Raczki turystyczne VI.6+ Pro Traxion Lite – test
Testy

Raczki turystyczne VI.6+ Pro Traxion Lite – test

Dominik Marzec / 10 stycznia 2019

Zima w mieście często lubi zaskakiwać drogowców, jednak zima w górach nie powinna nigdy zaskoczyć miłośnika górskich wędrówek. Musimy być przygotowani na wiele niespodzianek, takich jak śnieżyca, zimny wiatr, mróz, szybkie nadejście zmroku, przedwcześnie opróżniony termos z herbatą, długa kolejka w schronisku po grzane wino i wiele, wiele innych. Z każdym z tych problemów najczęściej można sobie jakoś poradzić. Natomiast przeszkoda na szlaku w postaci kilku metrów szklistego lodu, bądź twardego jak skała, zmrożonego śniegu może być już niestety nie do przejścia.

Stawić czoła takim niespodziankom na szlaku można w łatwy sposób. Najlepiej wyposażyć się w jedną prostą rzecz, a właściwie parę takich rzeczy. Mowa oczywiście o parze raczków turystycznych, które stają się coraz bardziej popularnym ekwipunkiem turystów. W wielu przypadkach jest to właściwy wybór w polskie góry. Postanowiłem przetestować raczki turystyczne i sprawdzić, jak naprawdę radzą sobie one w terenie.

Budowa raczków Pro Traxion Lite

Marka VI.6+ posiada w ofercie dwa modele raczków turystycznych. Na warsztat biorę te ze słowem „Lite” w nazwie. Jak sama nazwa sugeruje, są nieco odchudzoną wersją raczków, zbudowaną tak, żeby uzyskać jak najniższą wagę przy zachowaniu wysokiej ich funkcjonalności. Raczki Pro Traxion Lite składają się z dwóch głównych części:

  1.  szeregu paneli z 13 zębami pogrupowanymi w mniejsze segmenty, połączonych ze sobą przy użyciu mocnego łańcuszka. Zarówno zęby, jak i łańcuch, wykonane są ze stali nierdzewnej. Ma to niebagatelne znaczenie w przypadku sprzętu, który z założenia non-stop będzie mieć kontakt z wilgocią pod postacią śniegu i lodu.
  2.  Górnej części w postaci obręczy, która odpowiada za przymocowanie zębów do buta. Element ten zbudowany jest z elastycznego „gumowego” tworzywa sztucznego, odpornego na niskie temperatury. Można być spokojnym, że nawet podczas solidnego mrozu element ten nie zesztywnieje ani nie popęka.
raczki pro traction light

Prosta konstrukcja sprawa, że raczki zakłada się krótką chwilę

Taka konstrukcja sprawia, że raczki VI.6+ Pro Traxion Lite są bardzo wytrzymałe, a jednocześnie elastyczne i dobrze dopasowujące się do buta. W przeciwieństwie do „dorosłych” raków, raczki Pro Traxion Lite bez problemu można założyć na lekkie buty trekkingowe bez sztywnej podeszwy, a nawet na niskie buty trekkingowe czy buty podejściowe.

Raczki Pro Traxion Lite (zobacz) dostępne są w kilku rozmiarach i warto pochylić się nad dokładnym i odpowiednim doborem rozmiaru. Gdy zaopatrzymy się w raczki zbyt duże, istnieje zagrożenie, że będą one zsuwać się z buta. Gdy wybierzemy rozmiar zbyt mały, wystąpi problem z naciągnięciem ich na obuwie. Co więcej, przednie i tylne zęby znajdą się zbyt daleko od kawędzi buta, przez co stracą wiele ze swojej skuteczności na podejściach i zejściach.

Gdzie raczki zimują

Małe gabaryty raczków Pro Traxion Lite od VI.6+ czynią je idealnym kompanem do zimowych wędrówek. Dzięki prostej konstrukcji pozbawionej zbędnych dodatków, również waga modelu jest niewielka i wynosi nieco ponad 300 gramów dla raczków w rozmiarze L. Do raczków dołączono miły dodatek, mianowicie kapitalne sztywne etui/pokrowiec transportowy, zamykany na zamek błyskawiczny. Dzięki pokrowcowi możemy spokojnie przenosić raczki w plecaku i nie obawiać się o uszkodzenie pozostałego ekwipunku czy odzieży.

raczki turystyczne VI.6+

System łańcuszków i kolców, które dają bezpieczeństwo na śliskim podłożu

Jak zakłada się raczki VI.6+

Zakładanie raczków Pro Traxion Lite jest banalnie proste. Raczki turystyczne VI.6+ można założyć również w rękawicach. Dzięki elastycznej, rozciągliwej obręczy wystarczy naciągnąć je na but…. i tyle. W testowanym modelu nie ma żadnych rzepów, pasków i tasiemek mocujących. Raczki posiadają oznaczenie „front”/”back” aby łatwo można było je założyć w odpowiednią stronę. Zdejmowanie raczków jest także bezproblemowe. Kiedy schodzi się w dolinę i pod butami zaczyna już chrupać asfalt zamiast śniegu, jednym ruchem ręki ściąga się raczki z buta i można pędzić na autobus lub na parking.

