Najpiękniejsze szlaki – Tatry Polskie
Pasja

Najpiękniejsze szlaki – Tatry Polskie

Skadi / 04 listopada 2022

Tatry zostały odkryte dla turystyki wiele lat temu. O górach tych napisano już sporo. Powstała ogromna ilość przewodników, a także wytworzył się pewien zbiór miejsc, które warto odwiedzić. Chciałam zaproponować kilka szlaków, zasługujących moim zdaniem na miano najpiękniejszych, zupełnie niezależnie od powszechnie przyjętych kanonów. Jest to zatem wybór subiektywny, ale nie idący pod prąd.

Nie zaproponuję na siłę samych miejsc zapomnianych. Dodatkowo biorę pod uwagę, że pojęcie piękna bywa różne w zależności od osoby, a nawet nastroju. Proponuję zatem szlaki, charakteryzujące się jakimś specyficznym rodzajem estetyki, niekoniecznie łączące w sobie wszystko. U jednych wrażenie piękna wywoła niedostępna, skalista zerwa, będąca pozbawioną życia kamienną pustynią. Inny piękna będzie szukał w łagodnej zieleni traw, połączonej z bielą wapiennych zerw.

Co oferują nam Tatry Wysokie?

Jeśli zależy nam na wejściu w wyższe partie gór, Wysokie Tatry są raczej opcją dla ludzi spragnionych wrażeń i mających górskie doświadczenie. Szczyty to najczęściej granitowe, strzeliste turnie. Granie bywają mocno eksponowane i wymagają sporo uwagi. Dolinne szlaki w Tatrach Wysokich bywają różne – do schronisk dostaniemy się bez większych problemów, jednak wyżej bywa już nieco uciążliwie.

Tatry Wysokie
Tatry Zachodnie

Co oferują nam Tatry Zachodnie?

Rzeźba Tatr Zachodnich jest zdecydowanie łagodniejsza. Nadal znajdziemy tu skaliste zerwy, ale prócz granitu, urozmaici je także biel wapiennych skał. Granie zwykle nie są tak ostre i eksponowane, a większość szlaków (choć nie wszystkie) zaoferuje nam raczej wrażenia estetyczne niż adrenalinę. Na pierwsze wędrówki po Tatrach – jeśli nie mamy doświadczenia z wyższych gór – warto wybrać się właśnie na jeden z tutejszych szlaków.

Tatry – szlaki dla spragnionych adrenaliny

Jeśli chcemy, aby nasz zmysł estetyki pobudziły śmiałe skalne formacje, możliwie bliskie pionu i wysokie, w polskich Tatrach jest kilka możliwości. Powszechnie znana jest Orla Perć. W wielu miejscach widoki zapierają dech w piersiach – nieraz bywa „powietrznie”. Dodatkowo przechodząc Orlą Perć, ekspozycja trwa wyjątkowo długo. Nic dziwnego – szlak z grubsza trzyma się grani. Niestety, na Orlej Perci musimy spodziewać się tłumów.

Jeśli chcemy ich uniknąć, proponuję inną możliwość – zielony szlak na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem. Ścieżka wyprowadzi nas w partie pozbawione bogatej roślinności, gdzie przyroda ożywiona z trudem walczy o przetrwanie. Po drodze, z wierzchołka Kazalnicy Mięguszowieckiej, dany nam będzie wspaniały widok na Morskie Oko, a także na górujące nad polodowcowym, wiszącym kotłem Bandziocha, północne ściany Mięguszowieckich Szczytów. Z góry zaś podziwiać możemy Dolinę Hińczową, z Wielkim Stawem Hińczowym – jednym z większych jezior tatrzańskich. Co ciekawe, w Dolinie Hińczowej znajduje się lodowiec gruzowy – szczątkowa forma lodowca, zachowana pod warstwą piargu, chroniącą go przed całkowitym roztopieniem. Niestety, szlak nie kontynuuje się na na słowacką stronę – choć stare mapy turystyczne Tatr przypominają o istniejącej tu niegdyś znakowanej ścieżce.

Wybierając się na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem spodziewaj się takich widoków.

Niebieski szlak przez Świstówkę Roztocką – kraina kosodrzewiny

W słoneczny, letni dzień, znajdziemy tu wspaniały kontrast pomiędzy granitowymi turniami otaczających nas grani a zielenią otaczających nas łanów kosodrzewiny. Podobne klimaty widuje się w Alpach. W polskich Tatrach Wysokich innych szlaków o takim charakterze, trawersujących dłuższy odcinek zbocza, w zasadzie brak. Polecam odwiedzić w pełni lata.

Tatry jesienią – Czerwone Wierchy

Przejście Czerwonych Wierchów, stanowiące turystyczny, tatrzański standard, nabiera jesienią cech jednego z najpiękniejszych tatrzańskich szlaków. Powód jest prosty – jesienią Czerwone Wierchy stają się czerwone nie tylko z nazwy. Odpowiada za to porastający je sit skucina.

