Plecak to podstawowe wyposażenie każdego górskiego turysty, od którego większość z nas rozpoczyna kompletowanie swojego trekkingowego wyposażenia. W szerokiej ofercie marki Salewa znajdziemy różne modele alpinistyczne, trekkingowe i hikingowe. W moich górskich wędrówkach towarzyszył mi model Salewa MTN Trainer 2 o pojemności 28 litrów. Byliśmy wspólnie w letnich Beskidach i zimowych Karkonoszach. Czy sprawdził się jako towarzysz jednodniowych wycieczek?
To, co wyróżnia plecak Salewa MTN Trainer 2 28, to zastosowanie systemu nośnego Dry Back Contact z dzielonymi szelkami (Split Shoulder Strap), dzięki któremu Twoje plecy pozostaną suche nawet na wyczerpujących podejściach. System wykorzystuje miękką piankę EVA oraz kanały wentylujące 3D, co rzeczywiście “robi robotę” i noszenie plecaka jest bardzo komfortowe. A przy tym nieziemsko wygląda w kontrastowym, pomarańczowym kolorze, szczególnie w modelu Dark Denim.
System nośny uzupełnia wytrzymała wkładka ISB Board, której celem jest dodatkowa stabilizacja pleców. Wkładkę można łatwo wyciągnąć, co przyda się wielbicielom obniżenia wagi używanego sprzętu o każdy dodatkowy gram. Jak w każdym nowoczesnym, trekkingowym sprzęcie znajdziesz tutaj również tajemniczo brzmiące skróty takie jak TCS (Twin Compression System). Dzięki temu systemowi możliwa jest regulacja objętości plecaka i jego utrzymanie w centralnej, stabilnej pozycji.
Plecak Salewa MTN Trainer 2 28 wykonany jest z materiału w technologii riptstop, wykorzystującego nylon 210D, co zapewnia mu wytrzymałość i odporność na uszkodzenia mechaniczne. Materiał pochodzi z recyclingu i nie zawier szkodliwych związków fluoropochodnych (PFC Free). Przy kapryśnej pogodzie można dodatkowo wykorzystać pokrowiec przeciwdeszczowy umieszczony w praktycznej kieszeni na spodzie plecaka.
Technologie technologiami, ale wielbiciele ergonomii i poszukiwacze przydatnych funkcji w przypadku plecaka Salewy nie będą rozczarowani. Tym, na co warto zwrócić uwagę w tym modelu, jest:
Plecak Salewa MTN Trainer 2 28, to solidny partner w trekkingowych, czy nawet via ferratowych przygodach. Trudno odmówić mu wysokiej jakości wykonania, a system nośny Dry Back Contact zadba o nasze plecy i gwarantuje brak przepoconej koszulki (przynajmniej z tyłu). Warto docenić również wygodny sposób zapinania klapy plecaka i duże możliwości kompresyjne. Dzięki temu dwudziestoośmiolitrowy plecak jest bardzo uniwersalny również w przypadku mniejszej ilości bagażu.
Minusy? W zasadzie wyłącznie dwa związane z zastosowanymi rozwiązaniami funkcjonalnymi. Trzystopniowy system regulacji pasa piersiowego, to dziwny pomysł, jeżeli konkurencja stosuje płynną regulację. Przepinając pasek na inną pozycję z pięć razy zastanowisz się czy obecne ustawienie nie jest aby satysfakcjonujące. Doskonałe rozwiązanie dla osób które uważają, że często zmieniają zdanie i chcieliby ćwiczyć swoją pewność siebie w podejmowaniu decyzji jednokrotnie. Regulacja pasa piersiowego w trakcie marszu bez zdejmowania plecaka? Zapomnij, nie ma na to żadnych szans.
Ponadto za kieszonkę na pasie biodrowym odpowiedzialny był prawdopodobnie ten sam projektant, co za regulację pasa piersiowego. Można w niej trzymać monety, banknoty, karty kredytowe i bilet do teatru albo parku narodowego. Smartphone się nie zmieści. Chyba, że pionowo i wystając do połowy.
Tekst i test: Marcin Cichoń