którą Birgit powinna opowiedzieć). Rolnictwo regeneracyjne jest ważne, gdyż jego praktyki – nienaruszanie lub ograniczone naruszanie gleby, kompostowanie, stosowanie roślin pokrywowych, stosowanie międzyplonów, uprawy rzędowe przeplatane pastwiskami lub drzewami – zasadniczo umożliwiają matce naturze powrót do zdrowia. Stosowane jest naturalne podejście do uprawy żywności lub surowców włókienniczych. Jednak zamiast środków chemicznych poprawiających jakość plonów, zapewnia się naturalne warunki, które pozwalają uzyskać surowce włókiennicze o wysokiej jakości oraz pożywne produkty rolne. Oferuje to również istotne korzyści poboczne związane z bioróżnorodnością i odprowadzaniem dwutlenku
węgla z atmosfery, którą zanieczyszcza, do gleby, gdzie pomaga roślinom rosnąć. Podejście regeneracyjne oznacza o wiele więcej niż tylko podejście organiczne. W rzeczywistości nic nie jest w 100% pewne. Czujemy się nieswojo w obliczu ostatnich działań gigantów przemysłu agrochemicznego, którzy zaczynają popierać praktyki regeneracyjne, takie jak nienaruszanie gleby, jednocześnie mówiąc rolnikom, aby kupowali również środki chemiczne w celu poprawy plonów i zwalczania szkodników. Takie podejście w dłuższej perspektywie nie poprawi stanu gleby, od której zależy zdrowie naszej planety oraz wyniki dotyczące produkcji żywności i surowców włókienniczych. Zaczęliśmy rozważać utworzenie nowego programu certyfikacyjnego, który służy do identyfikowania prawdziwych praktyk regeneracyjnych.
Czy zwróciliście się do Rodale Institute oraz Dr Bronner’s w celu nawiązania relacji partnerskich na potrzeby tego nowego programu certyfikacyjnego?
Phil: Tak, nie chcieliśmy się tego podejmować sami. Wolimy model partnerski z uwagi na mocne strony, które partnerzy wnoszą do grupy. Rodale, nasz główny partner non-profit, od lat jest pionierem regeneracyjnego rolnictwa ekologicznego, a firma Dr. Bronner’s włożyła mnóstwo pracy we wprowadzenie praktyk regeneracyjnych na farmach i wśród farmerów będących częścią jej łańcucha dostaw. Zarówno Rodale, jak i Dr. Bronner’s wiedzą, że program ROC, choć zasadniczo dotyczy stanu gleby, wymaga holistycznego podejścia. Konieczne jest, aby zwierzęta i rodziny żyjące na farmach oraz społeczności, w których żyją, miały zapewnione odpowiednie warunki. Potrzebna jest również dobra jakość gleby, aby uzyskać oczekiwane rezultaty w dłuższej perspektywie czasu. W związku z tym w 2017 r. skontaktowaliśmy się z tymi firmami na Expo West – dużych targach żywności organicznej. Chętnie dołączyły, aby
nam pomóc.
Instytut Rodale rozpoczął pionierskie rolnictwo regeneracyjne dekady temu. Stażyści na farmie Ryan i Hendro pomagają rozwijać ruch (fot: Rodale Institute)
Birgit, Phil wspomniał o Long Root Ale. Czy możesz opowiedzieć o tym piwie jako przykładzie wyższych standardów oraz nieco więcej o tym, co ROC oznacza dla firmy Provisions?