Wykonanie z tworzywa sztucznego i stali czyni też raczki Pro Traxion Lite łatwymi w utrzymaniu. Nie ma w tym modelu taśm, które mogłyby nasiąknąć wodą i wymagałyby wysuszenia. Po zdjęciu raczków wystarczy je otrzepać ze śniegu, pozwolić na spłynięcie wody (ja zawsze przytraczam raczki do plecaka i w końcowym etapie wycieczki pozwalam swobodnie się przewietrzyć). Potem można już pakować je do pokrowca.

Raczki Pro Traxion Lite w akcji

Gdy jesteśmy aktywni zimą w górach, dobrze jest mieć w szafie parę porządnych raków. Pamiętajmy jednak, że na praktycznie wszystkie szlaki Sudetów, Beskidów, a nawet część Tatr Zachodnich, spokojnie wystarczą nam lekkie i kompaktowe turystyczne raczki. Oczywiście nawet podczas sobotniej wspinaczki na Ślężę możemy uzbroić się w raki automatyczne i czekan, jednak –jak mawia stare porzekadło – nie strzelajmy z armaty do wróbli. Jeśli na naszym szlaku nie będzie lodowych ocinków o sporym nachyleniu (a takich trzeba się szukać nawet w Karkonoszach, gdy nie schodzi się ze szlaku) uniwersalne raczki VI.6+ spokojnie dadzą sobie radę.

Niska waga i małe wymiary raczków Pro Traxion Lite zachęcają do wrzucenia ich do plecaka również „na wszelki wypadek”, także w przejściowym sezonie jesiennym i wiosennym. Nawet gdy w dolinach jest soczyście zielono i miło przygrzewa słońce, w wyższych partiach gór można się czasem natknąć na pierwsze/ostatnie zalążki śniegu i lodu. Wtedy o wypadek nietrudno.

raczki VI.6+ na butach

Świetnie trzymają podłoża, są lekkie i dobrze dopasowują się do butów

Warto pamiętać też o zastosowaniu raczków turystycznych może i nieoczywistym, ale równie praktycznym. Raczki przydają się w miejskiej dżugli! Nie raz, nie dwa, zdarzył mi się niekontrolowany poślizg na chodniku podczas porannej drogi do pracy. Raczki turystyczne można założyć nawet na codzienne, miejskie obuwie. Wtedy chodnikowa”szklanka” nie będzie straszna, a być może ich założenie uchroni przed wizytą na miejscowym oddziale ortopedii.

Jak nosi się raczki Pro Traxion Lite

Ciężko powiedzieć jak się je nosi, ponieważ praktycznie nie czuć ich na butach. Model Pro Traxion Lite to moje pierwsze raczki o konstrukcji „łańcuchowej” i trochę niedorzecznie obawiałem się, że podczas chodzenia te elementy będą dzwonić i hałasować,. Nic takiego nie ma miejsca. Trzynaście stalowych zębów dobrze trzyma na podejściach i zejściach. Nie ma porównania do tanich raczków z marketu, gdzie zamiast pełnoprawnych zębów stosuje się malutkie kolce o kształcie pinezki. Tym bardziej, że takie pinezki potrafią odpaść już po przejściu kilkunastu kroków.

Raczków VI.6+ nie czuć na nogach do tego stopnia, że podczas szybszego pokonywania górek zdarzało mi się zerkać w dół, aby skontrolować czy raczki wciąż są na swoim miejscu, czy czasem nie pogubiły się po drodze. Bez obaw, wszystko trzyma się podeszwy i cholewki buta pewnie i solidnie.

Raczki turystyczne Pro Traxion Lite marki VI.6+ stały się żelaznym punktem na mojej liście zimowego sprzętu outdoorowego. Są niedzowne podczas zimowych wycieczek i spacerów, zarówno w mniej, jak i trochę bardziej wymagającym terenie. Gdy wybieram się w wyższe góry i mam miejsce w plecaku, lubię je zabrać nawet obok raków, gdy szkoda dużych zębów na podejście do schroniska zalodzoną doliną. W raczkach Pro Traxion Lite można poczuć pewny krok na śliskim szlaku. A pewność równa się bezpieczeństwo, które zimą w górach zawsze musi być na pierwszym miejscu!

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.