Korona Gór Polski: Rysy
Pasja

Korona Gór Polski: Rysy

Skadi / 02 kwietnia 2024

Rysy – najtrudniejszy do zdobycia spośród diamentów Korony Gór Polski. Z jednej strony szczyt, który corocznie odwiedzają tłumy ludzi, z drugiej zaś marzenie, które niejednemu odebrało życie. Jaki właściwie jest ten wyjątkowy kawał granitowej skały? Czy należy się go bać i w jaki sposób go zdobyć?

Powiedzieć, że Rysy stanowią najwyższy szczyt Polski oraz najwyższy z wierzchołków Korony Gór Polski to nie powiedzieć całej prawdy. Do Polski przynależy bowiem jeden z trzech wierzchołków – o najczęściej podawanej wysokości 2499 m. n.p.m. Nie jest to wprawdzie wierzchołek najwyższy – główny ma bowiem 2501 m. n.p.m. i leży w całości na terenie Słowacji. „Polski”, północno – zachodni wierzchołek jest jednak wyjątkowy. Wyżej w Polsce wejść się nie da. Nic dziwnego – Tatry są ewenementem w skali naszego kraju, grupując wszystkie najwyższe szczyty w Polsce.

Zobacz też inne artykułu z serii –> Korona Gór Polski.

Tatry – wyjątkowe pasmo górskie

Młody wiek tych gór w połączeniu z odpornością budujących je w dużej mierze granitoidów sprawia, że znacznie przewyższają wszystkie pozostałe pasma górskie Polski. Jedynie tutaj znajdziemy w pełni rozwiniętą alpejską rzeźbę terenu, wyrażającą się głębokimi kotłami polodowcowymi, eksponowanymi graniami oraz przepaścistymi ścianami. Niezwykłe okoliczności przyrody powodują, że całe Tatry objęte są ochroną w ramach polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz słowackiego parku o nazwie Tatranský národný park, oznaczającej dokładnie to samo. Północno–zachodni wierzchołek Rysów znajduje się dokładnie na granicy Polski i Słowacji, a także obydwu parków narodowych.

Korona Gór Polski – ambitne wyzwanie dla wytrawnego turysty

Spośród wszystkich polskich odznak turystycznych związanych z górami, Korona Gór Polski jest chyba najbardziej prestiżowa. Liczy sobie 28 szczytów, z których znakomita większość stanowi przede wszystkim wyzwanie kondycyjne. Całość jest również sprawdzianem zdolności logistycznych oraz samozaparcia – wszak diamenty tej koron rozsypane są po całym południu naszego kraju. Rysy stanowią jednak ewenement – będą sprawdzianem nie tylko naszej kondycji, pewności stąpania w trudnym, wysokogórskim terenie, a także odporności na ekspozycję. Warto zostawić je sobie na finał przygody z KGP!

szlak na rysy łańcuchy
Przed wejściem na rysy musisz mieć pewność, że nie masz boisz się poruszać w eksponowanym terenie.

Tatry Wysokie – tu pogoda ma kluczowe znaczenie!

Nie jest tajemnicą, że pogoda w górach bywa kapryśna. Niestety, szczególnie mało łaskawa jest ona w Tatrach w miesiącach, kiedy większość z nas wyjeżdża na urlopy. Najbardziej deszczowe miesiące to czerwiec oraz lipiec. W upalne dni możemy spodziewać się częstych, popołudniowych burz. Maj oraz początek czerwca mogą kusić w miarę stabilną pogodą, jednak problemem będzie zalegający jeszcze śnieg. Stabilny jest również wrzesień. Wprawdzie kosztem chłodniejszych wieczorów, zapewni nam jednak nieco większy spokój na szlakach.

Jeśli jesteśmy fanami raków, czekana i śniegu, raczej unikajmy pierwszych zimowych miesięcy – zima często zaczyna się od „szklanych gór”, łaskawych dla wspinaczy, ale śmiertelnie niebezpiecznych dla turystów, później zaś pojawiają się nie do końca przewidywalne śniegi. Relatywnie duże bezpieczeństwo od lawin zapewniają późnozimowe i wczesnowiosenne firny – pod warunkiem jednak, że wrócimy w bezpieczne miejsce zanim zostaną rozgrzane słońcem.

Szlak na Rysy – skąd wyruszyć?

Większość z Was będzie zapewne chciała wejść na Rysy od strony polskiej. W takiej sytuacji najbardziej logicznym punktem startowym wycieczki jest płatny parking w Palenicy Białczańskiej. Dla własnego spokoju postarajmy się rezerwację miejsca – można to zrobić przez Internet. Lepiej również zjawić się na miejscu o bardzo wczesnej porze – późniejszy wyjazd grozi korkami, zwłaszcza w weekendy oraz w sezonie urlopowym.