Birgit: Ah, Long Root Ale. To dorobek życia Wesa Jacksona, który założył The Land Institute, aby przywrócić Wielkie Równiny do dawnej świetności. Ciężko sobie wyobrazić, że kiedyś w niektórych miejscach warstwa urodzajna gleby Wielkich Równin miała głębokość nawet 5 metrów. Obecnie jest ona znacznie płytsza z powodu upraw rynkowych w monokulturze, np. pszenicy, kukurydzy i soi oraz nadmiernego naruszania gleby. The Land Institute rozpoczął 15 lat temu hodowlę perzu sinego, który obecnie znany jest pod nazwą Kernza®. Korzenie tej rośliny sięgają na głębokość ponad 3 metrów i dają efekty użyźnienia gleby pod jej powierzchnią bez skutków ubocznych. Korzenie rozbijają glebę, wzbogacając ją oraz tworząc idealne siedlisko dla drobnoustrojów i grzybów wytwarzających biomasę glebową. Pochłaniają również dwutlenek węgla z powietrza, który przekazywany jest głęboko do gleby. Kernza® to świetna roślina, ale nie łatwo namówić innych do jej uprawiania. Farmerzy twierdzą, że nie ma na nią popytu, a brak sprzedaży równoznaczny jest z brakiem hodowli. Dlatego wpadliśmy na pomysł, aby nawiązać współpracę z browarem w Portland (w stanie Oregon), aby dodać Kernza® jako składnik i wykorzystać to piwo w celu podzielenia się tą historią. Udaliśmy się z tym pomysłem do firmy Whole Foods, która zobowiązała się do sprzedaży piwa Long Root Ale w 108 sklepach. W związku z tym Kernza® została zasadzona po raz pierwszy na polu
doświadczalnym o powierzchni wynoszącej prawie 80 hektarów w Minnesocie. To miły prezent na nasze 80. urodziny od Wesa. Podzieliliśmy się tą historią ze światem. Obecnie potencjałem Kernza® interesuje się duża firma z branży spożywczej. Uwzględnienie jej jako składnika w płatkach śniadaniowych mogłoby doprowadzić do założenia plantacji przekraczających powierzchnią 15 000 hektarów. Jest to najlepszy możliwy dla nas scenariusz – stworzenie zachęcającej wizji dla przedsiębiorstwa i zapoczątkowanie ruchu, do którego ludzie mogą dołączyć, gdy zrozumieją związane z tym korzyści. Z własnego doświadczenia – zdobytego podczas pracy z Kernza®, łososiami, bizonami,
wszystkimi znakomitymi zbożami ze Skagit Valley wiemy, jak korzystne mogą być praktyki regeneracyjne. ROC tworzy dla nas ramy pozwalające definiować, a także wspierać przyszłość firmy Patagonia Provisions.
Soczewica zamieniająca azot z atmosfery w nawóz azotowy, jak ta od Davida Oiena odgrywa ważną rolę w praktykach rolnictwa regeneracyjnego stosowanych na farmie Timeless Natural Food w stanie Montana (fot: Amy Kumler)
Phil, na jakim etapie jest obecnie Patagonia w zakresie realizacji ROC?
Phil: W 2017 r. rozpoczęliśmy wraz z Rodale i Dr. Bronner’s pracę nad wersją roboczą ROC. Zespół Cary ds. odpowiedzialności w zakresie ochrony środowiska (SER) i zespół ds. materiałów Matta Dwyersa znacznie przyczyniły się do opracowania tego standardu w ramach swoich operacji wewnętrznych. Nie chcemy obciążać farmerów dodatkową pracą papierkową i audytami. Chcemy wykorzystać sprawdzone standardy i programy, takie jak Fair Trade Certified™ (warunki pracy) i Certified Humane (dobrostan zwierząt) bądź system ocen Global Animal Partnership, który jest w najbardziej widoczny sposób wspierany przez Whole Foods.
Pragniemy utworzyć program certyfikacyjny, który nie tylko nagradza dobre praktyki, ale również pokazuje jak je usprawnić. W związku z tym wprowadzimy standard brązowy, srebrny i złoty. Udostępniliśmy wersję roboczą ROC w celu badania opinii publicznej, wskutek czego otrzymaliśmy ponad 300 opinii wyjaśniających, dlaczego poprzeczka zdaje się być zawieszona zbyt wysoko lub zbyt nisko. Następnie Rose Marcario (Dyrektor Generalny firmy Patagonia) oraz David Bronner na tegorocznych targach Expo West ogłosili przed przedstawicielami branży wprowadzenie ROC.
Co dalej?
Phil: Rozpoczynamy program pilotażowy na poziomie farm. Do udziału zgłosiło się prawie 80 kandydatów (dobry początek) reprezentujących różne sektory rolnictwa – mięso krów karmionych trawą, nabiał, uprawy rzędowe, uprawy drzew, bawełna. Mamy nadzieję, że za 12 miesięcy przeprowadzimy ocenę wyników programów pilotażowych i udoskonalimy ten standard. Firma NSF, która niezależnie zarządza naszymi programami Traceable Down i tymi dotyczącymi wełny, będzie pełnić rolę organu certyfikacyjnego.
