Via ferraty Dolomity – Kajserjager na Lagazuoi
Pasja

Via ferraty Dolomity – Kajserjager na Lagazuoi

Marta Sokołowska / 06 lipca 2022

Via ferraty, czyli w dosłownym tłumaczeniu „żelazne drogi”, cieszą się wśród turystów górskich wciąż rosnącym zainteresowaniem. Są to ubezpieczone przy pomocy stalowych lin, klamer, stopni bądź różnej długości drabin, trasy górskie. Do pokonywania via ferrat, poza znajomością techniki bezpiecznego przepinania lonży do via ferrat na stalowych linach, dobrej kondycji fizycznej i ogólnego rozeznania w środowisku górskim – nic więcej nie potrzeba. Można zaś doświadczyć wrażeń ciut bardziej intensywnych niż podczas wędrowania górskimi szlakami.

Via ferraty we Włoszech

Sporo ciekawych via ferrat można znaleźć we Włoszech. Jednym z bardzo popularnych rejonów, słynącym z via ferrat, są okolice jeziora Garda we włoskim Trentino. Jednak ze względu na wysokie temperatury panujące nad Gardą latem, wybór tej lokalizacji na aktywności na via ferratach o tej porze roku, to nie jest najlepszy wybór. Przy sięgających 35 stopni Celsjusza temperaturach i wysokiej wilgotności powietrza, smażenie się na wystawionych na słońce ścianach nie należy do przyjemności. Chyba że lubisz, gdy hektolitry potu zalewają Ci oczy, a organizm jest na skraju udaru słonecznego i odwodnienia. Niemniej jednak, nawet miłośnikom sauny parowej w górach, opcji tej latem nie polecam, choćby ze względów bezpieczeństwa.

Zdecydowanie lepszym wyborem na letnie aktywności górskie będą włoskie Dolomity, które leżą na większej wysokości nad poziomem morza i już choćby tylko z tego względu panują w nich o wiele przyjemniejsze temperatury. Wciąż jest ciepło, ale nie upalnie, a surowe, górskie otoczenie dostarcza zupełnie innych wrażeń. Dolomity oferują górskim pasjonatom całą gamę interesujących via ferrat: od zupełnie prostych, po takie, które wymagają nieco siły ramion i sprawności fizycznej; od krótkich, po długie, wymagające dobrego rozplanowania czasu, stabilnej pogody i uczciwego mierzenia sił na zamiary.

Sprzęt na via ferratę

Do pokonywania dolomitowych via ferrat, pod względem sprzętowym, wystarczą uprząż wspinaczkowa, lonża na via ferraty oraz kask. Przydatne mogą też okazać się rękawiczki, tzw. bez palców. Mogą to być specjalne rękawiczki na via ferraty, ale równie dobrze sprawdzą się rękawiczki rowerowe.

Sprzęt na via ferraty znajdziesz tutaj.

Planując wycieczki górskie po via ferratach w Dolomitach, warto mieć na uwadze zmienne warunki atmosferyczne, występujące tu latem w postaci nagłych, gwałtownych, popołudniowych burz. Dobrze jest nie tylko sprawdzać bieżące prognozy pogody, ale także uważnie obserwować niebo, by zawczasu zauważyć gromadzące się chmury typu cumulus i wyrastające z nich burzowe cumulonimbusy. Poza tym eskapady warto zaczynać wcześnie rano, by mieć zapas czasu na przejście wybranej trasy i w przypadku, gdy po południu chluśnie wodą z nieba i góry zadrżą od wyładowań elektrycznych szukających uziemienia, być już dawno na dole, w bezpiecznym miejscu i znad miski ze spaghetti aglio, olio e peperoncino, podziwiać spektakl żywiołów.

Śladami Wielkiej Wojny

Zarówno dla osób, które odwiedzają Dolomity już po raz któryś z rzędu, jak i dla tych, którzy wybierają się w nie po raz pierwszy, ciekawym pomysłem na wycieczkę z elementami via ferraty jest ubezpieczona ścieżka Kajserjager na Lagazuoi. Dlaczego warto się tam wybrać?

