Jechać z psem w góry, czy nie jechać? To pytanie zadaje sobie wielu właścicieli czworonogów, którzy równie mocno kochają góry, jak i swoich merdających ogonami towarzyszy.
Dla mnie odpowiedź jest jasna – oczywiście, że jechać i poszukiwać niezapomnianych, wspólnych PSYgód! Łapać piękne wschody i zachody słońca, wylegiwać się nad górskimi strumieniami i ucinać sobie wspólne drzemki na zielonej, leśnej polanie.
Urlop z psem w górach może budzić jednak wiele obaw, związanych zarówno z obowiązującymi przepisami (bo w polskich górach z psem – niestety – nie zawsze jesteśmy mile widziani), jak i kwestiami organizacyjnymi.
Jako psia mama adoptowanej ze schroniska, pięcioletniej suczki Mili oraz miłośniczka górskich wędrówek na sześć łap, przygotowałam wpis, z którego dowiesz się:
Pies w parku narodowym? Co na to powie strażnik? Pan strażnik powie tak: ,,W Polsce istnieje całkowity zakaz wstępu czworonogów do Parków Narodowych (PN), co reguluje ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, Dz.U. 2004 nr 92 poz. 880. Będzie mandacik…”.
Nie łam się – sytuacja nie jest dla naszych PSYjaciół jednoznacznie przesądzona. O tym, czy do danego PN wejdziemy z czworonogiem, decyduje jego dyrekcja, która ma moc rzeczoną ustawę zmodyfikować, wedle własnego uznania. Dlatego do niektórych parków narodowych w Polsce z pupilem wejdziemy, a do niektórych nie.
Jak zakaz wstępu z psem góry argumentują dyrekcje parków narodowych? Przede wszystkim chodzi o zostawianie przez psy zapachów, które są obce dla zwierząt, naturalnie występujących na danym terenie. Posikując to tu, to tam nasze czworonogi mogą wpłynąć na migracje i zachowania gatunków silnie terytorialnych. Co więcej, w psich odchodach czasem znajdują się groźne dla dzikiej fauny pasożyty, bakterie i wirusy. Co prawda większość z nas odrobacza swoje kochane sierściuchy, ale cóż – parki narodowe wolą dmuchać na zimne…
Psy w górach, ich poszczekiwanie i obecność mogą również negatywnie wpływać na zachowania dzikich zwierząt, szczególnie w okresie godowym i rozrodczym. W oficjalnych obwieszczeniach PN znajdziemy również adnotacje o tym, jak to psy zakłócają wypoczynek innym turystom, którzy się ich zwyczajnie boją, mają na nie alergię i trudno jest im wymijać czworonogi na ciasnych, górkach szlakach.
Nie można również pominąć kwestii beztroski niektórych właścicieli psów, którzy spuszczają je ze smyczy i pozwalają hasać psom gdzie popadnie, niszczyć rzadkie gatunki roślin oraz gonić za zwierzyną. Tego właśnie parki narodowe starają się uniknąć, wprowadzając zakaz wstępu dla wszystkich psów (co, niestety, godzi we wszystkich miłośników górskich wędrówek z psem).
Jest w Polsce kilka PN, w których można zrobić świetny trekking z psem. Na ich terenie obowiązuje jednak jedna, naczelna zasada, do której stosuj się zawsze – pies powinien być przez całą wycieczkę zapięty na smyczy.
Nawet najbardziej karny pupil może przestraszyć się czegoś i uciec w las, pogonić za sarną, czy podkraść kanapki turyście, który obok Ciebie spokojnie spożywa drugie śniadanie. Pies zapięty na dłuższej smyczy będzie miał wystarczająco dużo swobody, Ty będziesz mieć go pod pełną kontrolą, a przepisy prawa będą zachowane.
W jakie góry z psem? Oto lista Parków Narodowych, które możesz przemierzać ze swoim czworonogiem.
Jeśli wciąż zastanawiasz się, gdzie w góry z psem wyjechać,poniżej znajdziesz krótką listę moich ulubionych miejsc, do których wracamy z Milą regularnie:
Dogtrekking to nic innego jak marsz z psem, w którym nasz czworonożny towarzysz aktywnie ciągnie nas na smyczy, pomagając w pokonywaniu trasy. Może uśmiechasz się teraz pod nosem myśląc, że każdy Twój spacer z szarpiącym na smyczy pupilem, wygląda w zasadzie jak dog trekking.
W tej wywodzącej się z USA dyscyplinie sportu chodzi jednak o ścisłą współpracę psa oraz jego opiekuna, którzy stają się na trasie jednym zespołem. Człowiek prowadzi trasę, a pies zna i reaguje na jego komendy. Pupil ma na sobie wygodne szelki i jest przypięty do opiekuna specjalną linką z wbudowanym amortyzatorem. Dzięki temu wszelkie szarpnięcia wynikające z przebiegu trasy, zostają zniwelowane, z korzyścią dla stawów psiaka jak i człowieka.
