The Walker’s Haute Route – 200 kilometrów alpejskiej wędrówki
Pasja

The Walker’s Haute Route – 200 kilometrów alpejskiej wędrówki

Dominik Marzec / 20 września 2023

Walker’s Haute Route (albo krócej Haute Route, o czym za moment) to szlak, który pojawia się w wielu zestawieniach najpiękniejszych trekkingów świata obok takich słynnych tras, jak pętla wokół Annapurny, wejście na Kilimandżaro, czy GR20 na Korsyce.

Szlak ten wiedzie z popularnego, francuskiego kurortu Chamonix aż do stóp Matterhornu, uważanego przez wielu za najpiękniejszą górę świata. Jakoś tak wyszło, że w dwóch pierwszych zdaniach już dwa razy użyłem słowa „najpiękniejszy”, co może dać pewien przedsmak tego, co będzie czekać śmiałków chętnych na przeżycie alpejskiej przygody, jaką jest „Wysoka Droga”.

The Walker’s Haute Route – co to za szlak?

Jest to szlak z naprawdę długą historią, gdyż pierwsze koncepcje połączenia Chamonix i Zermatt linią wiodącą przez góry opracowane zostały już w XIX wieku. Pierwsi zdobywcy pokonali ją na nartach i wtedy też zyskała miano Haute Route, co w języku francuskim oznacza właśnie „Wysoką Drogę”. Do dziś pozostaje ona klasyczną, zimową trasą, o której marzy wielu skiturowców. Z czasem, równolegle do niej, powstał wariant bardziej przystępny, możliwy do pokonania przez piechurów, niewymagający specjalnych umiejętności, używania sprzętu wspinaczkowego ani zimowego. Poprowadzony niżej niż oryginalna, wysokogórska trasa, często zaglądający do dolin i miasteczek – to właśnie Walker’s Haute Route.

whr wolkers haute route

Specyfika szlaku i trudności WHR

WHR to szlak pieszy, z którym powinien sobie poradzić każdy sprawny turysta, obyty już z wielodniowymi trekkingami i nie bojący się pokonywania dużych dziennych przewyższeń. W zależności od wariantów, jakie będziemy obierać po drodze, długość trasy może wynosić od 170 do ponad 230 kilometrów oraz około 14000 metrów przewyższenia. Na przejście całości w najbardziej optymalnej wersji najlepiej poświęcić pełne 2 tygodnie i nie jest to przesada – szlak jest dość długi i wymagający kondycyjnie. Codzienne pokonywanie wielu metrów podejścia na kolejne przełęcze, a następnie długie zejścia w doliny potrafią dać w kość i często praktykowane na innych szlakach łączenie przez szybkich turystów dwóch dziennych odcinków w jeden, tutaj nie zawsze jest wykonalne.

Jeśli chodzi o trudności techniczne, to jedynie w kilku miejscach można napotkać fragmenty uzbrojone w metalowe drabinki i łańcuchy, a dla osób wrażliwych na ekspozycję wyzwaniem może być też jeden z ostatnich fragmentów WHR czyli Europa Weg ze swoim (do niedawna) najdłuższym na świecie mostem linowym. Do pokonania w sumie będzie 11 alpejskich przełęczy, z których najwyższe sięgają 2900 m n.p.m.

Szlak w swojej znakomitej większości wiedzie ścieżkami dobrze utrzymanymi i wyraźnymi. Jeśli chodzi o nawierzchnię, jaką przyjdzie nam wędrować, to w Alpach znajdziemy wszystko – od miękkich leśnych duktów, przez szutry i asfalt (w dolinach i na zejściach do owych dolin) aż po olbrzymie głazy i księżycowe wręcz, osuwające się spod stóp piarżyska. Krajobraz szlaku z każdym dniem, a czasem z każdą godziną marszu potrafi regularnie się zmieniać, nie ma więc miejsca na nudę.

chamonix whr start szlaku
przez alpy whr

Nie polecałbym jednak tej trasy na pierwszy tego typu, wielodniowy wypad trekkingowy w Alpy. Świetnym przygotowaniem będzie wcześniejsze ukończenie innego znanego szlaku czyli Tour Du Mont Blanc. Jeśli TMB już za wami i szukacie większych wyzwań – Walker’s Haute Route będzie idealnym celem.