Dodatkowo jesienią nie uświadczymy tu tłumów, jakie zdarzają się w okresie letnich wakacji. Warto przejść cała grań, rozpoczynając czerwonym szlakiem z Doliny Kościeliskiej, trawersując Ciemniak, Krzesanicę, Małołączniak i Kopę Kondracką, schodząc szlakiem żółtym przez Dolinę Małej Łąki. Jeśli mamy naprawdę dobre tempo i wystarczy nam czasu, możemy pokusić się o odwiedzenie Giewontu. Inne szlaki na Giewont są bowiem zdecydowanie mniej atrakcyjne.

Zobacz artykuł o tym jak wejść na Czerwone Wierchy.

Jesienna inwersja na Czerwonych Wierchach. Po prostu bajka!

Propozycja na zimę – Trzydniowiański Wierch szlakiem czerwonym

Szczyt popularny wśród narciarzy skiturowych, ale również na pieszo wart odwiedzenia. Szlak czerwony tworzy przy tym zgrabną pętlę, co bardzo ułatwia planowanie wycieczki. Dodatkowo odcinek szlaku dochodzący do szczytu od strony północnej jest dość bezpieczny pod kątem lawinowym. Na odcinku prowadzącym pomiędzy wierzchołkiem a Doliną Jarząbczą będziemy jednak potrzebowali pewnych warunków śniegowych – bez tego ograniczmy się do wejścia i zejścia na szczyt od północy.

Nagrodą będą wspaniałe widoki na pokryte śniegiem zbocza Ornaku z jednej strony i Długiego Upłazu z drugiej. Co więcej, w okresie zimowym nie obowiązuje w Tatrzańskim Parku Narodowym zakaz poruszania się po zmroku. Jako, że szlak jest łatwy orientacyjnie i technicznie, jest to idealne miejsce aby podziwiać nocne widoki na rozświetlone łuną Zakopane.

Niebieski szlak na Halę Stoły

Niezbyt trudny i niedługi odcinek szlaku, wiodący z Doliny Kościeliskiej na zawieszoną pod wierzchołkiem Suchego Wierchu polanę z pasterskimi szałasami. W słoneczny, letni bądź późnowiosenny dzień zastaniemy tu widok sielankowy, jak z reklamy pewnej czekolady. Jeśli chcemy po prostu położyć się na trawie i grzać w słońcu z pięknymi widokami na zielone Tatry Zachodnie, to jest to właściwy kierunek. Wycieczka pod pasterskie szałasy na Hali Stoły to również dobry pomysł na łatwą wycieczkę zimą.

Tatrzańskie standardy: Giewont, Rysy, Nosal…

Czemu nie polecam żadnego ze szlaków prowadzących z dolin na Giewont, ani nie wspominam szlaku na Rysy czy do Morskiego Oka? Otóż uważam, że Giewont nie oferuje jakichś wyjątkowych walorów estetycznych stojącemu na nim turyście. Szlaki również poprowadzone są w taki sposób, że nie możemy podziwiać majestatyczności jego północnej ściany. Bezsprzecznie jest piękną górą, ale piękno to widać szczególnie, kiedy obserwuje się go z dołu i to tylko „od frontu”.

Piękno Giewontu widać najlepiej z daleka. (fot. Janusz Maniak, Unsplash)

Rysy z kolei, pomimo że oferują wspaniałą panoramę, zmuszą nas do dostosowania się do tempa otaczającego nas tłumu. Do wyboru mamy dwa szlaki na Rysy – od strony polskiej i słowackiej (a właściwie jeden szlak czerwony, biegnący z północy na południe przez wierzchołek Rysów). Tłumy spotkamy niestety z obydwu stron, choć od południa będą one nieco mniejsze (i łatwiej jest omijać zatory). Nie jest to atmosfera sprzyjająca kontemplowaniu widoków…

A jednak Rysy? Skorzystaj z poradnika jak wejść na Rysy od polskiej strony.

Z podobnego powodu odpuściłam sobie szlaki na Nosal. Efektowne widoki oferuje nam Gęsia Szyja. Szlak na nią nie jest jednak już tak atrakcyjny.

Szlaki na szczyty w Tatrach – każdy jest wyjątkowy

Tak naprawdę w sprzyjających okolicznościach i przy odrobinie szczęścia, każdy ze szlaków zaoferuje nam coś pięknego i niezwykłego. Nawet na tych najbardziej zatłoczonych możemy trafić na dzień z umiarkowanym ruchem, a szlaki nie oferujące widoków mogą zapewnić wrażenia estetyczne na przykład w padającym deszczu czy mgle. Dni z gorszą pogodą mogą być wspaniałym pretekstem do udania się na ścieżki wiodące wśród reglowych lasów. Zapewniam, że warto spróbować je przejść, zamiast robić słynny „wielki trawers Krupówek”. Góry w deszczu i mgle mają w sobie coś tajemniczego i niezwykłego. Pamiętajmy tylko aby szczególnie w tych warunkach w naszym plecaku znalazła się mapa turystyczna. Tatry są górami wystarczająco dużymi, żeby się w nich zgubić, a gorsza widoczność nie ułatwia sprawy. Alternatywą są aplikacje na komórkę, oferujące mapy turystyczne Tatr, jednak elektronika bywa zawodna.

Podsumowując – niemal każdy szlak w Tatrach może stać się dla nas tym najpiękniejszym.

Więcej? Otwórz link i zobacz wszystkie tatrzańskie teksty na naszym blogu – kliknij tutaj!

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.