Mimo rosnącej popularności tzw. cold soakingu, czyli uwadniania jedzenia na zimno, kuchenki turystyczne wciąż stanowią trzon narzędzi w spożywczej części ekwipunku. To dobrze. Ciepłe jedzenie jest lepsze. Cieszy mnie fakt, że na rynku kuchenek jest tak duża konkurencja! To oznacza, że produkty są tańsze i lepszej jakości – producenci prześcigają się, abym to właśnie ich sprzęt wybrał. No właśnie – wybrał… Tylko czego w ogóle szukać?
„Dobra, bo tania i dobra” kuchenka niestety nie zawsze jest optymalną opcją. Jak to zwykle bywa, odpowiedź na pytanie z tytułu akapitu jest trudna. Żeby nie zostawiać Was z oklepanym tekstem „to zależy”, powiem Wam o wykonaniu i konstrukcjach kuchenek turystycznych dostępnych na rynku. Przede wszystkim dzielą się one na trzy typy, ze względu na paliwo, z którego korzystamy. Są to:
Wszystkie modele dostępne w naszym sklepie znajdziesz w kategorii palniki i kuchenki turystyczne.
Kuchenki gazowe są najpopularniejsze. Lekka konstrukcja, można je względnie łatwo wykonać, a zasada działania jest tak prosta, że umożliwia zaprojektowanie wielu wariantów. Dlatego mamy minimalistyczne palniki, które ważą 30 gramów, palniki z wężykiem, które świetnie spisują się zimą, wielkie stanowiska do gotowania dla całej armii, oraz dziesiątki pośrednich konstrukcji.
Kuchenki na paliwo płynne stosuje się tam, gdzie jest problem z gazem – albo z dostaniem gazu (często w mniej zaludnionych i rozwiniętych krajach nie jest łatwo dostać kartusz), albo tam, gdzie kuchenka gazowa nie będzie pracować sprawnie. Winne temu może być niskie ciśnienie (z sytuacją tą spotkamy się wysoko w górach), albo niska temperatura otoczenia. Kuchenki na paliwa stałe zasilane są zasilane benzyną lub alkoholem.
Kuchenki na paliwo stałe to chyba najmniej popularny produkt. Używa się ich gdy jest problem z gazem i paliwem płynnym, lub dla zachowania surowego, survivalowego klimatu. Kłopoty z paliwem w innej formie występują na przykład przy podróży samolotem. Często też pastylki paliwa stałego marki Esbit lądują w zestawach survivalowych i torbach BOB. W porównaniu do wyżej wymienionych sposobów zasilania są one nieefektywne i niewygodne w użyciu. Za to w transporcie są najwygodniejsze – najmniejsze i najbezpieczniejsze.
Drugim rodzajem paliwa stałego, które spotykamy na szlaku, jest drewno. Kuchenka turystyczna na drewno, czyli kuchenka typu hobo stove są nieodłącznym kompanem setek miłośników bushcraftu. Pozwalają na korzystanie z ognia, czyli zapewniają to co tygryski lubią najbardziej. Jednocześnie ograniczają wielkość paleniska do minimum, a zapewniają wygodny „palnik”. Unikamy wtedy palenia ogniska, a mamy przygotowane wygodne miejsce do gotowania. To już krok w stronę Leave No Trace!
Na to pytanie trochę odpowiedziałem już w poprzednim akapicie, ale to nie jest wystarczająca odpowiedź. Gaz jest zdecydowanie wygodniejszym, a przez to często bezpieczniejszym paliwem. Samo noszenie benzyny jest problematyczne. Nie powinno się jej nosić w butelkach nieprzystosowanych do przechowywania tego typu paliwa. Nie tylko może zareagować z tworzywem, ale też może się ulatniać, albo co gorsza wylewać do plecaka. Bardzo niemiła sprawa.
Kuchenki turystyczne na benzynę mają też częściej problemy z zatykaniem się. Jest to spowodowane jakością paliwa. Gdy korzystamy z dobrej klasy benzyny ekstrakcyjnej, wszystko powinno być w porządku przez dłuższy czas. Jednak, jak już sobie wyjaśniliśmy, to paliwo stosuje się w cięższych warunkach, więc może się zdarzyć, że trzeba będzie zalać gorszą benzynę. A to już może się przekładać na drożność dysz.