Przygodę z Tour Du Mont Blanc opisaliśmy w artykule –> Tour du Mont Blanc – w 10 dni dookoła dachu Europy.

Pora na planowanie, czyli kiedy wybrać się na WHR i jak dojechać?

Wędrówkę Haute Route najlepiej zaplanować w sezonie letnim, od początku czerwca do końca września. Trzeba jednak mieć na uwadze, że jeszcze na początku sezonu w wyższych partiach możemy napotkać rejony skute lodem i resztki śniegu, z drugiej strony pod koniec września mogą pojawiać się już dość poważne spadki temperatur, a część schronisk może być nieczynna.

Ceną za wyjazd w środku sezonu będzie oczywiście spora ilość turystów, ale bez obawy. Na przejście WHR decyduje się nieporównywalnie mniejsza ilość osób niż słynnego Tour Du Mont Blanc, więc tłoku na szlaku można zaznać tylko na samym początku (gdzie trasa pokrywa się z TMB), a później turyści ogniskują się wokół bardziej znanych atrakcji. Dzięki temu, nawet w letnie miesiące, po szwajcarskich Alpach porusza się bardzo przyjemnie.

Początek szlaku, czyli francuskie Chamonix to miejscowość świetnie skomunikowana z wieloma dużymi miastami Włoch, Francji i Szwajcarii. Do Chamonix najszybciej dostaniecie się z lotniska w Genewie. Tańsza opcja to lot do Mediolanu (a właściwie Mediolanu-Bergamo), co jest możliwe z wielu polskich miast, a następnie podróż autobusem do samego Chamonix z dodatkową atrakcją w postaci przebycia tunelu pod masywem Mont Blanc.

Popularnym środkiem transportu w Alpy wśród naszych rodaków jest własny samochód, ale ma to sens o tyle, o ile wybieramy się do Chamonix, aby wyruszyć na TMB (szlak biegnący po pętli) albo w celu zdobycia Mont Blanc. Na czas przejścia Walker’s Haute Route niezbędne będzie pozostawienie pojazdu na 2 tygodnie na jednym z parkingów, a po ukończeniu szlaku powrót z Zermatt do Chamonix, co już jest bardziej skomplikowane logistycznie…

trekking alpy whr
alpy szwajcarskie walkers haute route

Walker’S Haute Route: mapa, oznakowanie trasy, nawigacja

Trasa jest na całej długości bardzo dobrze oznakowana i przez większość czasu będą nas wiodły biało-czerwono-białe pasy, rzadziej niebieskie, czasem charakterystyczne alpejskie żółte romby z czarną obwódką. Do tego drogowskazy kierunkowe na skrzyżowaniach pozwolą znaleźć drogę do kolejnego punktu nawigacyjnego, którym najczęściej będzie jakaś wioska lub przełęcz. Na WHR naprawdę ciężko się będzie zgubić.

Na wypadek nagłego załamania pogody i ograniczenia widoczności warto wyposażyć się w kompas, natomiast jeśli chodzi o mapy… aby pokryć cały obszar szlaku niezbędny będzie zakup kilku arkuszy map francuskich i szwajcarskich, a te drugie są niestety dość drogie.

Rozwiązaniem jest kapitalny przewodnik wydawnictwa Cicerone pod tytułem Chamonix to Zermatt – The Classic Walker’s Haute Route. W przewodniku tym cała trasa podzielona jest na dzienne segmenty, kilka proponowanych opcji przejścia rozpisanych z czasami, porady sprzętowe, bardzo dokładne wskazówki nawigacyjne i mnóstwo ciekawostek geograficzno-krajoznawczych. Znajdziemy tam wycinki map każdego segmentu, które w zupełności wystarczają do nawigacji po całym szlaku. Przewodnik warto zakupić z odpowiednim wyprzedzeniem, bo już na miejscu w Chamonix nie tak łatwo go zdobyć – dopiero w ostatniej księgarni w mieście udało nam się znaleźć egzemplarz.

z chamonix do zermat walkers haute route
trekking przez alpy

To co tygryski lubią najbardziej, czyli spanie i jedzenie.

