Lubisz robić dwie rzeczy naraz? Jeśli tak, to plogging na pewno ci się spodoba. Jednocześnie zadbasz o swoją formę fizyczną oraz o otaczające cię środowisko. Dowiedz się więcej na temat wielkiego sprzątania ziemi zorganizowanego przez biegaczy i turystów.
Już od małego słyszy się w szkole, że śmiecenie jest złe, że nie powinno się wyrzucać butelek ani plastikowych opakowań na pobocze drogi, że las nie powinien być jednym wielkim śmietniskiem. Takie hasła słyszy się na tyle często, że wiele osób nie zastanawia się już, czemu właściwie śmieci są tak szkodliwe dla środowiska. A gdyby przemyślały tę kwestię, może byłyby mniej skore do dołączenia swojej butelki do kolekcji śmieci leżących w leśnym runie.
Jak zatem śmieci w górach, lasach i na łąkach szkodzą środowisku?
Zapewne niejednokrotnie w trakcie przebieżki po lasach czy górskich szlakach napotykasz na leżące śmieci. Możliwe, że na ich widok czujesz irytację, złość lub nawet gniew. Podobne emocje odczuwał Erik Ahlström, biegając po Sztokholmie. Pewnego dnia postanowił coś z tym zrobić.
Jego pomysł był bardzo prosty: w trakcie joggingu zaczął zbierać śmieci napotykane po drodze. Do podobnego działania zachęcał też swoich krewnych i znajomych. W pewnym momencie ich pomysłem zainteresowały się lokalne media, a grupa biegaczy wykorzystujących swój trening na to, aby jednocześnie pomóc przyrodzie, znacząco się powiększyła. Akcja rozszerzyła się na inne miasta, a potem przekroczyła granice Szwecji. Do Polski moda na bieganie i zbieranie śmieci dotarła w 2018 roku.
Wspomniany biegacz ze Sztokholmu nie jest najprawdopodobniej pierwszą osobą, która wpadła na taki pomysł. Ale że to właśnie szwedzcy biegacze sprawili, że zaistniał trend na zbieranie śmieci w trakcie przebieżki, to taka aktywność otrzymała nazwę „plogging”. Jest ona połączeniem angielskiego „jogging” oraz szwedzkiego słowa „plocka”, które oznacza „zbierać, podnosić”. Jeśli zatem chcesz opublikować post ze zdjęciem miejsca oczyszczonego w trakcie biegu, oznacz go hasztagiem #plogging.
Plogging to aktywność, w której wszyscy wygrywają. Jednocześnie dbasz o swoje zdrowie i pomagasz środowisku. Takie zachowania proekologiczne są w zasięgu każdego, więc nic dziwnego, że idea „bieganie i zbieranie śmieci” rozpowszechniła się już w wielu krajach.
Plogging nie wymaga skomplikowanego przygotowania. Wystarczą odrobina entuzjazmu, sportowe ubranie, worek na śmieci (najlepsza będzie wielorazowa torba z zamknięciem) oraz rękawiczki.
Idea ploggingu jest bardzo prosta: jeśli w trakcie biegu zauważysz jakiś śmieć, który leży na twojej drodze lub obok, podnosisz go i zabierasz ze sobą. Na koniec treningu wyrzucasz śmieci do koszy, pamiętając o segregacji odpadów.
Moda na zachowania proekologiczne nie jest jedynym powodem wzrastającej popularności takiej aktywności. Plogging jest również świetnym interwałowym treningiem. Biegniesz – zatrzymujesz się – robisz skłon – zabierasz śmieć – ruszasz i przyspieszasz ponownie. Zamiast jednostajnego biegu otrzymujesz więc trening całego ciała ze zmianami tempa i kierunku.
Plogging stał się już na tyle popularny, że organizowane są specjalne imprezy ploggingowe. Takie biegi trail czy biegi górskie zbierają wielu uczestników, którzy na trasę ruszają z workami i rękawiczkami. Dużo osób umawia się również ze znajomymi na takie przebieżki. Jako że obecnie na śmieci natrafia się niestety wszędzie, to i plogging można uprawiać w dowolnym miejscu, samemu, w mniejszej lub większej grupie.
Plogging to oczywiście idea nie tylko dla biegaczy. Na zwykłym spacerze też przecież można zbierać śmieci. Ruszając na dowolny szlak, zabierz więc ze sobą worek na śmieci i znieś na dół chociaż kilka pustych butelek czy papierków po batonach. Zbieranie śmieci to również dobre uzupełnienie grzybobrania. Nawet jeśli nie uda ci się znaleźć zbyt wielu grzybów, to śmieci na pewno ci nie zabraknie.
Jako że w dzisiejszych czasach każda aktywność musi otrzymać swoje specjalne miano, to i chodzenie połączone ze zbieraniem śmieci taką nazwę zyskało. Połączenie wspomnianego wcześniej słowa „plocka” oraz walking (po angielsku „chodzenie, spacerowanie”) dało w efekcie „plalking”.
Zbierając śmieci w trakcie wędrówki, pamiętaj, by nie wyrzucać ich do koszy stojących przy schroniskach czy wiatach. Śmietnik na szlaku powinien być bowiem używany jak najrzadziej. Zwiezienie śmieci do cywilizacji swoje kosztuje, a schroniska nie narzekają zazwyczaj na nadmiar gotówki. Leśne śmietniki i dochodzące z nich zapachy mogą ponadto zachęcać zwierzęta do buszowania po nich i ponownego rozwlekania odpadków po lesie. Jeśli więc to tylko możliwe, znalezione śmieci wyrzuć dopiero wtedy, kiedy dotrzesz do jakiejś miejscowości.
Śmieci w górach i lasach martwią nie tylko Szwedów. W Polsce również narodziło się kilka inicjatyw, których celem jest zmniejszenie ilości odpadów szpecących piękne, dzikie miejsca.
Jednym z takich pomysłów jest aplikacja „Zmieć śmieć” promująca zachowania proekologiczne takie jak zbieranie śmieci i recykling.
Aplikacja:
– podpowie, gdzie jest najbliższy kosz na śmieci
– rozstrzygnie wątpliwości związane z segregacją odpadów
– umożliwi proste zgłoszenie (jednym kliknięciem) nielegalnego wysypiska zarządcy terenu
W aplikacji znajdziesz również edukacyjne moduły dla dzieci. A punkty zdobyte za ukończone zbiórki śmieci wymienisz na nagrody, czyli zniżki u partnerów projektu.
Inna inicjatywa to „Śmieci skrzydeł nie mają”. Od wiosny 2018 r. w różnych miejscach Polski ustawiane są tabliczki z orłem przednim, który przestrzega wszystkich, że „Śmieci skrzydeł nie mają! – znieś swoje śmieci na dół, posegreguj i wrzuć do odpowiednich pojemników”. Takie tablice znajdziesz m.in. w Karkonoszach, Górach Stołowych, Tatrach i Bieszczadach.
Zbieranie śmieci w trakcie biegu, wędrówki czy spaceru to świetny pomysł na to, aby pomóc przyrodzie i zadbać o swoje zdrowie. Tak naprawdę nie sama nazwa „plogging” jest ważna. Liczy się idea, która za nią stoi. Powinna się ona spodobać każdemu, dla kogo ekologia jest choć odrobinę ważna.
Katarzyna Hałupka