Na pewno wpadła Ci w uszy nazwa Korona Gór Polski. Najwyższe szczyty wszystkich górskich pasm naszego kraju to cel wielu turystów. Pewnie domyślasz się także, że takie „korony” ma też wiele innych państw. Tym razem chcę Ci jednak opowiedzieć o idei, która ma znaczenie większy zasięg. Przedstawiam Ci projekt o nazwie Korona Europy. Jej skompletowanie to spore wyzwanie, szczególnie logistyczne i jak na razie na liście zanotowano nazwiska jedynie czwórki Polaków. Ruszajmy w podróż przez Europę i jej góry.
Pierwsze skojarzenie z nazwą Korona Europy to zapewne najwyższe szczyty w Europie. Jest w tym sporo prawdy, ale definicję trzeba doprecyzować. Gdyby tak to zostawić, to ograniczamy się do alpejskich czterotysięczników i w zasadzie temat jest „pozamiatany”.
Korona Europy to najwyższe szczyty, ale wszystkich państw w Europie. Oznacza to tyle, że znajdziesz na niej zarówno trzy i czterotysięczniki, jak i wzgórza, które nie przekraczają nawet 300 m n.p.m. Europa jest niezwykle zróżnicowana krajobrazowo i w związku z tym, to co w jednym państwie jest niezauważalnym niemal wzniesieniem terenu, w innym będzie najwyższym punktem.
Lista Korony Europy liczy 46 nazw i jak się możesz domyślić nie jest jedną, jedyną i uznawaną przez wszystkich. Kontrowersje wynikają z kilku przyczyn:
Dyskusje o tych nieścisłościach prowadzą zarówno naukowcy, jak i zdobywcy szczytów. Na potrzeby tego tekstu przyjmuję granicę Europy pozostawiającą Elbrus w Azji oraz założenie przyświecające najczęściej spotykanej liście, że Korona Europy to najwyższe szczyty europejskich państw leżące w Europie.
Jeszcze poważniejszym przedsięwzięciem górskim jest Korona Ziemi. Możesz o niej przeczytać –> klikając tutaj.
Jeśli masz ochotę zacząć kompletować Koronę Europy przyda Ci się na pewno lista szczytów, które do niej należą.
Uszeregowałam je od najwyższego do najniższego, podając też wysokość i państwo w jakim się znajdują.
Ponieważ skład listy Korony Europy zmieniał się w związku ze zmianami zachodzącymi w podziale politycznym Europy zmieniała się też lista jej zdobywców. Nie wszyscy też zdobywają szczyty według powyższego zestawienia, ale kierując się innymi podziałami geograficznymi, czy założeniami umieszczają na liście inne wierzchołki. Tak jest w przypadku Brytyjczyka Ginge Fullena, którego uważa się za pierwszego zdobywcę Korony Europy. Na jego liście to Elbrus jest najwyższym szczytem Rosji. W 2007 roku Koronę zebrała pierwsza kobieta, Brytyjka Rachel Crolla.
Na liście zdobywców Korony Europy jest pięcioro Polaków. Jako pierwszy szczyty skompletował po ponad 14 latach Krzysztof Kapes-Kowalski zdobywając ostatni szczyt w 2016 r., jako drugi Polak koronę tę zdobył Krzysztof Jankowski. Pierwszą Polką na liście jest z kolei Paulina Klonowska – Woźniak, która szczyty kompletowała w latach 2003-2019. Na jej liście zamiast Narodnej w Rosji znajduje się Elbrus. Dwoje pozostałych Polaków na liście zdobywców to Anita Polakowa, która Koronę ukończyła w 2019 r. po 30 miesiącach oraz Paweł Kośmiński, który dokonał tego w 2020 r., po 33 miesiącach przygody z Koroną Europy.
Zanim staniesz na najwyższych szczytach Europy, możesz zdobyć Koronę Gór Polski. Tę przygodę zacznij od przeczytania –> tego artykułu.
Jak widzisz z powyższego zestawienia Korona Europy obejmuje bardzo zróżnicowane szczyty. Różna jest także ich dostępność i wymagania, jakie należy spełnić podczas ich zdobywania. Dla typowych „górołazów” kompletowanie listy może być w wielu przypadkach nieco nużące. Najwyższe punkty Państw Bałtyckich czy Holandii to ledwie wzniesienia, z kolei zdobycie „dachu” Watykanu czy Monako wymaga po prostu pojechania do miast. Relatywnie trudnym do zdobycia jest najwyższy szczyt Kazachstanu. Podróż do tego kraju wymaga sporych nakładów w stosunku do samego efektu, jakim jest zdobycie szczytu.
Na drugim biegunie są szczyty wysokie, których zdobycie wymaga dopełnienia formalności i np. korzystania z opieki przewodników. Tak jest w przypadku wejść na Mont Blanc, gdzie obecnie przepisy są bardzo restrykcyjne oraz np. turystycznych wejść na Gerlach.
Tym, co jest najbardziej potrzebne przy kompletowaniu listy do determinacja i świetna logistyka. Z drugiej strony możesz też potraktować tę listę jako pewien cel długoterminowy i wskazówkę, jakich szczytów i miejsc nie omijać podczas swoich podróży po Europie. Ze swojej strony mogę doradzić, by po prostu będąc w jakimś kraju dołączyć jego najwyższy punkt do listy miejsc do odwiedzenia. Może przyda się w przyszłości?
Jeśli natomiast zdobycie Korony Europy ma być Twoim celem, to bardzo dobrze go zaplanuj, pogrupuj szczyty w zestawy, które można „obskoczyć” podczas jednego wyjazdu i przede wszystkim sprawdzaj dokładnie, kiedy najlepiej na nie wchodzić. Satysfakcja na pewno będzie ogromna.
Listy, zestawienia, Korony działają na wyobraźnię. Skompletowanie najwyższych szczytów europejskich państw to duże wyzwanie i cel czasem na lata. Możesz potraktować tę listę jako wskazówkę, możesz przygotować swój własny projekt zdobywania „Korony”. Najważniejsze, żeby mieć przy tym frajdę.