Większość segmentów szlaku kończy się w jakiejś wiosce lub miejscowości, a kilka z nich przy schroniskach. Trzeba mieć na uwadze, że nie w każdej z tych miejscowości będzie funkcjonować pole namiotowe, a rozbijanie się pod schroniskami nie jest dozwolone. Na szczęście modułowość Walker’s Haute Route pozwala na pewne modyfikacje trasy, więc da się tak pokombinować, aby nie wydawać pieniędzy (niemałych, wszak większość szlaku wiedzie przez Szwajcarię) na hotele i pensjonaty.

Możliwość biwakowania w terenie każdy region reguluje oddzielnie, ale generalnie spanie „na dziko” jest tu polecane głównie jako opcja awaryjna. Jeśli rozbijecie namiot z dala od zabudowań, z poszanowaniem zasad leave no trace i tylko na czas od zmierzchu do świtu – jest to na Haute Route możliwe.

Poznaj zasady Leave No Trace z artykułu –> Leave No Trace – biwak bez pozostawiania śladów.

Na trekkingowych wyprawach tego typu najlepszą opcją jest oczywiście samodzielne przygotowywanie posiłków na szlaku. Co istotne, nie musimy w plecaku dźwigać dużego zapasu jedzenia, ponieważ praktycznie codziennie zejdziemy na nocleg do mniejszej lub większej cywilizacji. Jeśli nie będzie to miejscowość z supermarketem to prawie zawsze bliżej dolin trafi się jakieś schronisko, lub inny przybytek gastronomiczny. Kartusz z gazem również można dokupić w mijanych miasteczkach.

W tym miejscu trzeba pamiętać, że nie samymi liofilizatami i makaronem zdobywca Haute Route żyje i warto raz na jakiś czas skosztować jednego z lokalnych specjałów, jak kultowe szwajcarskie fondue, czy Croûte au fromage – pieczywo namoczone w białym winie i zapieczone pod grubą warstwą sera.

Z wodą nie ma problemu na całej długości szlaku, zapasy można uzupełniać ze strumieni (to w wyższych partiach, gdyż niżej często strumienie przecinają pastwiska i trzeba być ostrożnym) a w mijanych szwajcarskich wioskach bardzo często napotkamy źródełka ze zbiornikiem i tryskającą wodą zdatną do picia i ochłody.

na trasie walkers haute route (whr)
w alpach na trasie whr

Dla osób chcących – tak jak my – nocować przede wszystkim na polach namiotowych przykładowa rozpiska trasy może wyglądać następująco:

Dzień 1: Chamonix – Trient (kameralny kemping)

Dzień 2: Trient – Champex (kemping, sklepy spożywcze)

Dzień 3: Champex – Le Chable (sklep spożywczy, kempingu brak – możliwość dojścia/dojechania do sąsiedniej wioski Champsec)

Dzień 4: Le Chable – Cabane de Prafleuri (schronisko) + za następną przełęczą schron Cabane des Ecoulaies (bezobsługowy, niewielka opłata pobierana do puszki)

Dzień 5: Cabane des Ecoulaies – Arolla (kemping, mały sklepik spożywczy)

Dzień 6: Arolla – La Sage/Evolène (w tej drugiej wiosce supermarket i najlepszy kemping na całej trasie, z restauracją i basenem – wymaga małego zboczenia ze szlaku, ale warto)

Dzień 7: Evolène – Grimentz (kemping, trochę improwizowany i wymaga zejścia ze szlaku lub podjechania kilku przystanków autobusem)

Dzień 8: Grimentz – Zinal (kemping, supermarket)

Dzień 9: Zinal – Gruben (w wiosce jedynie hotel lub nocleg na dziko, brak sklepów)

Dzień 10: Gruben – Sankt Niklaus (kempingu brak)

Dzień 11: Sankt Niklaus – Täsch (kemping, supermarket)