Dotarcie na wierzchołek Rysów, bezpośrednio z parkingu, wymaga przejścia ok. 13 km w jedną stronę, a także pokonania ok. 1,5 km przewyższenia, dobrym pomysłem na bazę wypadową będzie schronisko. Morskie Oko to jedna z największych atrakcji w Polsce, zatem również tutaj nie możemy liczyć na wolne miejsca i powinniśmy dokonać wcześniejszej rezerwacji. Oczywiście, wejście na wierzchołek prosto z parkingu leży w granicach ludzkich możliwości, ale choćby z uwagi na tłumy ludzi i kapryśną, tatrzańską pogodę, Rysy nie są odpowiednim miejscem do bicia rekordów. Pamiętajmy o tym, że wchodzimy do Tatrzańskiego Parku Narodowego – nie ominie nas opłata za bilet. Pomimo dobrze oznakowanych szlaków, nie zapomnijmy zabrać mapy. Tatry to wszak całkiem poważne góry!

Wejście na Rysy od Morskiego Oka

A więc dotarliśmy do schroniska nad Morskim Okiem i czeka nas wejście na Rysy. Szlak, którym pójdziemy, ma kolor czerwony. Dystans do przejścia to około 4,5 km, pokonamy również około 1100 m przewyższenia. Teoretycznie trasa powinna zając nam około 4 godzin w jedną stronę, jeśli jednak nie znamy dobrze swojego tempa w wysokogórskim terenie, załóżmy nieco dłuższy czas.

Jak wspomniałam, w godzinach popołudniowych możemy spodziewać się burz, a szlak wyruszmy zatem najpóźniej o godzinie 6 rano! Szybsze wyjście to ponadto szansa na ominięcie kolejek, tworzących się w newralgicznych miejscach oraz tłumów na szczycie.

Szlak poprowadzi nas początkowo brzegiem Morskiego Oka, następnie progiem Czarnego Stawu pod Rysami i jego wschodnim brzegiem. Odcinek ten jest jeszcze relatywnie łatwy, za to bardzo malowniczy. Bardziej męczące zaczyna być podejście znad Czarnego Stawu do Kotła pod Rysami i dalej na Bulę pod Rysami.

W tym miejscu warto zrobić sobie chwilę przerwy – dalej czeka nas bowiem kluczowy odcinek trasy. Jest to 350 m podejścia ubezpieczonego łańcuchami, prowadzącego skalną grzędą, ograniczającą charakterystyczny żleb – Rysę. Grzęda wyprowadza nas na grań nieco poniżej wierzchołka. Tu czeka nas jeszcze sprawdzian odporności na ekspozycję i satysfakcja ze zdobycia szczytu!

Trasa: Morskie Oko – Rysy | mapa-turystyczna.pl

Zdobyć Rysy – wierzchołek polski i wierzchołek słowacki

Skoro jesteśmy już na polskim wierzchołku, warto pokonać jeszcze kilkadziesiąt metrów i zdobyć wierzchołek główny, słowacki – należy on wszak do Wielkiej Korony Tatr. Należy nam się chwila odpoczynku, obowiązkowo również zróbmy pamiątkowe zdjęcie (lub kilka). Przede wszystkim jednak pamiętajmy o kontrolowaniu czasu – jeśli nie jesteśmy absolutnie pewni pogody, postarajmy się o godzinie 12 być przynajmniej poniżej łańcuchów. Znieśmy sukces bezpiecznie na dół. Wtedy przyjdzie czas na świętowanie – szczególnie, jeśli Rysami zakończyliśmy zdobywanie Korony Gór Polski!

rysy wierzchołek słowacki
Z wierzchołka granicznego warto przejść się na wyższy wierzchołek słowacki.

Szlak na Rysy od Słowacji

Rysy można zdobyć również inną drogą, tym bardziej, że regulamin KGP nie określa, jakim szlakiem mamy wejść na szczyt. Szlak na Rysy od Słowacji ma swoje zalety. Po pierwsze jest krótsza – z parkingu na szczyt jest to około 9 kilometrów. Po drugie, czeka nas mniejsze przewyższenie – sumarycznie nieco ponad 1200 metrów. Poza tym jest łatwiej i mniej tłoczno, a słowackie schronisko – Chata pod Rysami – położone jest zaledwie 250 metrów poniżej wierzchołka. Choć wymaga to dalszego dojazdu z Polski, polecam ten wariant zwłaszcza osobom, które nie czują się na siłach zdobywać Rysów od strony polskiej.

