Ciekawość drugiego człowieka zawiodła ją na studia psychologiczne i do pracy dziennikarskiej. Głód świata – w podróże. Miłość do gór zaszczepili w niej rodzice. Obecnie rozwija ją na własną rękę lub ze znajomymi. Pół roku spędziła w Piemoncie spacerując po Alpach Graickich, co zaowocowało wyprawą na Tour Du Mont Blanc. Chęć odkrywania wyższych i bardziej odludnych pasm otworzyła jej oczy na świat wspinaczkowy. Pierwsza wizyta na panelu przerodziła się w stały związek. Wspinaczka sportowa udowodniła jej, że doba jest dłuższa, niż się wydaje, a w przepełnionym kalendarzu znajdzie się czas na kilkugodzinne treningi. W weekendy do plecaka pakuje linę i aparat analogowy. Nieprześwietlone klatki czasem publikuje na Instagramie.