Żeby jednak nie demonizować kuchenek na benzynę, to powiem od razu, że kuchenki benzynowe są niezastąpione w określonych warunkach. Gaz, mimo dostosowania mieszanki, nie jest w stanie działać na dużym mrozie, czy przy niskim ciśnieniu. Dlatego mimo wad, kuchenki benzynowe są często używane przez podróżników na trudnych wyprawach. Jeśli planujesz gotować dużo, to lepszą opcją może być kuchenka na benzynę. Zabranie ze sobą zgrzewki kartuszy jest bardziej kłopotliwe niż odwiedzenie stacji benzynowej raz na kilka dni. Nawet doliczając czas czyszczenia kuchenki.
Kuchenki używane na szlaku określane są kilkoma kluczowymi parametrami. Liczy się: a) waga, b) rozmiar, c) wydajność i d) wygoda. Jeśli tylko warunki pozwalają na korzystanie z kuchenek gazowych, to właśnie one będą wieść prym w większości tych kategorii. Oferta producentów pozwala na idealne dobranie kuchenki do potrzeb użytkownika. Na rynku są ultralekkie minipalniki ważące poniżej 30 gramów, ale też niskie i szerokie kuchenki z dużym palnikiem, które świetnie się sprawdzą przy gotowaniu dużych porcji. Są też bardzo efektywne, jeśli popatrzymy na ich wagę i możliwości. Moc, którą zapewniają nawet te najmniejsze kuchenki jest porównywalna z tymi większymi – obie są w stanie zapewnić nawet 3000W.
Kartusze są lżejsze i mniejsze (o ile nosimy jeden) od typowej butelki na benzynę. Do tego możemy wybrać rozmiar butli w zależności od potrzeb. Najmniejsze, stugramowe, świetnie się sprawdzą na szybkie wypady. Największe z kolei pozwolą gotować nawet przez kilka tygodni.
Tą samą kuchenkę możemy zabrać na weekend i na długi, wymagający wyjazd w góry. Przetestowałem to wielokrotnie – zawsze jeżdżę z tym samym, małym palnikiem. Głównie gotuję wodę, więc to rozwiązanie sprawdza mi się idealnie. Niezależnie od tego, czy jestem w górach Suchych, które są rzut beretem od Wrocławia, czy na odległej Majorce – ta sama kuchenka gazowa turystyczna zapewnia mi ciepły obiad.
Kuchenki gazowe mogą mieć formę małych palników lub zintegrowanych systemów wyposażonych w garnek z radiatorem, jak ma to miejsce w serii FMS-X.
Jeśli chodzi o temperaturę, to dobierając odpowiedni gaz do kuchenki turystycznej jesteśmy w stanie znacznie ulepszyć pracę kuchenki w niskich temperaturach. Większa zawartość butanu w mieszance sprawia, że gaz dużo lepiej pali się w chłodnym otoczeniu. Dzięki temu można z powodzeniem używać kuchenki gazowej nawet w temperaturze nieprzekraczającej zera. Oczywiście wymaga to trochę przygotowania – na przykład warto nie zapominać o schowaniu na noc butli do śpiwora. Nie zmienia to jednak faktu, że kuchenki gazowe mogą nam służyć również zimą. Szczególnie, że ostatnio polskie zimy bardziej przypominają jesień…
Przede wszystkim musimy mieć pasujący do siebie kartusz i kuchenkę gazową. Muszą być kompatybilne, czy innymi słowy, w tym samym standardzie. Kartusz musi po prostu dać się podłączyć do palnika. Są dwa wiodące standardy – wkręcany i „na klik”. Najkrócej mówiąc, jest to wybór między Campingazem a pozostałymi firmami. W niektórych krajach jeden sposób podłączania jest bardziej popularny niż drugi, ale my mamy to szczęście, że kartusze do obu standardów są łatwo dostępne.
Czy systemy różnią się to wydajnością? Absolutnie nie. To po prostu patent na szczelne połączenie kartusza i palnika. Gaz może być dokładnie taki sam tu i tu. Część kuchenek umożliwia podłączenie jednego i drugiego standardu, ale nie jest to obligatoryjne, dlatego zawsze warto sprawdzić, jaki standard zasilania posiada Wasza kuchenka turystyczna!
Skocz do sklepu. Zobacz nasze kartusze z gazem.