Aby wygodnie przemierzać długie odległości, opiekun psa powinien mieć wygodne buty trekkingowe oraz pas biodrowy lub piersiowy, do którego przypina się smycz. Pozwala to stworzyć z psem duet, działający na zasadach swoistego, psiego zaprzęgu. Dogtrekking to wspaniała przygoda i świetna okazja do zacieśniania więzi pomiędzy człowiekiem i ukochanym czworonogiem. W Polsce (i na Świecie) organizowane są liczne zawody i wydarzenia związane z dog trekkingiem, na których można przeżyć super przygodę i poznać innych, kochających wędrówki psiarzy.
Podstawą wędrówki są odpowiednie buty. Pod tym linkiem znajdziesz dobre buty trekkingowe.
Dla psa:
Dla siebie:
Weź ze sobą standardowy zestaw, który zabierasz w góry. Dopasuj go do długości oraz stopnia trudności trasy, a także panujących warunków pogodowych. W dogtrekkingu dla człowieka najpotrzebniejsze są wygodne buty oraz pas biodrowy, do którego przyczepia się smycz (chociaż niektórzy, z powodzeniem wędrują również bez niego). Reszta, to Twój normalny, górski ekwipunek.
Pamiętaj, ruszając z psem w góry zimą zadbaj o to, aby był dobrze wyposażony na trudne, mroźne warunki. Weź pod uwagę to, że zmierzch zapada wtedy nader szybko, a psi nos raczej nie doprowadzi Cię do celu tak skutecznie, jak dobra latarka czołowa, która obowiązkowo powinna znaleźć się na liście Twojego górskiego wyposażenia.
Kliknij w link, jeśli szukasz czołówki.
Wasz wspólny wyjazd w góry ma być przyjemny. Dla wszystkich, zarówno dla ludzi jak i dla piesków. Aby tak było, koniecznie planuj długość i stopień trudności trasy pod kątem Waszych możliwości. Generalnie, każdy pies w górach odnajdzie się znakomicie, jednak malutki chihuahua będzie w stanie pokonać znacznie krótszy dystans niż długonogi, stworzony do biegania wyżeł weimarski lub husky. Staraj się wybierać szlaki bez trudnych technicznie, stromych podejść z fragmentami czystej wspinaczki. Pamiętaj, że Twój piesek może mieć lęk wysokości lub przestrzeni – pomyśl zawczasu o jego komforcie.
Nie bez znaczenia jest również kondycja, zarówno Twoja, jak i psiaka. Jeśli Wasze codzienne spacerki to zwykle kilka rundek wokół bloku, przed wyruszeniem na szlak zadbaj o to, aby zafundować zarówno psiakowi, jak i sobie, stopniowe przygotowanie do górskiej wędrówki.
On powie Ci niemal wszystko, musisz go tylko bacznie obserwować. Jeśli pies na trasie często się zatrzymuje, przysiada lub się kładzie, najprawdopodobniej jest zmęczony. Zwykle, kilka chwil odpoczynku w cieniu pozwala nabrać sił do dalszej wędrówki, jednak staraj się nie nadwyrężać swojego pupila. W razie wyraźnego osłabienia i stałej niechęci do kontynuowania wycieczki, musisz być przygotowany na to, aby zejść ze szlaku. Ważne są również przerwy na picie, szczególnie w ciepłe dni.
Pamiętaj również o tym, że psy do pierwszego roku życia nie powinny być zachęcane do nadmiernego wysiłku fizycznego, który może trwale uszkodzić ich układ kostno-stawowy. Szczeniaki staraj się zabierać na bardzo krótkie wycieczki z dużą dozą zabawy i częstym odpoczynkiem. Kiedy piesek podrośnie możesz udać się z nim do weterynarza, który wykona mu podstawowe badanie stanu zdrowia, a przede wszystkim wykluczy możliwość rozwinięcia się niebezpiecznej dysplazji stawów biodrowych.
Większość górskich schronisk akceptuje czworonogi, pozwalając im nocować z Tobą w pokoju, za niewielką dopłatą. Wędrowanie od schroniska do schroniska to wspaniały pomysł na tanie wakacje z psem w górach, jednak bezpośrednio przed zarezerwowaniem noclegu warto dokładnie upewnić się, czy miejsce na pewno jest przyjazne psiakom. Niektóre schroniska (na przykład Schronisko na Przełęczy Okraj) z czasem zmieniają swój regulamin, wprowadzając dla zwierząt dodatkowe obostrzenia.
Przed noclegiem sprawdź dokładnie, jakie zasady panują w danym obiekcie. W niektórych schroniskach w przestrzeni wspólnej psy muszą być cały czas na smyczy. Kaganiec również może okazać się wymagany. W regulaminie możesz znaleźć również adnotacje o zakazie pozostawiania psa w pokoju bez nadzoru oraz konieczności poniesienia kosztów ewentualnych zniszczeń, poczynionych przez pupila.
Jak widzisz, wczasy w górach z psem to niezapomniana przygoda, a miejsc, w które możecie pojechać razem, jest naprawdę sporo – znacznie więcej niż tych, o których udało mi się wspomnieć w tym wpisie.
A Ty gdzie lubisz jeździć ze swoim czworonogiem? Jakie są Wasze ulubione, górskie trasy i co pakujecie do swojego wyposażenia? Zachęcam do podzielenia się psio-lubnymi, outdoorowymi miejscówkami w komentarzach. Chętnie pozwiedzamy z Milą nowe rejony!