12 powodów, by umówić się z kobietą kochającą wspinaczkę
wspinaczka dzień kovier
Pasja

12 powodów, by umówić się z kobietą kochającą wspinaczkę

Angela Semczuk / 08 marca 2019

Słysząc słowo „wspinaczka”, być może widzisz już w wyobraźni ambitną skalną drogę do pokonania i może nawet walczącego z jej trudnościami wspinacza? A gdyby tak odpowiedzieć sobie na pytanie, jak będzie brzmiała forma żeńska od słowa: wspinacz? Czy nie będzie to właśnie wspinaczka…?

To już nie te czasy, że na ścianach i w skałach 90% łojantów to mężczyźni. Teraz sztuczne hale są na równi wypełnione nadmiernie buzującym testosteronem oraz kobiecym sprytem i zwinnością. W plenerze wcale nie rzadziej usłyszymy damski wnerw niż soczyste męskie zirytowanie. I nie stoi na przeszkodzie łojantkom brak żeńskiego odpowiednika wspinacza, ponieważ kobiece wspinanie wchodzi na wyżyny i jest nie tylko tak samo zauważane, ale także cenione.

 

A za co można cenić wspinającą się partnerkę – nie tylko na ścianie, ale i w życiu?

Powodów do zachwytu nad taką dziewczyną jest co najmniej kilka. Niektóre z nich są wręcz oczywiste, bo przecież po co dzielić czas na pasję i randkowanie, skoro jedno z drugiego może wynikać? Chłopaku, zaoszczędź sobie nerwów i postaw na 2w1: kobietę z pasją. Sam się od niej trochę nauczysz, a ona będzie miała wiele niespotykanych zalet. Zapoznaj się z nimi, zanim jeszcze postanowisz dać się złapać 😉

 

1. Nie będzie miała pretensji o godziny spędzone w skałach

Bo sama w nie pojedzie. Koniec z wymyślaniem coraz to kreatywniejszych powodów, dlaczego nie ma cię na weekend. Koniec z wymówkami i pretensjami. Te cię mogą czekać co najwyżej wtedy, gdy jej nie zabierzesz. Nie martw się także, jeśli twoja pasja nie polega na wspinaniu, bo też będziesz mógł ją ze spokojem realizować bez wymówek. A ona… i tak pojedzie w tym czasie w skały lub (w najlepszym wypadku) ładować na panelu. Tak czy inaczej wyświadczysz jej przysługę, a sam na tym też skorzystasz.

kobiece wspinanie

Jak najlepiej spędzać czas? To zdjęcie rozwiewa wszelkie wątpliwości.

 

2. Zawsze zabierze ze sobą coś smakowitego

Znudził ci się kurczak z ryżem, kabanosy i tuńczyk z puszki zabierane pod skałę? To zabierz dziewczynę. Nie wiem jak wy, ale my już trochę dziewcząt w akcji widzieliśmy. Mają one taką jedną charakterystyczną cechę, która zazwyczaj między kolejnymi próbami wyłania im się nagle z plecaka. Czasem nosi nazwę jakiejś sałatki owocowej, czasem kaszy z warzywami. Prawda jest taka, że nawet jeśli będzie to kiść bananów, to większe prawdopodobieństwo, że to właśnie ona ją zmieści wśród szpeju. I zazwyczaj ma jej więcej niż sama potrzebuje.

 

3. Poznasz tajniki techniki

Podobno prawdziwa siła techniki się nie boi, ale nie od dziś wiadomo, że opanowując tę czarną magię, szybciej będziesz mógł się zmierzyć z trudnościami na poziomie 8. Kobiety niezaprzeczalnie ten fakt potwierdzają, ponieważ pomimo swojej zazwyczaj drobniejszej budowy, nie odstają od umięśnionych partnerów. Potwierdzać tę regułę zdają się też zapatrzone w ich zwinność oczy kumpli pod ścianą. Wiadomo z obserwacji w końcu można wiele wyciągnąć. Przy okazji dowiesz się także, że wzrost naprawdę nie ma znaczenia. 

 

4. Nigdy nie usłyszysz o złamanym paznokciu…

To nie bajka! Takie skargi kojarzą się nam z kobietami, ale nie wspinaczkami! Może coś jej się zadrze, może coś zahaczy przy walce w pionie. Ale nigdy się na to nie poskarży, bo będzie to oznaką, że paznokcie były po prostu za długie. I trzeba je spiłować. Ot, co! Przecież łamią się tylko długie paznokcie.

 

5. Zabawy z mąką to dla niej codzienność

Kto dzisiaj chętnie bierze się w domu za lepienie pierogów? A do tego ciasta jeszcze jakieś… Przecież brudzi się to to, wszędzie mąka lata, cały biały człowiek potem. I pół kuchni przy okazji też. Ale dla naszej bohaterki przecież zabawy z białym proszkiem to czysta przyjemność. Wtedy czuje się jak ryba w wodzie.

wspinaczka magnezja

„Wspinaczka” nie boi się, że zabrudzi sobie dłonie.