W międzyczasie organizacja Regenerative Organic Aliance będzie ciężko pracować nad zwerbowaniem kolejnych marek, takich jak Danone North America i Campbell Soup Company. Im bardziej marki oraz konsumenci będą wspierać ten ruch, tym szybciej zrealizujemy nasz cel.
Serendipol, siostrzana firma Dr.Bronnera, prowadzi obecnie program pilotażowy dotyczący nowego standardu Regenerative Organic Certification na farmie kokosowej na Sri Lance (fot: Dr. Bronner’s).
Cara, jaką rolę odgrywasz wraz ze swoimi pracownikami z zespołu ds. odpowiedzialności w zakresie ochrony środowiska?
Cara: Zeszłego lata pomogliśmy wyznaczyć i opisać standardy dotyczące odpowiedzialności społecznej i dobrostanu zwierząt dla firmy NSF, która zarządza ROC. Nawiązaliśmy również współpracę z naszymi kolegami z organizacji Fair World Project, która monitoruje programy Fair Trade.W lutym tego roku zespoły SER i ds. materiałów zorganizowały naszą pierwszą konferencję dostawców bawełny, zwracając się do naszych partnerów o pomoc w realizacji programu pilotażowego w ramach ROC. Dwóch z nich, firmy Arvind i Pratibha, które mają farmy i zakłady produkcyjne w Indiach zgodziły się dołączyć do nas na tym wczesnym etapie prac.
Rachel Kanter Kepnes, która zarządza naszymi obowiązkami dotyczącymi łańcucha dostaw wobec farm i projektów specjalnych, będzie teraz pracować z Arvind i Pratibha. Te prace będę nadzorowała wraz z Wendy Savage, naszym dyrektorem ds. odpowiedzialności społecznej i identyfikowalności. Mamy nadzieję nawiązać współpracę z innymi dostawcami w ramach programów pilotażowych ROC oraz w przyszłości przejść na inne rodzaje uprawianych surowców włókienniczych.
Filary organicznego rolnictwa regeneracyjnego (źródło: Patagonia)
Jesteśmy bardzo podekscytowani, gdyż ROC niesie za sobą dużą odpowiedzialność – za stan gleby, dobrostanu zwierząt i warunków pracy. Te programy pilotażowe pozwoliły nam po raz pierwszy przyjrzeć się warunkom pracy na farmach. Przez wiele lat nasza praca koncentrowała się nad tym, co możemy zmienić w kwestiach ochrony środowiska w zakładach produkcyjnych. Opracowywaliśmy standardy dobrostanu zwierząt z myślą o owcach, kaczkach i gęsiach. Ale nigdy nie zajmowaliśmy się kwestiami dotyczącymi warunków pracy i aspektów środowiskowych na poziomie farmy. Zaczynamy w pełni rozumieć wpływ, jaki wywieramy, a następnie wprowadzać poprawki za pośrednictwem procesu ROC.
Nasz zespół również entuzjastycznie podchodzi do zdobywania wiedzy na temat zalet zdrowej gleby i tego, jak może poprawić sytuację finansową na farmach uprawiających surowce włókiennicze – np. poprzez naprzemienną uprawę bawełny i ostryżu, co umożliwia farmerom prowadzenie drugiej uprawy rynkowej. Może to pomóc w ograniczeniu problemu ubóstwa w społecznościach lokalnych. Wraz z Rickiem Ridgewayem (wiceprezesem firmy Patagonia ds. zaangażowania publicznego) odbyłam świetne spotkanie z profesorem Rattanem Lal z uniwersytetu Ohio State University, jednym z wiodących naukowcówzajmujących się glebą, aby dowiedzieć się więcej na temat pomiaru zawartości dwutlenku węgla, ale również na temat tego, jak optymalny stan gleby może ograniczać ubóstwo oraz zapewniać bezpieczeństwo żywnościowe i stabilność polityczną na całym świecie.
Źródło: Crag Magazine