Pamiętajmy jednak, że podążając za tłumem w kopule szczytowej możemy przypadkiem pominąć polski wierzchołek (a to właśnie on jest niezbędnym elementem Korony Gór Polski), wchodzą bezpośrednio na wierzchołek główny. Koniecznie wykupmy również ubezpieczenie – akcje ratunkowe po stronie słowackiej nie są finansowane z powszechnych ubezpieczeń! Należy więc wykupić polisę obejmującą ratownictwo i poszukiwania w górach.

numery ratunkowe w tatrach

Jak wejść na Rysy ze Słowacji

Na trasę startujemy tu z parkingu przy stacji Popradske Pleso kolejki – słynnej, podtatrzańskiej „elektriczki”. Szlakiem niebieskim kierujemy się w kierunku Popradzkiego Stawu. Jest to malowniczo położony hotel górski, oferujący również noclegi w standardzie turystycznym i za rozsądne pieniądze. W tym miejscu można zarezerwować pierwszy nocleg, jednak zaoszczędzimy na tym następnego dnia zaledwie 4 km marszu. Może to być jednak opcja konieczna – schronisko Chata pod Rysami dysponuje zaledwie 30 łóżkami.

Po minięciu Popradzkiego Stawu podążamy dalej Doliną Mięguszowiecką, trzymając się niebieskiego, a następnie czerwonego szlaku. Na tym odcinku znajdziemy miejscami ubezpieczenia i ułatwienia w postaci drabinek, łańcuchów, a nawet schodków zrobionych z metalowych, kratownicowych podestów. Nie tworzą one jednak tak długiego ciągu, jaki musimy pokonać po stronie polskiej.

Na wysokości 2250 m n.p.m. miniemy schronisko Chata pod Rysami, aby następnie osiągnąć przełęcz Waga. Jeśli mamy szczęście do chmur, czeka nas kapitalny widok na Dolinę Ciężką. Z Wagi pozostało nam już tylko nieco ponad 160 m przewyższenia.

Rysy, najwyższa góra polskich Tatr – dla każdego?

Pomimo wszelkich niedogodności i niebezpieczeństw, jestem przekonana, że każdy człowiek cieszący się w miarę dobrym zdrowiem i nie prowadzący siedzącego trybu życia, może zdobyć Rysy latem. Wymaga to oczywiście wcześniejszego obycia się z wysokogórskimi szlakami (na przykład na inne, niższe szczyty w Tatrach), jednak nie przekracza to ludzkich możliwości. Odpowiednio planując wędrówkę, rezerwując noclegi i korzystając ze zdrowego rozsądku, jesteśmy w stanie rozłożyć obciążenie nawet na 3 dni (wejście od strony słowackiej). Na szlaku można zaobserwować ludzi używających na łańcuchach sprzętu ferratowego. Choć na internetowych forach budzi to pewne kontrowersje, niewątpliwie może umożliwić spełnienie marzenia osobom bardziej wrażliwym na ekspozycję. Jak widać, trudności są do przeskoczenia – wystarczy chcieć.

Na eksponowanych szlakach Tatr warto mieć kask czy nawet lonżę. Zobacz artykuł –> „Jaki kask w góry?„.

tatry rysy widok ze szczytu
Dla takich widoków warto stanąć na szczycie!

Rysy – ciekawostki

  • pierwszego wejścia dokonał 20 lipca 1840 roku Eduard David Blásy wraz z przewodnikiem Jánem Rumanem Driečnym. Stało się to 40 lat po pierwszym wejściu na Grossglockner i niemal 54 lata po zdobyciu Mont Blanc
  • autorem pierwszego wejścia zimowego, w roku 1884, byli Theodor Wundt oraz Jakob Horvay. Wundt zasłynął potem jako pierwszy zimowy zdobywca Cima Grande di Lavaredo
  • podobno na wierzchołku Rysów w latach 1913-1914 dwukrotnie gościł Włodzimierz Lenin
  • w 1938 roku, Rysy przestały na kilka miesięcy być najwyższym szczytem Polski. Pierwszeństwo straciły na rzecz Lodowego Szczytu, znajdującego się przez kilka miesięcy w granicach naszego kraju
  • wierzchołki Rysów znajdują się około 200 metrów poniżej granicy wiecznego śniegu. Lodowce nie tworzą się tu jedynie ze względu na rzeźbę terenu, niepozwalającą na gromadzenie się większych ilości śniegu
  • szlak na Rysy od strony polskiej jest w miesiącach zimowych niezwykle niebezpiecznym miejscem ze względów lawinowych. Lawiny schodzące z Buli pod Rysami potrafią kruszyć lód na Czarnym Stawie pod Rysami!
  • nazwa Rysy wzięła się od charakterystycznego żlebu, zwanego właśnie Rysą
Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.