6. Zabierze ci część domowych zadań

Odkręcisz mi słoik? Tego i wielu innych podobnych pytań już nie usłyszysz. Technika techniką, ale trochę siły też trzeba mieć, żeby zawisnąć na jednym palcu. Wkręcenie żarówki i sięgnięcie do najwyższej szafki w salonie jest dobrą okazją do potrenowania, by w końcu rozwiązać ten upierdliwy problem na baldach. Tym samym wszystkie domowe czynności, do których trzeba „męskiej ręki” przestaną cię absorbować. To się nazywa równouprawnienie, prawda?

 

7. Poznasz cechy stylowego outdooru

Tak, tak. Ściana to nie wybieg, ale żeby dobrze się czuć, przecież trzeba też jakoś wyglądać. Nagle zorientujesz się, że te wszystkie pstrokate kolory w outdoorowych stylizacjach da się jakoś połączyć. Podział na męskie i damskie też się okaże bardziej sensowny. Może przy okazji i tobie się udzieli polowanie na okazje

 

8. Zna trochę przydatnych węzełków

Przydatna umiejętność – nie tylko podczas wspinania. Który facet nie ma nigdy problemów z zawiązaniem krawata, niech pierwszy rzuci węzłem. Dla niej to przecież dodatkowe pole do popisu zręczności i okazja do pokazania, że poradzi sobie z każdą długością. Nie zdziw się zatem, gdy zastaniesz kreatywnie powieszone pranie w domu, poznasz dziwne metody troczenia do plecaka. I jak przyjdzie wam powiesić hamak, to pierwsza się zgłosi. Żagle też powinny jej się spodobać… Tylko pamiętaj, że szubienica to też węzeł… a złość piękności szkodzi.

węzły kobieta wspinaczka

Kobieta, która się wspina, może nauczyć cię kilku praktycznych węzełków.

 

9. Lubi (i daje!) jasne komunikaty

Zrozumienie między partnerami to podstawa udanego związku, a we wspinaniu gwarancja dłuższego życia. Chyba żaden inny sport nie uczy tak jasnego wydawania komend. Tu nie może być miejsca na pomyłkę. Z czasem przekłada się to także na inne sfery życia. Chyba słyszałeś nieraz o tym, że „mężczyźni są niedomyślni”? Ciebie od teraz to nie dotyczy.

 

10. Nie grożą ci wakacje na plaży

Kto by chciał całe dnie wygrzewać się na piasku, gdy wokół tyle do zdobycia. Poznacie, czym są wspinaczkowe wakacje we dwoje (i z całą wspinaczkową familią też). A gdy wyjedziecie w innym celu, to z pewnością znajdzie się wiele rzeczy do zrobienia i innych aktywności, by tylko nie siedzieć w miejscu.

 

11. Nie poprosi cię o noszenie torebki

Co sądzisz o mężczyznach z damską torebką? Bo nam przychodzi na myśl pewna bajka dla dzieci… No nie. Żenada. Widziałeś nieraz takie scenki, gdy kobieta oddaje swój tobołek takiemu Tinky-Winky i później dumnie kroczą – ona wolna, a on z zaniżonym poczuciem swojej męskości? Nasza wspinaczka i tak zazwyczaj wybierze plecak, więc torby na pewno ci nie odda.

12. Pokochasz jej psychikę

Wspinanie to sport, więc kształtuje ciało, a najlepiej tę część odpowiedzialną za myślenie. Wspinająca się kobieta nabywa z czasem większej pewności siebie i zdecydowania. Staje się odważniejsza i otwarta na zmiany. Tak ukształtowany charakter przyciąga i budzi szacunek.

 

Co jeszcze…

Taka dziewczyna doskonale rozumie, że buty czasem mogą pachnieć inaczej niż przy zakupie, będzie robić ci tematyczne prezenty, zgodzi się jeden pokój w mieszkaniu przeobrazić w mini siłownię, a wybierając nową szafę sprawdzi, czy da się wygodnie z niej wyciągać szpej. Jest jeszcze cała masa pozytywów związanych z wzajemnym motywowaniem się, wspólnymi treningami i niekończącymi się dyskusjami o pasji. Pamiętaj, że osoby wspinające się zazwyczaj są otwarte na przygody i podejmują wyzwania. Z taką partnerką nuda cię nie zaskoczy. W końcu sport to zdrowie. Ale uważaj, bo nieraz atrakcyjność wspinaczki może przesłonić partnerowi piękno górskiego krajobrazu…

Uwaga! Tekst ma charakter żartobliwy, wszelkie podobieństwa do konkretnych osób i zdarzeń są przypadkowe, a jakiekolwiek odmienne w tym temacie zdania czytelników prosimy zgłaszać w komentarzach poniżej – chętnie poznamy też inne cechy wspinaczek 😉
 
Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.