Otóż dlatego, że jest to żelazna perć prowadząca na szczyt, którym przebiegał front wojenny podczas I Wojny Światowej. To tutaj, między innymi, oddziały austro-węgierskie i włoskie ścierały się i prowadziły oblężnicze walki. Z tego powodu szczyt Lagazuoi ma ogromne znaczenie historyczne, ponieważ na nim właśnie i w jego najbliższej okolicy rozegrały się najbardziej krwawe walki spośród wszystkich, które zostały stoczone w Dolomitach podczas trwania I Wojny Światowej. Południowa ściana Lagazuoi została w tamtym czasie przekształcona w leżącą na dużych wysokościach fortecę. Oddziały austriackie i włoskie zbudowały tam system korytarzy skalnych (tuneli) i innych konstrukcji mających na celu umożliwić żołnierzom stacjonowanie w ścianie przez długie miesiące i prowadzenie walk z przeciwnikiem. Pozostałości zachowanych i zrekonstruowanych kamienno-drewnianych konstrukcji, typu pomieszczenia sypialne, domki wartownicze i tym podobne, pokazują rozmach i skalę prowadzonych tam działań. Już samo przetransportowanie materiałów do ich budowy i wybudowanie – przy ówczesnej technologii – było nie lada wyczynem.

ferrata kajserjager
Jeden z wielu otworów strzelniczych, znajdujących się w tunelach wykutych w skale. (fot. Bart Bazior)
kajserjager ferrata dolomity
Pozostałości pozycji żołnierzy z I Wojny Światowej. (fot. Bart Bazior)

System korytarzy wydrążonych w masywie Lagazuoi oraz ścieżka, którą biegnie dzisiejsza via ferrata Kajserjager, służyła w czasach wojny jako szlak komunikacyjny pomiędzy austriackimi oddziałami stacjonującymi na Lagazuoi, a oddziałami przebywającymi niżej, na dnie doliny. To tędy transportowano z doliny żywności i sprzęt wojenny dla żołnierzy zamieszkujących w okopach.

Gdy wędruje się via ferratą Kajserjager i wyobraża sobie, jakie warunki panowały tu w zimie – na wysokości niemalże 2800 m n.p.m – na samą myśl można dostać gęsiej skórki i szczękać zębami z zimna. Trudno to sobie wyobrazić, ale żołnierze w „okopach” tej ściany spędzili całą zimę!

Via ferrata Kajserjager – trudności

Poza tym, że przejście tej łatwej via ferraty daje nam wyobrażenie o skali działań wojennych, toczących się na terenie Dolomitów w trakcie tzw. Wielkiej Wojny (Grande Guerra), dostarcza ono także niecodziennych wrażeń estetycznych i pozwala na zaznajomienie się ze sposobem poruszania się po via ferratach.

Via ferrata Kajserjager jest bowiem urozmaicona, ciekawa, a przy tym prosta (trudności A w skali trudności via ferratowych). Początkującym amatorom via ferrat na pewno dostarczy wrażeń, ale nie przerośnie ich możliwości. Dzięki temu będą mogli poznać także trochę historii Dolomitów, nie będąc w dwustu procentach pochłoniętymi przez trudności techniczne szlaku. Na wycieczkę via ferratą Kajserjager można zabrać także trochę starsze dzieci, ponieważ trasa jest naprawdę dobrze ubezpieczona i bezpieczna.

Kajserjager – ciekawa i dobrze ubezpieczona ferrata z historią w tle. (fot. Bart Bazior)

Ferrata Kajserjager – czas przejścia i atrakcje

Cała wycieczka zajmuje około trzech i pół godziny. Miejscem startu jest Przełęcz Falzarego (Passo di Falzarego), oddalona o 30 minut jazdy samochodem z Cortiny d’Ampezzeo we włoskiej prowincji Veneto.