Dzień 12: Täsch – Zermatt (kemping, supermarkety)

Sprzęt – co zabrać na Haute Route

Lista szpeju na przejście Walker’s Haute Route zawiera przede wszystkim klasyczną biwakową trójcę, czyli namiot/śpiwór/materac lub matę. Śpiwór z komfortem około 10 stopni powinien wystarczyć, ale alpejskie noce nawet latem bywają bardzo rześkie, więc zmarzluchy mogą wziąć coś cieplejszego. Do tego koniecznie kurtka typu hardshell z membraną przeciwdeszczową, wygodne i szybkoschnące spodnie trekkingowe plus szorty.

Lekka kuchenka i zestaw do gotowania i parzenia kawy, butelka do przenoszenia wody. Apteczka, czołówka z zapasem baterii. W zależności od tego, jak bardzo minimalistyczny jest wasz styl pakowania, pojemność plecaka na Haute Route powinna się zamknąć w przedziale 35-55 litrów. Ja zdecydowałem się na model Osprey Kestrel 48 i sprawdził się idealnie, choć już teraz wiem, że dało się sporo oszczędzić na wadze i objętości. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?

  • Obuwie – czy wybrać but niski czy wysoki, to już kwestia osobistych preferencji. Ja zdecydowanie wolę te niskie i bez membrany, a na szlaku można spotkać piechurów zarówno w ciężkich, wysokich trekkingach, w niskich podejściówkach z twardą podeszwą, jak i w lekkich butach trailowych.
  • Kijki trekkingowe – rzecz niezbędna na tego typu szlakach. Przez fakt, że będziemy najpewniej wędrować ze kilkudziesięciolitrowym plecakiem, ale też przez specyfikę trasy, czyli niekończące się podejścia i zejścia. Kolana i kręgosłup na pewno będą wdzięczne za wsparcie dwóch dodatkowych kończyn z włókna węglowego lub aluminium.
  • Ochrona przed słońcem – czapka, na kark chusta Buff, okulary przeciwsłoneczne i krem z filtrem – zestaw w górach czasem niedoceniany, bo przecież „nie jedziemy się wylegiwać na plaży”, ale wielogodzinna wędrówka na odkrytej przestrzeni oznacza bardzo silną ekspozycję na promienie słoneczne i o poparzenia naprawdę nietrudno.
  • Powerbank – na szlaku nie jest łatwo o dostęp do prądu (nawet na campingach) a dzisiejsza elektronika zużywa dużo energii, więc trzeba pamiętać o zapasie.
  • Dodatkowa warstwa docieplająca – tutaj najlepiej sprawdzi się kurtka/sweter z syntetycznego puchu, który po skompresowaniu zajmie niewiele miejsca w plecaku. Poranki i wieczory w Alpach są naprawdę chłodne i miło wtedy zarzucić coś ciepłego na czas przygotowania posiłku przed namiotem, czy wieczornego wypadu na zakupy do lokalnego sklepu.
sprzęt walkers haute route
matterhorn koniec szlaku walker's haute route

Walker’s Haute Route – spod Mont Blanc aż pod Matterhorn

The Walker’s Haute Route to Alpy w pigułce, takie słowo podsumowania już od powrotu ze szlaku chodzi mi po głowie. Różnorodność krajobrazu zachwyca, tak jak lokalna architektura mijanych wiosek, malownicze schroniska i kościółki. Zachwycają rozległe panoramy z wysokich przełęczy i widok potężnych lodowców spływających do kolorowych jezior. Po drodze odwiedzimy kilka dolin, z których każda ma swoją specyfikę i jest otoczona przez potężne masywy zwieńczone trzy i czterotysięcznymi szczytami. Dosłownie każdy dzień i każdy segment szlaku przynosi coś nowego.

A moment pod koniec trasy, w którym zza zakrętu wyłania się po raz pierwszy wyczekiwana, potężna sylwetka Matterhornu, to niezapomniane przeżycie i w pełni wynagradza wszystkie trudy. To właśnie dla takich chwil wędrujemy po górach.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.