Jeśli chodzi o instrukcję wyjaśniającą jak założyć kartusz do kuchenki turystycznej, to powinna być załączona w Waszych kuchenkach. Jest to bardzo proste i intuicyjne. Kuchenki gazowe turystyczne z gwintem nakręcamy (delikatnie!) na kartusz aż nie poczujemy oporu. Nie trzeba mocno dociskać, a nawet nie powinno się. Gumowa uszczelka w środku kuchenki zapewni szczelność. W przypadku kuchenek „na klik” należy wcisnąć palnik pokonując opór sprężyny, aż nie usłyszymy charakterystycznego dźwięku. Voilà!
Istotną sprawą, szczególnie jeśli zależy nam na wyjadności, lub jeśli będziemy korzystać z kuchenki turystycznej w wymagających warunkach, jest skład paliwa. Najczęściej mamy do czynienia z mieszanką gazów. Jednorodny gaz w kartuszach do kuchenek gazowych występuje zazwyczaj w najtańszych butlach.
Najczęściej w kartuszach znajduje się mieszanka propanu i butanu. Propan jest po prostu mniej kaloryczny, a przez to osiąga lepsze ceny. Renomowane firmy stosują jednak mieszanki gazowe, aby zapewnić optymalną wydajność i kaloryczność paliwa. Innymi słowy – żebyśmy zagotowali jak najwięcej wody na jednym kartuszu. Oprócz propanu i butanu pojawia się jeszcze izobutan. Ten gaz – oprócz dobrej kaloryki – zapewnia też bardziej pełne spalanie, co po prostu oznacza, że wypalamy więcej paliwa z paliwa. Dzięki temu jeszcze bardziej wzrasta efektywność kartusza. Jeśli nie wiecie, jaki gaz do kuchenki turystycznej sprawdzi się najlepiej, to możecie założyć, że ten droższy starczy na dłużej i jest na cięższe warunki, a ten tańszy szybciej się skończy.
Istnieje jeszcze jeden rodzaj kuchenek. Ceramiczne palniki znane ze stacjonarnych, dużych kuchenek gazowych zawitały również do świata campingu. Czym się różnią od palników wykonanych z metalu?
Są w stanie magazynować więcej ciepła i lepiej je oddawać do ogrzewanego naczynia. Przez wagę i rozmiar są stosowane raczej w większych modelach przewidzianych do wożenia w samochodzie, a nie noszenia podczas trekkingu. Jeśli kuchenka potrzebna jest Wam właśnie do takiego stylu podróżowania i zastanawiacie się czy warto szukać ceramicznej kuchenki turystycznej, to znaczy, że jest to produkt dla Was. Czy będzie przydatne? Z pewnością. Podobnie jak dobre garnki pomagają wygodnie i efektywnie gotować, tak palnik z elementami ceramicznymi będzie krokiem ku optymalnemu zestawowi. Czy jest to kwestia życia i śmierci? Pewnie nie. Na metalowych palnikach też da się ugotować obiad, więc nie stawiajcie sobie za punkt honoru posiadanie ceramicznych kuchenek, ale pamiętajcie, że ma to swoje zalety.
Ostatnim rodzajem, który chciałem Wam przedstawić to elektryczne kuchenki turystyczne. Konstrukcja ich jest prosta – prąd nagrzewa drut oporowy, który grzeje powierzchnię palnika. Dokładnie to samo, jak w domowych płytach grzewczych. Podobnie jak tam, przydaje się tutaj duże natężenie prądu, dlatego jest to dedykowane do zasilania sieciowego. Co z kolei oznacza, że to sprzęt na camping albo do campera. Jeśli mamy dostęp do prądu, to z pewnością kuchenka elektryczna turystyczna będzie wygodna, bo pozbywamy się płomienia, nie mamy problemu z paliwem, a sam palnik ma dużą powierzchnię grzewczą i nie jest drogi. Na szlak jednak takiej kuchenki nie weźmiemy.
Mam nadzieję, że ten szybki przegląd rodzajów kuchenek pomoże Wam wybrać swoją następną kuchenkę turystyczną. Wiecie już, że palnik gazowy jest najbardziej uniwersalny, ale w skrajnie niskich temperaturach lepiej zadziała paliwo płynne. Wiecie, ze gaz gazowi nierówny. Na szczęście producenci oferują nam dziesiątki modeli kuchenek turystycznych. Jestem przekonany, że Wy, tak samo jak ja, znajdziecie model, który idealnie odpowie na Wasze potrzeby. Będzie mi bardzo miło, jeśli pomoże Wam w tym mój tekst.
Idealna kuchenka już wybrana? Zobacz jakie naczynia kempingowe kupić, by urządzić turystyczną kuchnię.