Z Przełęczy Falzarego idzie się początkowo bitą drogą wprost w kierunku rozległej ściany Lagazuoi, po czym należy skręcić w lewo, by niewielką ścieżką – wygodnie i bez trudności – podchodzić w górę. Kierując się na zachód, ku lewemu skrajowi ściany, gdzie zaczyna się via ferrata.

Ferrata od początku jest bardzo ciekawa. (fot. Bart Bazior)

Już na starcie emocji ferratowym nowicjuszom dostarczy wiszący, długi na 15 metrów most, rozpostarty między skalnymi ścianami. Dalej ferrata poprowadzona jest stromą i eksponowaną, ale bardzo solidnie ubezpieczoną półką skalną. System trawersów, prowadzących umocnionymi i częściowo ubezpieczonymi stalową liną ścieżkami, pnie się stopniowo do góry.

Po drodze znajdują się włazy do systemu tuneli, w których zobaczyć można miejsca noclegowe dla żołnierzy oraz pomieszczenia wykute w skale, które służyły za magazyny broni. Dalej ścieżka wyprowadza na szczyt Piccolo Lagazuoi, bez trudności, za to w eksponowanym i pięknym widokowo terenie. Via ferrata Kajserjager kończy się na szczycie Piccolo Lagazuoi, z którego wygodną ścieżką, przechodzącą w bitą drogę, dochodzi się na szczyt Lagazuoi.

Na szczycie znajduje się schronisko o tej samej nazwie, położone na wysokości 2752 m n.p.m. Jest to przepiękne miejsce widokowe, z którego rozpościera się widok na kubistyczno-surrealistyczne bryły dolomitowych pików, z ich monumentalnymi trzytysięcznikami włącznie.

Schronisko na szczycie. (fot. Bart Bazior)

Droga zejścia z Lagazuoi

Zejście z ferraty wiedzie po wschodniej, prawej (stojąc twarzą w stronę ściany) strony góry. Jest to wciąż via ferrata i nie jest pozbawiona ani aspektu estetycznego, ani historycznego. Wręcz przeciwnie, gdyż podczas zejścia przechodzi się długim na niemalże kilometr, nieoświetlonym, ubezpieczonym stalówką korytarzem skalnym, należącym podczas wojny do włoskich oddziałów Alpini. Do przejścia tunelu czołówka jest niezbędna. Tunel ten wyprowadza na eksponowaną, wąską półkę skalną, która przecina w poprzek ścianę Lagazuoi. Jest to tak zwana Półka Martini (Cengia Martini), na której wciąż znajdują się – zachowane do dziś w zupełnie dobrym stanie – fragmenty fortyfikacji wojennych.

Wyjście z tunelu na skalną półkę. (fot. Bart Bazior)

Inną opcją powrotu ze szczytu na Przełęcz Falzarego jest skorzystanie z kolejki górskiej, która jedzie spod szczytu Lagazuoi wprost na przełęcz. Choć, moim zdaniem, zejście piesze jest o wiele ciekawsze, ponieważ stanowi integralną część via ferraty Kajserjager.


Na koniec jeszcze jedna uwaga. Na wycieczkę via ferratą Kajserjager na szczyt Lagazuoi najlepiej wybierać miesiące od czerwca do października, gdy na systemie skalnych półek nie zalega śnieg. Podczas wędrówki trasą należy uważać, by nie zrzucać na dół kamieni, ponieważ dolną częścią ściany biegnie dość dużo wielowyciągowych dróg wspinaczkowych i prawdopodobieństwo, że strącony kamień trafi we wspinacza i doprowadzi do wypadku, jest bardzo duże. Bądźmy zatem bezpieczni i dbajmy o bezpieczeństwo innych.

Szukasz więcej pomysłów na ferraty w Dolomitach? Zajrzyj do artykułu pod tym linkiem. Zobacz też film o tym, co zabrać na ferraty.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.